Podobam sie dziewczynie ktora mi sie podoba

Jestem ;-)

autorze .. słodki nick... Żuczku:D

doswiadczenia marne ale zawsze

Zaproś ją na kawę baranie, albo na piwo lepiej i obczaisz o co biega w końcu przy którymś spotkaniu.

i nie chodzi mi o sex

tez tak do przytulania i rozmowy:(

to mozemy sie umowic

nie mozemy - jestem pasztetem

to nie prawda, nie jestem pasztetem:)

do takiego goscia z pracy, dziala na mnie jak afrodyzjak, ale stoimy w miejscu..

i jak tam? zrobiłeś autorze krok do przodu?:)

??

żabi kruk a gdzie mieszkasz?? poznałabym takiego nieśmiałego.. :)

i ile masz lat, też jestem zainteresowana takim wrażliwym facetem:)

jak zakończyła się ta historia? szkoda, że ciekawe tematy niegdy nie znajdują zakończenia. Tyle pustych i bezsensownych problemów jest tu poruszanych a jak chodzi o prawdziwy lajf, to nikt nie pisze dalej. Why?

to autor topiku jest z angli?:

to żabi jeszcze tu truje ???? :) już pare ładnych lat próbuje wyrwac jakąś laske , tzn pisze , ze mu sie jakas podoba bo na tym sie kończy umrze jako prawik zamiast zainwestowac w dobrego psychiatre :)

się ożenił i już rozwiódł a teraz podobno z prawika stał się lovelasem:P

A ja jestem kobieta. której się podoba mężczyzna, ale nie jestem pewna czy są jakiekolwiek szanse... Boje sie odrzucenia i tego, że pozniej nasze relacje moga sie zmienic, chociaż na razie i tak nie duzo ze soba gadamy ;p (jakos nie ma okazji) Nie zaprosze go na piwo bo chyba bym sie ze wstydu spalila ;p ale moze sa jakies delikatne sposoby żeby wybadać czy coś może zaiskrzec? ;) Panowie wypowiadajcie się :)

to może najpierw napisz jak on się zachowuje...obadamy sprawę:)

he no czasami cos tam sie pogada, ale to sa takie drobne gadki szmatki, czasami looknie ;) kiedyś nawet sobie pomyślałam, że anóż, ale później znów wydaje mi się, że nadzwyczajnie w świecie wyolbrzymia drobne znaczki, dlatego wole nie robić nic pochopnego :)

może też tak jak ty sie głowi czy ty robicz znaczki czy tylko jesteś np. miła dla niego:D pod warunkiem, że taka jesteś a nie chodzisz jak obrażona albo ignorująca:P

Nie, ignorująca ani nadąsana nigdy w stosunku do niego nie jestem ;) czasami się usmiechne, probuje cos zagadac, ale widac ze on tez taki troche wstydliwy wobec mnie :( Ja chce zrobic jakis konkretny krok zeby bylo wiadomo czy w jedna czy w druga strone, tylko jak zeby nie bylo zbyt jednoznacznie? :)

no to może zdaj się na niego, skoro się uśmiechasz dajesz mu przyzwolenie do poznania Ciebie bliżej/umówienia się:) Także on powinien Ciebie na to piffko zaprosić a nie odwrotnie...

no właśnie też bym wolała żeby sprawy przybrały takiego obrotu, dlatego jeszcze troche postaram się uzbroić w cierpliwość, a później najwyżej poszukam innego obiektu zainteresowania ;) ale będzie to trudne, ehhh ;/

Ty się chyba zaaakkkooochałaś...:)