Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość strasznie _mi_przykro_

wziął za to co zrobił żadnej odpowiedzialności... :(

Polecane posty

Gość strasznie _mi_przykro_

Mam chłopaka z którym jestem pół tora roku. Nie dawno straciłam nasze dziecko :( strasznie to przeżyłam... :( Ale on wręcz przeciwnie... tak mi się przynajmniej wydaje. W ogóle nie wziął odpowiedzialności za to co się stało... Nie poświęca mi dużo czasu :( na to konto zamiast do mnie przejechać woli iść na mecz... a on nawet nie wiem jak jest mi przykro z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie _mi_przykro_
w temacie miało wyć NIE wziął za to co zrobił żadnej odpowiedzialności... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo on inaczej to przezywa i ucieka od codziennej rzeczywistosci przy ty cierpiac ze straciliscie dziecko...albo jest szowinistyczna swiania..jesli on wychodzi sobie na mecz to ty idz do przyjaciol nie siedz w domu nie mozesz sie zalamywac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie _mi_przykro_
staram się gdzieś wyjść ale to jest bardzo trudne :( spotykam się czasami z koleżanką ale bardzo rzadko :( Nie mam ochoty na takie wypady... przed chwilą zadzwonił do mnie że był jego kolega z klasy ze szkoły i prosił go na wesele :( od razu powiedziałam mu że nie chce iść to się obraził że nie chce iść na wesele:( Ja p po prostu nie mam ochoty na takie zabawy... i zaczął mi wypominać że przez ostatnie 2 tygodnie chciałam iść na dyskotekę po prostu chciałam wyjść z domu :( ale tak na prawdę dobrze się nie bawiłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie _mi_przykro_
Bardzo proszę niech ktoś ze mną porozmawia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież on ma prawo do odczuwania po swojemu. A nie od dziś wiadomo, ze faceci przezywaja inaczej niż kobiety. Chcesz aby on patrzył na swiat Twoimi oczyma. A zwiazek to dwoje ludzi. Popatrz przez chwile tak jak on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie _mi_przykro_
Rozmawiałam nie raz mówiłam mu pisałam... obiecał że będzie mi poświęcał wiecęj czasu... i co i nic ma to dosłownie tak na prawdę w dupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 rady kafeteryjne: 1. Porozmawiaj z nim 2. Zrób kolacje przy swiecach. 3. Idż do fryzjera albo na solarium. A moze przede wszystkim zauwaz, ze facet to tez człowiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie _mi_przykro_
Niestety ale wydaje mi się że te rady są bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SanSanSan
wiesz co robi facet kiedy widzi ze jego kolege cos gryzie? zostawia go w spokoju az rozwiaze swoj problem to typowe zachowanie u facetow proponujac ci wyjscie na wesele chcial cie rozweselic jezeli sadzilas ze bedzie razem z Toba plakal przez x miesiecy po stracie to za duzo od niego wymagasz... wiem ze Ci ciezko, ale sama odpychasz jego pomoc, rozumiem ze mozesz nie chcec sie bawic w takim momencie, moglas zasugerowac ze zamiast tancow potrzebujesz przytulenia i pocieszenia np jeszcze przez jakis czas-okresl ten czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiesz...ja Ci nie doradzam tych głupich świec. Ja Ci mówię, ze facet inaczej cierpi niz kobieta. Nie mozesz od niego wymagac podporzadkowania własnych uczuc Twoim uczuciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo mi przykro przykro
Ale masz racje - nie powinien się tak zachowywać. Mówię to bo wiem, jak to jest jak facet Cię olewa i nie szanuje jako kobiety. Miałam podobnie i dużo mnie kosztowało zanim od niego odeszłam. Radzę zrobić to samo, bo przy następnym poważnym problemie - jak Twoja wizyta w szpitalu (nie daj boże) on wybierze mecz z kolegami. A zasłanianie się że tak odreagowuje facet - jest śmieszne. Znam "przypadek" taki jak Twój i Facet chodził w koło dziewczyny na każde skinienie i podtrzymywał ją na duchu i na kontrole do gin jeździł z tą dziewczyną co maleństwo straciła a nie na mecz z kumplami. Przerabiałam to, uwierz mi. :((((( mam 30 latek, wiem co mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
strasznie _mi_przykro_ => Rozumiem Twój ból, ale każdy różnie na takie rzeczy reaguje. Ja bym takie zdarzenie zapił. Bez obecności kobiety. Może Twój facet ma tak samo. A może jest po prostu kawałkiem fiutka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic jak tylko..........
...palant zostaw go i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie _mi_przykro_
bardzo mi przykro przykro dla mnie to też jest śmieszne takie tłumaczenie że facet inaczej na to reaguje... Mi się wydaje że on ma mnie po prostu gdzieś i to co ja czuje.. co ja przeżywam... Tyle razy mu mówiłam że chce z nim spędzać więcej czasu... że go potrzebuje... jego bliskości... Ale to jak grochem o ścianę :( On woli pójść na mecz z kolegami niż zająć się mną. Dzisiaj postanowiliśmy się do siebie nie odzywać i to wszystko przemyśleć i zobaczyć czy będzie nam lepiej bez siebie czy razem... i dopiero jutro wieczorem porozmawiać na poważnie w cztery oczy i podjąć jakąś decyzje... On sam to zaproponował. Nareszcie zaczął chyba myśleć poważnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spodeczek22
Wiesz co, faceci zaczynaja zywic jakies uczucia do dziecka dopiero po urodzeniu, dlatego on nie ma poczucia, ze stracil dziecko, po prostu poronilas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie _mi_przykro_
Wiec co ja mam robić? :( ja już nie wiem.... już się w tym wszystkim pogubiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz jednozrozumiec
Bardzo mi przykro. TO wielka tragedia Niestety dla faceta, ktory dziecka nie nosi w sobie, nie czuje jego ruchow to niekoniecznie musi byc tragedia (szczegolnie jesli ciaza byla wpadka). Dla mezczyzn ciaza to tak jakby wirtualne dziecko, zazwyczaj czuja ze to ich dziecko dopiero po porodzie. Nie mozesz obwiniac ani jego ani siebie za to co sie stalo. Musisz za to porozmawiac z nim jak ciezka sytuacja to jest dla ciebie i jak bardzo potrzebujesz jego wsparcia. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie _mi_przykro_
Rozmawiałam z nim już na ten temat nie raz... ale on to olał... Jutro mam nadzieje że coś do niego dotrze... jeśli nie.. to trudno... Powiem mu... powtórzę mu setny raz co ja czuję co ja myślę co mi brakuje że go potrzebuję że jest mi ciężko że pragnę więcej spędzać z nim czasu Pewnie skończy się "dobrze kochanie obiecuję że się zmienię że będę poświęcał ci więcej czasu" ale to tylko pewnie będą obietnice... I dlatego mu powiem... Albo mecz i koledzy... albo Ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgodzę się z iftar rozumiem twoją stratę ale to nie powód, żeby w tej chwili facet, który również stracił dziecko , zajmował się tobą jak inwalidką wykorzystujesz sytuację i skupiasz się tylko na sobie zarzucasz mu brak odpowiedzialności a gdzie twoja miłość i zrozumienie? bo to powinno działać obustronnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie _mi_przykro_

