Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agatson 199

Jestem małomówna.

Polecane posty

Gość agatson 199

Czasem są dni, że jestem wygadana, jednak zdarza się to rzadko. Wolę słuchać niż mówić, nawet z rodziną gdy jest jakas wieksza okazja np chrzest czy rodzinny grill to nie potrafię znaleźć zbyt wielu tematów do rozmów, rzadko się włączam. Ze znajomymi jakos sie dogaduje, z niektorymi nie mam o czym gadać. O dziwo z nowo poznanymi osobami plci przeciwnej potrafie się dogadac normalnie, z dziewczynami niezbyt :| Ogólnie brak mi przebojowosci w towarzystwie. Przyklad -tancze sobie sama w tobie tancze inaczej niz przy innych, lepiej, jestem bardziej pewna siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna _mala _mala
tez tak ma,ale co tam znam swoja wartosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatson 199
No tak, na codzień czuję się z tym dobrze, ale czasem jak ktoś walnie tekst "A Ty co tak cicho siedzisz" lub " Co nic nie mówisz" To nie wiem co odpowiedzieć i mi głupio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska_z_dlugimi_wlosami
chcialabym byc taka jak ty skromna, tajemnicza, interesujaca, kobieca zapewne z tego co piszesz mozna latwo wyczytac, ze mialas wiele lepszy kontakt z tata anizeli z mama, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PinKBunny_
Czasem tak jest. Ja zazwyczaj jestem bardzo rozgadana, a czasem nie mam o czym i z kim porozmawiac. Nie mozna wybrac. Bo co lepsze..? Gadula czy milcek? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj w klubie. Zdecydowanie wolę słuchać i obserwować. Rzadko znajdę temat do rozmowy sama z siebie. Wśród rówieśników potrafię siedzieć godzinę i nie wtrącić pół słowa. I co ciekawe- znacznie bardziej lubię pisać. Nad kartką nagle otwiera mi się otwór z elokwencją i polonistka mówi, że strasznie się rozwlekam. Jest jednak nieliczne grono osób, z którymi aż ciężko kończy mi się dysputy. Z moimi przyjaciółmi i rodziną mogę gadać i gadać. Nie wiem z czego to wynika. Dobrze mi się też rozmawia z dorosłymi. Być może jest to efekt przesiedzenia wszystkich możliwych przerw między lekcjami w bibliotece, czytając i żartując z przyjaciółką (pion 4-6 klasa podstawówki). Nie cierpiałam hałasu i nie miałam o czym gadać ze zbiorowjskiem buców i idiotek jakim była moja klasa. A w 4 klasie dodatkowo te idiotki mobbowały mnie bo nie umiałam grać w gry zespołowe. Byłam wyśmiana i strofowana przez nic nie wiedzącą wuefistkę za traskanie drzwiami od szatni. Dopiero opiekunka wyciągnęła ze mnie, że ta banda podzieliła szatnię na połowy, by mnie odseparować od innych i obraziły w kolejności mnie a potem moich rodziców co dopriwadziło do tego, że się rzuciłam na tą czwórkę z pięściami i złym słowem. Po interwencji rodziców był już spokój, ale nie ufam ludziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilunia
ja też jestem małomówna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×