Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość A to ciekawe

Nie rozumiem, dlaczego mężczyźni się mnie boją?

Polecane posty

A to ciekawe => "Kaliban - nie wymarły, jest ich całe mnóstwo. Tylko pewnie tylko takie spotykasz, tak jak ja tych typu narcyzowatego." Tiaaaa... widzę je. Ich pustkę.Niezdolność do jakiegokolwiek dłuższego wysiłku. Słabe, głupi narcystyczne. To, że stać je na wydanie jednorazowo kilku tysięcy na faceta sprawia, że myślą o sobie jak o cierpiętnicach. Gówno prawda: człowiek nie potyka się o góry, człowiek potyka się o kamienie.Kanapka zrobiona przed pracą dzień w dzień przez miesiąc jest warta więcej, niż pożyczonych 200k . Obawiam się, że odstraszam te delikatniejsze kobiety. Co prawda jestem przystojny, ale mam naprawdę nieprzyjemny wyraz twarzy. Stygmat. :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A to ciekawe
wlasnie wrocilem z majowki "ja myślę , że poznawanie kogoś odbywa się na poziomie niewerbalnym, jeśli znasz "inteligencję emocjonalną" golemana to mniej więcej będziesz wiedziała o czym mowa". Może czas się tym zainteresować? :-) "Ale potem musi być jakieś porozumienie interpersonalne". To oczywiste, bez bliskości nic się nie uda. "(kurcze nie wiedzialem , że znam takie mądre słowa)". Ha, ha! To już wiesz, a ja to potwierdzam. :-D :-D :-D "jest jeszcze możliwość , że jesteś super wystrzałowa laska , taka w skali od 1 do 10, jedenaście , i żadnemu facetowi nie przyjdzie do głowy , ze możesz sie nim zainteresowac". Bez przesady. Jest wiele naprawdę przepięknych kobiet i ja z całą pewnością się do takich nie zaliczam. "oprócz tych z rozbuchanym ego , no ale ich to nic nie powstrzyma". No i to jest problem wielu kobiet, a także i Wasz, bo potem trafiacie na te poranione, bojące się kolejnego zranienia, bojące się znów komuś zaufać - a nie jest to ich wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A to ciekawe
"Kaliban - nie wymarły, jest ich całe mnóstwo. Tylko pewnie tylko takie spotykasz, tak jak ja tych typu narcyzowatego." "Tiaaaa... widzę je. Ich pustkę.Niezdolność do jakiegokolwiek dłuższego wysiłku. Słabe, głupi narcystyczne. To, że stać je na wydanie jednorazowo kilku tysięcy na faceta sprawia, że myślą o sobie jak o cierpiętnicach. Gówno prawda: człowiek nie potyka się o góry, człowiek potyka się o kamienie.Kanapka zrobiona przed pracą dzień w dzień przez miesiąc jest warta więcej, niż pożyczonych 200k". Kaliban - dyskusje z Tobą byłyby dużo łatwiejsze, gdybyś wyrażał się jaśniej. Ja zrozumiałam, że mówiąc o tych, które "temu dają, i tyemu dają", masz na mysli puszczalskie kobiety, a Ty mi tu powyżej opisujesz kogoś, kto utrzymuje czy sponsoruje mężczyznę. A co do kanapek: skoro są tyle warte, to może zamiast wymagać tego tylko od kobiety, sam też byś je robił ukochanej kobiecie, albo np. śniadanie do łóżka? "Obawiam się, że odstraszam te delikatniejsze kobiety". Po Twoich postach wnioskuję raczej, że albo zbyt szybko je oceniasz i sobie odpuszczasz, albo mówisz w mało zrozumiały sposób i nie każda załapie Twoje neologizmy typu korposzczurzyca. Ładne i sprytne określenie, ale nie każdy łapie taką grę słów. "Co prawda jestem przystojny, ale mam naprawdę nieprzyjemny wyraz twarzy". To się zdecyduj, czy przystojny, czy z nieprzyjemnym wyrazem twarzy. ;-) "Stygmat". A co, jesteś Ojcem Pio? :-0 I krew Ci leci z boków, dłoni i nóg? ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie wrocilem z majowki
