nie wytrzymam tego dluzej problem z sasiadem

ja mam znowuż powalonych sąsiadów z dołu. a raczej sąsiadkę. wprowadziła się niedawno i jej przeszkadza moje ... chodzenie !! ona hałasować może ale już inni nie. jeszcze do mnie bezczelnie, że ja meble w nocy przesuwam jak mnie nawet w domu nie było. tak więc problem bywa z obu stron.

no jasne, niektórzy są zwyczajnie złośliwi i tylko czekają na jakiś szelest, by po psy dzwonić. takich trzeba ich bronią - skargi, wzywanie policji na cokolwiek... ale jeśli mamy do czynienia z ludźmi, którzy tak robią, to sami też musimy uważać, co robimy, bo z byle gówna potrafią ci sprawę zrobić. miałam sąsiadkę upierdliwą która posądzała mnie o niewiadomo jakie imprezy całymi tygodniami od dwóch lat, aż w końcu na własne uszy się przekonała, że to nie ja hałasuję. a już chciała skargi do spółdzielni pisać. a teraz jej głupio, że na mnie policje wzywała.

Niedawno się przprowadziłam. Sąsiedztwo w większości sympatyczne bądź po prostu znośne. Z wyjątkiem sąsiadów za ścianą. Menele i społeczne wyrzutki. Hałasują oni, hałasuje ich kundel. Najgorsze są ich kłótnie o... 5 rano. Za to już o 20 chodzą spać. Tylko, że ja nie mam zamiaru wpasować się z moim rytmem dnia do ich. Bo ja studiuję i pracuję, uczę się, wdrażam w nowe obowiązki. Środki prawne opisane powyżej są na medal. Ale tylko teoretycznie. W praktyce po ich zastosowaniu będzie jeszcze gorzej. Takie mendy lubią robć na złość, będzie eskalacja jak nic. Ja raczej pójdę w inną stronę. Powęszę w administracji spółdzielni, czy jest zadłużenie, czy są właścicielami lokalu, popytam sąsiadów. Rozmawiać z nimi nawet nie zamierzam, bo to jakieś niedorozwoje zupełne. Współczuję Ci serdecznie, tym bardziej, że masz małe dziecko, które potrzebuje trochę spokoju, by zdrowo rosnąć. Żyjemy w głupim społeczeństwie, co potwierdzają niektóe komentarze, zwłaszcza te w klimacie "dobrze jej tak" lub "to za ryk bachora" Żenujące, doprawdy.

@ Podobny problem złą drogę obierasz, a jak nie masz znajomych w spółdzielni, to chuja się dowiesz, a nie o ich zadłużeniu napisz na nich skargę do spółdzielni. być może oni nawet nie zdają sobie sprawy, że komukolwiek przeszkadzają?

rozmawiałam z policją i podobno biorą poprawkę na przewrażliwionych sąsiadów. i jeżeli ktoś cię gnębi, że ciągle niby hałasujesz i straszy policją to sam przekracza prawo i podpada pod gnębienie psychiczne ;)

Myślę, że znajdę jakąś drogę do informacji, tu i tam, tam i siam... "trzeba być lisem i trzeba być lwem" ;). Póki co wiem tyle, że oni latami tak się zachowują - wątpię, że nikt im nie zwracał uwagi, tym bardziej, że mieszkają tu rodziny z dziećmi, więc spokój byłby mile widziany. Mam z nimi rozmawiać, żeby było jeszcze głośniej? A jaka jest skuteczność takich skarg? Zerowa czy ujemna :D?

przejabe, hip hop to najwiekszy shit szczegolnie polski :o wspolczuje:(

skuteczność skarg jest taka, że dostają od administracji pisemko, potem masz drogę sądową. próbowałaś? czy nie lepiej wypróbować pokojowe metody, zanim się zacznie z kimś drzeć koty? bo może to się obrócić przeciwko tobie...

najlepsi raperzy to old dirty bastard, notorjus bajdźi, tupak i wielki puniszer!

najlepsi raperzy to old dirty bastard, notorjus bajdźi, tupak i wielki puniszer!

Ludzie, któzy naruszają elementarne zasady współżycia społecznego to troglodyci. Ci za ścianą mieszkają jak w chlewiku, z higieną osobistą też są na bakier.Ble.... Sąd ich wzruszy? Wątpię. Grzywna? Niby z czego im ściągną? Może komornik tego obleśnego kundla opchli :D. Po zaliczeniach i egzaminie się nimi troskliwie zajmę.

@ Podobny problem twoja sprawa nie życzę ci źle, ale nie zdziw się, jak się to obróci przeciwko tobie