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie _mi_przykro_
a ja sie nie zgadam sie nie zgodzę... Jemu po tym wszystkim tylko w głowie siędobrze zabawić.. koledzy dzyskoteki... wesela... mecz... Tak powinien się zachowywać waszym zdaniem odpowedzialny facet ? zamiast wziąć odpowiedzialnoś za mnie i za to co się stało za moje zdrowie... to on woli iść z kolegami na mecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie _mi_przykro_

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto jaką odpowiedzialność za ciebie? a to jego wina? owszem rozumiem, że potrzebujesz wsparcia ale nie możesz być pępkiem świata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie _mi_przykro_
to z nim miałam mieć dziecko to JEST odpowiedzialny zarówno za mnie jak i moje zdrowie. Gdybym urodziła to dziecko też miała bym go zwolnić z tej odpowiedzialności? 99% tak myślących dziewczyn kończy jako samotne matki bez dachu nad głową i środków do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie _mi_przykro_
Nie mówię że to co się stało że jest jego wina nigdy tak nie powiedziałam ani nie pomyślałam. Ale skoro umiał spłodzić mi to dziecko to niech umie się zachować adekwatnie do sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uważam.....
że autorka ma racje przeciesz to bylo ich dziecko umiel je splodzic ? nich poniesie jakas odpowiedzialnosc do cholery!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie _mi_przykro_
powinien... Ale on tego nie rozumie i nigdy tego nie zrobi... Może wtedy jak mnie straci... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×