"inteligencja emocjonalna" robi ostatnio wielką karierę, jej zasady na przykład stosują ci z tych kursów o "zaliczaniu panienek", ogólnie chodzi o dostrojenie emocjonalne do drugiej osoby. większość osób nabywa to , w mniejszym lub większym stopniu w dzieciństwie, ale niektórzy lepiej a niektórzy gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to ciekawe madra z Ciebie dziewczyna ale pomijasz jeden aspekt - wiele tych poranionych WYBRALO tych drani ktorzy je zranili a wczesniej - paradoks - odrzucily dobrych chlopakow z ktorymi mialyby szanse na cos prawdziwego, czesto mocno krzywdzac ich i powodujac ze przestali wierzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A to ciekawe
Annonim - skąd Ci przyszło do głowy, że mam 26 lat, przecież tego nie napisałam. :-) Mam parę latek więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to ciekawe => ciekawie się z Tobą pisze. "A co do kanapek: skoro są tyle warte, to może zamiast wymagać tego tylko od kobiety, sam też byś je robił ukochanej kobiecie, albo np. śniadanie do łóżka? " A jeśli powiem, że tak robię, to co? Spadniesz z krzesła? Jestem znakomitym kucharzem i, przyznaję to ze wstydem, stać mnie na pewne romantyczne gesty. Tylko widzisz, kochaneczko, ja pracuję często 16h na dobę, mojej ostatniej baby nie było stać na to, żeby to zrobić. "To się zdecyduj, czy przystojny, czy z nieprzyjemnym wyrazem twarzy." => Czy spotkałaś gości na których patrzysz i myślisz "wow ale facet. Gdyby tylko nie... etc", Normalnie się to nazywa "zakazany ryj".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam czarny nick...
tak czytam co tu wypsuje Kaliban i mysle sobie ze moze nie wpisuje sie w jego akurat jakis tam schemat kobiety, ale cos z tego wszystkiego mam nauczycielka, duzo czasu by pielegnowac ognisko domowe, a sama sie rozwiac i to nie koniecznie osiągami w sprzedazy.. by rozwijac sie intelektualnie a to jest najwazniejsze. ciepla ze mnie osoba, troskliwa (chyba nawet za bardzo), tradycyjny podzial rol w domu jak najabrdziej..chociaz czasami chcialabym zeby partner zrobil cos co jest "typowo kobiece" (cos ugotowal, pomogl w sprzataniu). za soba mam jeden zwiazek. jeden. byl moim pierwszym i ostatnim. skrzywdzil okrutnie. radze sobie bo musze walczyc o "lepsze jutro". ogolnie delikatna i wrazliwa. i mnie sie mezczyzni nie boja. przynajmniej ja tego nie zauwazyalam. ale problem mam zgola inny... ja sie boje... boje sie ze przez to kim jestem i jaka jestem nie znajde osoby, ktora doceni chociazby kalibanowych sniadanek, ze niska pensja bedzie od razu mnie deprecjonować w ich oczach.. no i seks.. jeden partner mam od razu wrazenie ze to bedzie "za malo". czy to obnizone poczucie wlasnej wartosci? nie. to tylko moj lek, ze nie znajde "odbiorcy" (ze tak to okresle), ze bede musiala zaliczyc mase porazek by znalezc to czego szukam. ale spoko, nie przeraza mnie to akurat.. kazde doswidczenie jest cenne. a kazda zmiana jak najbardziej pozadana. Jak ja sie w tym odnajduje? staram sie od razu mowic jak jest. pokazuje z jakim czlowiekiem maja do czynienia. zreszta to widac.. a co do Kalibana to na bank bym zwiała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A to ciekawe
