Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cc)

Lekarze nie wiedzą kiedy odpuścić

Polecane posty

Gość cc)

Ja rozumiem parcie na naturalny poród. Ale lekarze poprostu przeginają: - koleżanka rodziła dołem 5400 g dziecko, zaraz po porodzie stół operacyjny, bo ją po prostu rozerwało, - inna dziecko 3850 g, ale wąskie biodra, poród kleszczowy i rezonans głowy małego bo teraz jest coś nie tak, A mnie to juz wogóle dobili. Całą ciąże leżę. Mam skurcze, rozwarcie, dziecko z poważną wadą serce. Myslałam, że zatrzymają mnie na patologii do porodu i co słyszę: - skończyła Pani 36tc to może se iść pani rodzić do domu, -na wieść, że mała jak się urodzi musi od razu trafić w ręcę kardiologa, dlatego leżę w szpitalu, w którym tę opiekę moje dziecko, na co lekarz, pani dziecko to nie moj problem ale neonatologii, fajnie ale żeby dojechać do tego szpitala bez korków potrzebuje godziny, z korkami conajmniej 3h. A, no lekarza to nie obchodzi, mam iść do domu i czekać, aż mi wody odejdą..... A ja tu robię pod siebie o zdrowie mojego dziecka.... A co jak mi tętno spadnie, w szpitalu badają je 3h, a w domu jak mam to zbadać, w koncu mam wadę serca płodu, i do tego pępowinę dwunaczyniową a co jak mi przepływy siądą i dziecko będzie niedotlenione, jak ja w domu to sprawdę??? Ale lekarze mają na to wylane, tak im ciężko było mnie potrzymać 1,5 tygodnia do cesarskiego cięcia. To moje jedyne dziecko, po drugim in vitro innych nie będzie, ale kogo to obchodzi, nie zapłacisz nie masz... taka prawda....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co od razu panikujesz
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cc)
nie panikuję, martwię sie i powody mam.... jeśli mnie 5 lekarzy przeprasza, ze mnie jeden nawiedzony ordynator wywala ze szpitala, i zabraniają sobie nawet wodę na herbatę wstawić, to coś mi podpada... Nawet próbowali, przekonać ordynatora, żebym została w szpitalu, ale był nieugięty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaby
Panikujesz. Przy dzisiejszej wiedzy i technologi nie ma bata żeby pęknąć. Dziewczyny powinny się zakręcić jak były jeszcze w ciąży i pokombinować co tu zrobić żeby być elastycznym, nie być ciętym i nie popękać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cc)
tak mówisz, wiele z nich miało ustalone cesarski, ale lekarze zmienią zdanie i każą pchać dołem w samym dniu porodu. Widziałam to na własne oczy. I to mnie przeraża, niczego nie można być pewnym. Ja też mam miec cc, co z tego jak im może odwalić i każą mi pchać dołem.... Bardzo wiele naoglądałam się na tej patologii. I wierze mi, jeśli ktoś nie widział tego co ja widziałam, a byłam na patologii, gdzie zjeżdżają przypadki z całej polski, to ma małe pojęcie o powikłaniach w ciąży..... Pacjenci traktowani są przedmiotowo przez lekarzy, nie widzą w nich ludzi, ani ludzi w ich dzieciach, to jest totalnie przerażające.... łatwo wam mówić, ze się panikuje, ale która z was, musi każdego dnia zastawiać się czy jej dziecko przeżyje operację serca, czy lekarze w porę się nim zajmą, czy będą mieli czas.....Bo oni zawsze mają czas.....o czym się brutalnie też przekonałam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cc)
do Aaaby to wypchaj 5400 g i napisz jak tam się miewa twoje podwozie. Nie bez powodu od 4500 g jest zalecenie cesarki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież ona jest od niego
a jak cie mężulo pchał dołem to kwiczałaś z radości, a teraz się nagle boi "pchania dołem" :D Pchanie dołem losem matki polki :D Faktem jest, ze trzeba być skończoną idiotką zeby żyjąc w polandzie decydować się na rozmnażanie. Wiadomo, że tutaj chroni się tylko życie poczęte do dnia porodu. Sam poród, zdrowie dzieciaka i matki są już poza zainteresowaniem naszego katolickiego państwa. Nie wiedziała ? Ojej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
a co to za szpital???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cc)
