Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotnaANIAbardzo

pytanie do samotnych

Polecane posty

Nie pamiętam, kiedy ostatnio byłeś tu w weekend:-) Już nawet myślałam dzisiaj, aby zapytać Cię, gdzie się podziewasz w soboty. Może ogladałeś top trendy z E. Górniak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
soboty to jak nie na wyjeździe to w domu, a wyjazdów ostatnio trochę miałem, teraz troszke mniej ma być, szkoda, top trendy nie oglądałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tradycyjnie w domu. Samotna jestem. Na randki nie chodzę, do pubu też się nie wybrałam. wypisz, wymaluj jak u mnie, u mnie naawet pubu nie ma a ta knajpa, co jest u mnie we wsi karczmą się nazywa i to nawet myśliwską, z jakimiś tam wypachnymi futrzakami na ścianach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie oglądałam, ale włączyłam tv i widziałam Górniak. Jak minął dzień w domu?:-) Ja wybieram gresy na podłogę i juz dostaje zawortu głowy - niby pełno wszystkiego, a nic mi sie nie podoba. A jak juz sie podoba, to widzę siebie szprującą codziennie jasne fugi.... Brrrrr....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm dzień w domu: skosiłem trawnik, pomalowałem bramę, wypompowywałem wodę i udrażniałem rury (dreny) żeby miała jak spływać, zajrzałem do pszczół i jaakoś tak zleciało a Ty to tak z tymi gresami to tak na serio remont, czy tylko drobne przeróbki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to jestem taki dzikus, że zamiast do zadymionego pubu wolę iść... przed siebie. Poza tym sama chyba bym się nie odważyła, a innym nie lubię siedzieć na głowie. Może to kwestia czasu, może kiedys sie odważę. W ogóle zauważyłam dzisiaj, że życie bez drugiej osoby moze mieć plusy: znalazłam jeden - nikt mi nie mówi: tego nie, w tym ci źle itp. WOLNOŚĆ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w Twoijej mieścinie są puby, nie mam na myśli łodzi, bo zdaje się pochodzisz spod ŁOdzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też jestem dziwny-dzikus, i wiele osób zauważyło że się zmieniłem niestety, ja sam też, z deczka jakoś tak się wycofałem, cóż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz ule?????? Z miodkiem???? Własna pasieka? Fajnie:-) Podłogę trzeba wybrać do kuchni i przedpokoju, myślałam, żeby była taka sama, bo i tu, i tu się brudzi. Gresy podobno są najtrwalsze. Podobają mi się te wszystkie beże, ale już widzę, jak godzine dziennie spędzam na kolanach szorując fugi... Budynek mi ocieplają, wszystko w styropianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest kilka pubów, na moim "zadupiu" niekoniecznie, ale ostatnio byłam w takim lokalu chyba 9 lat temu:-) Nie świadczy to o mnie za dobrze. Żadna ze mnie patriotka lokalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pszczółki są raczej siostry, ale stoją u mnie na "gospodarstwie" ja siostrze pomagam przy nich, a miodek mmmmniam, niedługo będzie świeży Co do fug, z tego co pamiętam jak za pięknych czasów studenckich dorabiałem w wakacje na róznych budowach, m in przy płytkach, to fugi można posmarować takim czymś, co tworzy taką szklistą powłokę i sie nie brudzą, łatwo czyszczą itd, jak to sie nazywa - nie pamiętam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grzesiu, a masz na mysli zmiany inne niz naturalne dojrzewanie człowieka? Czy bardzo Ci to przeszkadza, że jesteś inny niż kiedyś? Na czym to polega?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a poza tym jak fuga jest dobrze zrobiona to tak łatwo brudu nie łapie, tzn dobrze położona - nie jak ja sobie spieprzyłem w łazience