Annonim, bardzo dziękuję za komplement. A z tym wyborem to i tak, i nie. Ja mam ograniczony wybór, bo już pierwsza nie wyjdę z inicjatywą, a z tych, którzy chcą się ze mną umówić, zwykle (co nie oznacza, że zawsze, ale inne przypadki są jak 1:1000000) trafiają mi się ci poszukiwacze przygód, którzy mają na tyle odwagi i przekonania, że im się uda. Ja się nie umawiam z każdym, ale jak się już umówię, to z założeniem, że może coś z tego będzie, a nie z założeniem, że tylko pobawię się tym mężczyzną. Jeśli wiem, że nie ma tego czegoś i że możemy zostać jedynie znajomymi, to mówię to na wstępie, bo nie chcę nikomu robić złudnych nadziei. Problem w tym, że wielu mężczyzn nie ma takiego zmartwienia jak my co do tego, czy zranią dziewczynę, i często po prostu grają. O ile większość takich aktorów łatwo wyłapać, o tyle są tacy, którzy manipulowanie ćwiczyli na wszystkich całe życie i uwierz mi, że choćby nie wiem, jak człowiek był ostrożny i zorientowany w temacie, szybko się nie połapie w tym, że to tylko dobre przedstawienie. Są prawdziwymi mistrzami aktorstwa, potrafią oszukać nawet najbliższą rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam czarny nick... => widzisz, ja cholernie doceniam intelekt kobiety. Koniec końców częściej otwiera usta cele powiedzenia czegoś, niż wzięcia do buzi. I dlatego wolę kobiety inteligentne.Co więcej, preferuję je nad li tylko ładne. Nie mam cierpliwości do idiotów. Co więcej, mój tak zwany męski szowinizm sprowadza się do tego, że kobieta ma coś zrobić: jeśli robi, ja chętnie pomogę. Ot, genetyka, jak komuś 5 h snu wystarcza to można poszaleć. Ale baba, która się "stawia"? Seks? Jak najbardziej. Cała reszta? A niech se radzi sama. Jak taka kozaczka. Zabawne, to chyba przeznaczenie - w Polsce raczej szczęśliwy nie będę. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem bo sam to potrafie ale tego raczej teraz nie wykorzystuje - tylko nie wiesz chyba ze tacy faceci czesto choc nie zawsze SĄ PRODUKTEM DZIEWCZYN ktore kiedys zawiodly ich prawdziwa pierwsza milosc, byli dobrzy a zostali porzuceni przez dziewczyny ktore wolaly sukin.synow Nauczyli sie wtedy ze musza byc niestety tacy poniewaz dziewczyny kochaja drani a gardza dobrymi. Facet ma byc TWARDY A NIE LUDZKI. Nie wierzysz to sie rozejrzyj na kogo leca mlode dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam czarny nick...
wiesz Kaliban, kiedyś miałam z Tobą mala wymianę opinii na czarnym i wówczas za cholerę nie chciales (badz nie umiales) zrozumiec mojego punktu widzenia... a tu prosze jak ladnei wyszlo :) wowczas zostalam szybciutko oceniona po kilku zdaniach...a Ty nie dociekajac (w sumie nie mam za zle ;) )co i jak przykleiłeś mi do czoła etykietę. pozdrawiam :) i być może do następnej dyskusji na kafe ;) ale zapewne z moim czarnym nickiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A to ciekawe
mam czarny nick... "nauczycielka, duzo czasu by pielegnowac ognisko domowe, a sama sie rozwiac i to nie koniecznie osiągami w sprzedazy.. by rozwijac sie intelektualnie a to jest najwazniejsze". Zgadza się w 100%. Człowiek nawet nieraz więcej się rozwija, czytając książki, niż w pracy. Bo wszystko zależy od typu pracy i od rodzaju zadań, które się w niej ma. A inteligencję uważam za dużo ważniejszą od wyglądu. "troskliwa (chyba nawet za bardzo)" Niestety na tym można się porzejechać, i to bardzo. Nie brakuje mężczyzn, którzy potrafią tę cechę wykorzystać, więc bądź ostrożna. "za soba mam jeden zwiazek. jeden. byl moim pierwszym i ostatnim. skrzywdzil okrutnie. radze sobie bo musze walczyc o "lepsze jutro". Ogromnie mi przykro. :-( :-( :-( "ogolnie delikatna i wrazliwa". Z tym niełatwo w życiu. "ja sie boje... boje sie ze przez to kim jestem i jaka jestem nie znajde osoby, ktora doceni chociazby kalibanowych sniadanek, ze niska