pytanie do samotnych

Ja tez lubie rozmowy z Wami:D

Haniu o ile pamietam jestes bardzo mloda i naprawde to jest przed Toba. Wiem ze to banalne co napisalam, ale taka prawda. Nigdy niewiadomo kogo i co nas spotka... Ja np.nigdy nie sadzilam ze po 6 m-cach bycia ze soba mozna sie zareczyc;) A jednak... Zycie zaskakuje.

dobrze prawisz Aga, kurde jak niektórzy wytrymują samotność, no moja siostra całymi dniami potrafi sprawdzać klasówki albo przytgotowywać sie do lkekcji, a ja z trudem wyjeżdżałem z pracy bo znowu traz wracać do pustego, zimneo domu, słuchać zegara i czekać aż sen przyjdzie i oby do rana, a potem znowu praca, ludzie (choć mnie wkurzają co niektórzy). Hanuś, otwórz sie na znajomych

Ja nie marzę o dziecku,moze dlatego,ze mam z nimi kontakt w pracy??? Mnie żal tylko,ze tak wielu fajnych rzeczy nie jest mi dane zaznać... Ze kolejny weekend się zbliża i ja wiem jaki on będzie...przewidywalność jest fatalna. *** Tylko w filmach do domu puka super przystojny kurier i ciach-miłość od pierwszego wejrzenia, ech durne bajki. Do mnie jakoś pukają sami nie tacy...

21 lat i zareczyny - ja wiem, też tak uważam, ale widać kochają się i nie widzą powodu, by zalegalizować związek... To najmłodszy brat, na jestem najstarsza... Wiecie co? Chyba naprawdę nie ma na co czekać, jak się spotka Tego Właściweg Człowieka. Ja "czekałam" kilka lat, widać, że miało nic z tego nie wyjść... Pies psem, mam więcej miłości do ofiarowania. zajęcia inne - dziś mnie nie interesują...

*nie widzą powodu, by NIE zalegalizować związku, sorki.

Hania mi nie chodzi o właśżenie do łóżka, tylko o fatalne zaurocznie, każde następne sparzenie robi z nas bardziej ostrożnymi na miłość, choć ja nazwałbym to bardziej nieczułymi, takich z dystansem

......... a rodości już potem tajk nie cieszą jak siie nie ma z kim ich dzielić

Tak, Grzegorz masz rację-radości podwójnie cieszą z kimś,a smutki mniej bolą,jak się je dzieli.

ja znowu zacząłem jeździć zimą łazić zimą poukochanych Taterach, ale to nie to samo jak nawet nie ma komu przesłać mms z fajnymi widokami, czy potem zdjęć pokazać

Nawet nie mamnie kto zauroczyć... Nie ma na kim "zawiesić" oka, nie chcę faceta takiego, jak dzisiaj był w autobusie... Chcę zwykłego, kochającego, szanującego mnie. Nawet może być łysy i z brązowymi oczami.

Grzechu a komus z rodziny tez nie?

No a kto to zdjęcie zrobi,jak człowiek sam w góry pójdzie???

człowiek włazi na szczyt i ..... na szcycie pytanie po co?

Ja bym chetnie obejrzala Twoje zdjecia:D

Aga sa takie gadzety jak statyw do aparatu;)

Ja też!!!! A i Blanko Twoje!!!!

Aga ja sobie zdjęć nie robi e tylko widoczkom, a rodzina już sie dawniej naoiglądała zdjęć,

Byłam w tamtym roku w Szklarskiej, zakochałam się w górach, ale sama nie zdobędę się, by zdobywać kolejne szczyty.

Oj, kochana wiem co to statyw-tyle to jeszcze wiem!!:-) Ale on taki nieludzki! A ja w górach mieszkam i nie chodzę-sama się szwędać nie będę!

A mnie z kolei drazni to, ze kazdy mysli ze my jestesmy razem. Ehhhhh...

tu nie chodzi o zdjęcią tylko wqiesz jak stoisz na szczycie, zawsze to bliżej nieba, do tego ukochana osoba obok, choćby i myślami z tobą tam była, a potem złazisz, gnasz do domu, żeby w nim przekazać tę radość z góry. Psu mam przekazać???

A gdzie spędzacie urlopy? Ja jestem z centrum, więc w góry i nad morze mam taką samą drogę...

Teraz to ja się z Tobą Grzesiek zgadzam w zupełności. No i co z tymi waszymi zdjęciami-Blanka, Grzesiek? Jest szansa na ich zobaczenie???

Blanka, to normalne, że jak chodzisz z mężem i synem, to wszyscy was biorą za zgodne kochające sie małzeństwo. Raczej do wyjątków chyba należysz, będąc mężatką, a uważając się za wolną kobietę.

mouich to chyba nie bardzo, nigddzie ich nie wrzuciłem. Aga a z których gór jesteś??? Pisałeś kiedyś, że D. Śląsk

urlopy = jak nie na robocze, przy remoncie mojej riuny, to góry, w Tatry mam 3-4 -godz jazdy i nieraz robie takie łokendowe spontony, ale niebawem wiary tam sie zwali co niamiara i wtedy sobie ospuszczam ... do jesieni

Dolny Dolny,ale ten to rozciągnięty! Ja to KK-jak chcesz to sobie rozszyfruj, bo tu nie chcę tego wyjasniać. Szkoda, bo miło ciekawe zdjęcia obejrzeć.

A mnie z kolei drazni to, ze kazdy mysli ze my jestesmy razem. Ehhhhh... Blanka, a co to znaczy razem????????????????

Mój urlop był 8 lat temu-opieka nad dziećmi na obozie-pierwszy i ostatni raz. I co z wolnych 2 m-cy, nigdzie nie jadę, kasa, kasa! Stale mam na co składać,więc bez szans wyjazdy, a po za tym, o nie, sama never!