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grzesiu, a masz na mysli zmiany inne niz naturalne dojrzewanie człowieka? Czy bardzo Ci to przeszkadza, że jesteś inny niż kiedyś? Na czym to polega? dobre pytanie Hanuś, tu nie chodzi o naturalne dojrzewanie, bo staro się nie czuję, naprawdę, piotruś pan ze mnie też chyba tak do końca nie jest czy mi przeszkadza??? myśle że tak, jak porównam sobie siebie sprzed roku, o rajuuuuuuuuuuuuuuuuu, 2 światy. Po prostu zamknąłem się w siebie, pamiętam jakie mi życzenia złożył szwagier na Wigilię: młody, żebyś odzyskał radość życia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem - specjalnie się impregnuje te fugi, ale mimo wszystko - na jasnej podłodze widać każde ziarenko piasku, każdy włos... nie ma kto mi pilnować, żeby włos z głowy nie spadł:-) Muszę jechać do jakiegoś giganta z płytkami i coś wybrać. Jeszcze krowę powinieneś mieć, 2 kurczaki i marchewkę w ogródku i już będziesz samowystarczalny;-) Ja mogę pozazdrościć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajny z Ciebie facet, na pewno radość życia wróci. Lepsze to niż: żebyś już wyszła za mąż. Wiesz co? Mnie też się zmieniło: kiedyś potrafiłam zaszczepić w ludziach optymizm, radość. Byłam super pocieszyciel, motywator do działania... Wypaliłam się. Kilka kopów w tyłek i realizm zaczął przeze mnie przemawiać. Chociaż widzę, że budzę się powolutku z tego zimowego i znów chcę żyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przesadzaj z krowami :), ze zwierząt ma tylko psiura i jest i tak problem jak wyjeżdżam co z nim, a ogródek na razie jest pod wodą, i dobrze bo nie trzeba w nim robić, a i tak wszystko w nim zgniło. A gdzie szukałaś gresów do tej pory???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmm qżwa, ja rok temu o tej porze chodziłem 0,5 m nad ziemią, potrafiłem zasuwać jak mały samochodzik, być duszą towarzystwa, ale dupsło wszyćko i się wycofałem z życia nieco i baaardzo chciałbym do niego wrócić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanuś, a przeglądałaś ostatni katalog Castoramy, ten o łazienkach???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grsy oglądałam w castoramie, leroy merlin i praktikerze. A w necie przejrzałam Paradyż, Tubądzin, Cersanit i jeszcze jakiegoś producenta, ale nie pamietam. Coś tam mi się podoba, ale na podłodze i tak inaczej będzie wyglądało. Sam kładłeś płytki w łazience? Podziwiam zapał. Tata ostatnio remontował kuchnię i tak się urobili z moim bratem, że powiedzieli - nigdy więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanuś, ale nie przesadzaj z tymi fugami, toż to podłoga i nikt jeść z tego nie będzie, to normalne, że jak sie chodzi to i widać to że się chodzi, poza tym są różne mazaki i lakiery do fug jak się z czasem zabrudzą na trwałe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeść nie będzie, ale ja już sobie wyobrażam małe stópki biegające po tej podłodze:-) Katalog miałam wziąć do domu, będę w casto w nowym tygodniu, to zabiorę. Teraz obejrzałam w necie. Niektóe inspiracje całkiem ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmm qżwa, ja rok temu o tej porze chodziłem 0,5 m nad ziemią, potrafiłem zasuwać jak mały samochodzik, być duszą towarzystwa, ale dupsło wszyćko i się wycofałem z życia nieco i baaardzo chciałbym do niego wrócić - możemy sobie rączki podać :-) Przeczytałam na kafe kiedyś: "tego kwiatu jest pół światu":-) Grzesiu, to nie była Ta Jedyna. ale ona istnieje, uwierz mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
racja, zapomniałem o małych stópkach :), a propos, jak ostatnio byłem u znajomych, mają pół rocznego synka i jak mnie rano obudziło jego gaworzenie, jeeeeeeeeeeeny ale uczucie fajne, czemu mnie nie budzi moje?? Tylko budzik. A co do łazienek z castoramy, no no niektóre zajebiste, ale u mnie nie dałyby rady, bo z wilgocią mam rpoblem w murach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie ograniczają metraże i... tymczasowość wszstkiego. Liczę na to, że znajdę sowje miejsce na ziemi i zapragnę uwić w nim gniazdko. Optymistka ze mnie - siedzę w sobotę przy komputerze (w świetnym towarzystwie) i liczę na to, że stanie się cud. Czy często zdarza Ci się, że ktoś nieznajomy zagaduje przez gg (jeśli korzystasz)? U mnie dzisiaj plaga anonimów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×