pensja bedzie od razu mnie deprecjonować w ich oczach.." Że się boisz, to nie dziwne, bo miałaś ciężkie przeżycia. Trudno potem komuś zaufać, ale trzeba wierzyć, że gdzieś jeszcze jest taki mężczyzna, który nie będzie chciał nas ranić...Wiem, że łatwo powiedzieć. A co do pensji, to mężczyźni sami nie wiedzą, czego chcą. Jak zarabiasz tyle, co oni, lub nieco więcej, to zaraz słyszysz, że to dla nich wstyd i nie do przyjęcia, że nawet by z nami nie byli, gdyby miała miejsce taka sytuacja. A z drugiej strony ostatnio na Kafe w jednym z wątków forumowicze atakowali kobiety, które zarabiają niezbyt wiele (oczywiście w ich subiektywnym przekonaniu), że są...niezaradne. Tak więc nie myśl o takich sprawach. Prawda jest taka, że jeśli spotkasz kogoś, komu będzie na Tobie zależało, to takie sprawy jak to, ile zarabiasz i co robisz, nie będzie miało większego znaczenia. "no i seks.. jeden partner mam od razu wrazenie ze to bedzie "za malo". czy to obnizone poczucie wlasnej wartosci?" Tak, to obniżone poczucie własnej wartości. "nie. to tylko moj lek, ze nie znajde "odbiorcy" (ze tak to okresle), ze bede musiala zaliczyc mase porazek by znalezc to czego szukam". Trudno Ci się dziwić, że się boisz. Normalne po tym, co przeszłaś. A jeśli sama sobie z tym nie radzisz, to może udaj się po fachową pomoc? "kazde doswidczenie jest cenne". Owszem, tylko dlaczego wiele z nich musi tak boleć? "Jak ja sie w tym odnajduje? staram sie od razu mowic jak jest. pokazuje z jakim czlowiekiem maja do czynienia. zreszta to widac.. " I bardzo słusznie. Jak masz się "zgrać" z jakimś człowiekiem, to musicie znać siebie, a nie jedynie maski, które wolelibyście pokazać. Inaczej to nie ma sensu. Śmieszą mnie ludzie, zwłaszcza ci ubiegający się o pracę, piszący w CV mocno podkoloryzowane kwalifikacje. Przecież szybko wyjdzie w praniu, co rzeczywiście potrfaia, a czego nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam czarny nick...
Annonim7 SĄ PRODUKTEM DZIEWCZYN ktore kiedys zawiodly ich prawdziwa pierwsza milosc, byli dobrzy a zostali porzuceni przez dziewczyny ktore wolaly sukin.synow Nauczyli sie wtedy ze musza byc niestety tacy poniewaz dziewczyny kochaja drani a gardza dobrymi. Facet ma byc TWARDY A NIE LUDZKI. Nie wierzysz to sie rozejrzyj na kogo leca mlode dziewczyny. A potem wychodzi, że takie osoby jak ja muszą walczyć z wiatrakami :( bo oni kiedyś skrzywdzeni mnie teraz traktują tak jak kiedyś ich potraktowano. od skrajności do skrajności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za rok mam egzamin adwokacki i bedę juz adwokatem z wszelkimi uprawnieniami wiec na pewno będą:) Mam poza tym madra, kochająca i piekna dziewczyne :) ktora jakos ocalala z tego bagna. Nie mam zalu do dziewczyn tylko stwierdzam fakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam czarny nick... => JA umiem wszystko. Co najwyżej nie chcę. Módl się za mnie: rzucam palenie póki co 100% planu spełnione. A to ciekawe=> A co do pensji, to mężczyźni sami nie wiedzą, czego chcą. Jak zarabiasz tyle, co oni, lub nieco więcej, to zaraz słyszysz, że to dla nich wstyd i nie do przyjęcia, że nawet by z nami nie byli, gdyby miała miejsce taka sytuacja. A z drugiej strony ostatnio na Kafe w jednym z wątków forumowicze atakowali kobiety, które zarabiają niezbyt wiele (oczywiście w ich subiektywnym przekonaniu), że są...niezaradne. Czy ja wiem?W moim skromnym otoczeniu żaden mąż nie pisnął nawet, że zarabia kokosy, żona za to tak. To raczej kobiety są wyczulone na społeczny prestiż, niż mężczyźni. Dla faceta jest ważne: 1) Jeśli kochanka: żeby dobrze się ruchała, 2)jeśli żona - żeby była dziewicą - ruchania się nauczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A to ciekawe
"wiem bo sam to potrafie ale tego raczej teraz nie wykorzystuje" . RACZEJ nie wykorzystujesz, ale potrafisz? No widzisz, a nie mówiłam, że mnie zapraszają tylko mężczyźni-manipulanci? - Oto dowód. Sam przecież proponowałeś mi dziś spotkanie. Na szczęście nie przyjęłam go - uffff. :-) "tylko nie wiesz chyba ze tacy faceci czesto choc nie zawsze SĄ PRODUKTEM DZIEWCZYN ktore kiedys zawiodly ich prawdziwa pierwsza milosc, byli dobrzy a zostali porzuceni przez dziewczyny ktore wolaly sukin.synow Nauczyli sie wtedy ze musza byc niestety tacy poniewaz dziewczyny kochaja drani a gardza dobrymi. Facet ma byc TWARDY A NIE LUDZKI. Nie wierzysz to sie rozejrzyj na kogo leca mlode dziewczyny". Wybacz, to dla mnie ładnie brzmiące usprawiedliwienie, ale jednak tylko usprawiedliwienie. Owszem, to boli, ale jakimś cudem wielu ludzi, w tym ja, przeżywa niejeden poważny zawód, który polegał na czymś dużo gorszym niż tylko porzucenie (wierz mi, dużo bardziej wolałabym zostać porzucona niż w jakiś sposób oszukana), a mimo to nie manipulują ani w żaden inny sposób nie bawią się innymi i ich uczuciami. Jak ktoś będzie traktował drugą osobę, to jest tylko i wyłącznie wybór tej osoby. A ci "profesjonalni" aktorzy są produktem albo własnego charakteru, albo rodzinnego domu, w którym wszystko im było wolno, ale niczego nie musieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam czarny nick...
A to ciekawe "troskliwa (chyba nawet za bardzo)" Niestety na tym można się porzejechać, i to bardzo. Nie brakuje mężczyzn, którzy potrafią tę cechę wykorzystać, więc bądź ostrożna. Uważam, jestem ostrożna. ;) Zresztą póki co nie ma tego nawet komu wykorzystywac. Wiesz on mnie skrzywdził. ale ja to przyjmuję. to dla mnie cenna lekcja. moje doświadczenie, które bardzo cenie... w moim przekonaniu dojrzałam (nie mówie tutaj, że zachowywałam się jak gówniara... ale czegos brakowało) "ogolnie delikatna i wrazliwa". Z tym niełatwo w życiu Dlatego mam zbita doope. ale przeżyję. dam radę... ja się nie poddaje. Co do zarobków... no tak niezaradność... ja już momentami czytajac co ludzie za madrosci tu wypisuja to chwytam sie za glowe i mysle ze jestem naprawde inna i nie przystosowana do zycia. (a moze jestem?:O ) nie mam obnizonego. pomocy nie potrzebuje. mam swoje wartosci i ich sie trzymam i nie zmienie ich dlatego, ze ktos uwaza ze jeden "to za malo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A to ciekawe
"Annonim7 za rok mam egzamin adwokacki i bedę juz adwokatem z wszelkimi uprawnieniami wiec na pewno będą Mam poza tym madra, kochająca i piekna dziewczyne ktora jakos ocalala z tego bagna". A mówiłam - wyszło szydło z worka, kolego po fachu. Dopiero co piszę, że być może jesteś jednym z tych, którzy niezbyt fair postępują z kobietami, a post dalej piszesz, że masz dziewczynę. A mimo to chciałeś się ze mną spotkać. No to teraz załapałeś się na obie kategorie, do których mam wątpliwe szczęście: "nieuczciwi zajęci". :-))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- Co to jest 1000 prawników na dnie morza? - Dobry początek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A to ciekawe
"Co do zarobków... no tak niezaradność... ja już momentami czytajac co ludzie za madrosci tu wypisuja to chwytam sie za glowe i mysle ze jestem naprawde inna i nie przystosowana do zycia. (a moze jestem? )" Nie jesteś, tylko to już dzisiaj ludziom się w głowach przewraca. Stawiają pieniądz ponad wszystkim, nawet ponad wartościami. Są ludzie, którym praca nauczyciela po prostu sprawia prawdziwą frajdę. A że jest u nas tak płatna, jak jest, to nie ich wina. Mają się męczyć w takiej pracy, której nie będą mogli znieść? "nie mam obnizonego. pomocy nie potrzebuje. mam swoje wartosci i ich sie trzymam i nie zmienie ich dlatego, ze ktos uwaza ze jeden "to za malo". To bardzo dobrze, że nie masz kłopotów z własną samooceną. Tak trzymaj, a gadaniem ludzi się nie przejmuj. Dla nich zawsze coś będzie nie tak, bo i o czym by plotkowali? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcale nie chcialem sie spotkac, tylko bylem ciekaw czy jestes moze dziewczyną ktorą kiedyś bardzo lubilem i ktora miala wlasnie takie poglady co ty - ale ona mialaby 26 lat a ty tyle nie masz jak w miedzyczasie ustalilem :) tez byla z wawy i miala taki styl pisania jak ty :) byla dla mnie wazna, przepraszam za tamten maly podstępik z mojej strony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A to ciekawe
Kaliban - Co to jest 1000 prawników na dnie morza? - Dobry początek... :-D Dobre, ale ja bym tutaj wstawiła: "1000 Kalibanów". ;-) Żarty sobie robię. A tak bardziej serio, to świetnie, że lubisz gotować i że robisz dziewczynie kanapki. I zrozumiałe, że nie możesz tego robić tylko Ty, skoro pracujesz 16 godz. dziennie. Tylko po co te wulgaryzmy w Twoich dalszych postach, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A to ciekawe
Annonim7 "wcale nie chcialem sie spotkac". Typowe. Przyłapany na kłamstwie idzie w zaparte. :-D "tylko bylem ciekaw czy jestes moze dziewczyną ktorą kiedyś bardzo lubilem i ktora miala wlasnie takie poglady co ty - ale ona mialaby 26 lat a ty tyle nie masz jak w miedzyczasie ustalilem tez byla z wawy i miala taki styl, pisania jak ty byla dla mnie wazna". No teraz to przeszedłeś sam siebie, wymyśliłeś rzewną historyjkę na poczekaniu. Znam ja takich całe mnóstwo, więc nie próbuj ze mną tych sztuczek. "przepraszam za tamten maly podstępik z mojej strony". Tylko potwierdziłeś to, o czym cały czas pisałam. Stanowisz niezbity dowód. Tylko jak Cię tu załączyć do akt? :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to ciekawe => Czemu chcesz topić informatyków? Jesteśmy wam bardziej potrzebni, niż wy nam :P "Tylko po co te wulgaryzmy w Twoich dalszych postach, co?" => Bo na codzięń jestem potwornie zmanierowany. Wiele kobiet oddałoby sporo za mój uśmiech (dołki w policzkach). Ale buntuję się, jak tylko mogę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie musisz mi wierzyc, nawet chcialem zapytac nie tylko o te 26 lat ale tez czy masz na imie Kasia ale troche glupio by to wygladalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez myslala ze faceci sie jej boją a po prostu byla zjawiskowo piękna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A to ciekawe
"Kaliban A to ciekawe => Czemu chcesz topić informatyków? Jesteśmy wam bardziej potrzebni, niż wy nam". A to się uśmiałam. Nie wiem dlaczego akurat wśród tych zainteresowanych było najwięcej informatyków. Z tym zmanierowaniem to dobre. Anonim - może kłamałeś, może nie, jeśli chodzi o tę Kasię. Tak czy inaczej, bardzo nie podoba mi się już sam fakt zaczepiania jakiejś obcej kobiety, kiedy ma się własną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×