Moj mąż dołem nie pchał..... jestem po in vitro. Drugim w woli ścisłości. Po pierwszym poroniłam. A seksy to nie miałam od roku....... Nie ma nic bardziej idiotycznego jak stwierdzenie, że seks to się uprawiało a rodzić się już nie chce. Chamstwo i tyle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cc)
Jeden ze szpitali w Gdańku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież ona jest od niego
jak wlazło (nieważne jakim sposobem) to i wyleźć musi :D Stać cie było na in vitro, to sobie poród wykup w prywatnym szpitalu i ciao. Nie wybulisz, nie pojedziesz. Też nie wiedziała ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież ona jest od niego
heeeelllloooooł żyjemy w Polsce !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyna panikuje bo boi sie o swoje dziecko i absolutnie sie jej nie dziwie .... za to wy powinniscie zrozumiec dziewczyne a nie czepiac sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
uff, dobrze że do gdańska mam jakieś 600 km :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cc)
pierwsze in vitro spłacałam 2 lata, drugie in vitro ufundowała rodzina, wiele osób się złozyło, co mnie zaskoczyło, bo nie prosiłam, to był nieplanowany prezent, a ja od 2 lat czekam na adopcję..... Byłam umówiona do prywatnej kliniki na poród 5500 zł, tez ufundowany przez teściową, bo strach o dziecko udzielił się wszystkim członkom rodziny. .... Ale moje drogie.... prywatne kliniki przyjmują tylko porody bezproblemowe..... Moje dziecko jest chore... powaznie chore..... wszystkie prywatne kliniki umyły ręce.... i co.... wy naprawdę myślicie, że ja zdałam się na los... a w zyciu, każdy ruch w tech ciąży przeze mnie był bardzo dobrze przemyślany i zaplanowany, czynnika nawiedzonego ordynatora nie brałam pod uwagę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
no i co z tego że w polsce? każdy ma prawo do normalnego leczenia czy innych usług medycznych... a nie możesz rodzić w innym szpitalu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieje,ze bedzie dobrze
Moze umow sie na prywatną wizyte u tego ordynatora,albo maz niech pójdzie i pewnie będzie inaczej. Niestety tak jest. Zycze dobrego porodu i zdrowia maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieje,ze bedzie dobrze
Nie rozumiem tych wpisow wyzej. Moze jak ktos nie ma nic sensownego do powiedza, to niech sie zajmie gotowaniem zupy, czy coś. Trochę empatii ludzie! Podziwiam cię za hart ducha w takiej sytuacji. Nie daj się. "pogadajcie" prywatnie z ordynatorem,zdrowie twoje i dziecka jest teraz najwazniejsze. Nikt wam go nie zwroci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież ona jest od niego
to z tego, że polska to dziki kraj. To idź do innego szpitala. Jeden jest tylko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cc)
Nie mogę rodzić w innym szpitalu, tylko ten ma lekarzy i sprzęt do uratowania mojego dziecka, które potrzebuje operacji w pierwszej dobie życia... Kwestię prywatnej wizyty u ordynatora też już przechodziłam..... Facet jest emocjonalnie niezrównoważony.... poszłam do innego bardzo fajnego lekarza z tego szpitala, który ma mi zrobić cc i dopilnować by mała wpadła w odpowiednie ręce, a jak będzie wyjdzie w praniu, bo słowo ordynatora niezależnie od jego słuszność traktowane jest tam jak świętość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cc)
ja zdaje sobie sprawę, że niektóre wpisy tutaj sa poniżej kultury, no cóż, szkoda tylko dzieci, które mają rodziców o tak dziwnych poglądach... a o córkę walczę, choć ciężko jak się 9 miesięcy sufit podziwia, robię wszystko co w mojej mocy. Po cesarce, latanie i dopilnowywanie lekarzy przejmuje mój mąż, a jakby spanikował, to moja mama i teściowa.... bo ja lekarzom nie wierze, jak się nie lata, nie przypomina i nie pilnuje, to wszyscy mają cię gdzieś.... a ja będę unieruchomiona w najważniejszej dobie mojego dziecka na 24h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieje,ze bedzie dobrze
Nie wiem,to moze idź na skargędo dyrektora szpitala.Powiedz,ze to jest kwestia "do gazety",że zrobisz wszystko, by te sprawe rozdmuchać. Mysl tylko o sobie i dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a który
w gdańsku? na kartuskiej? a może ten chu.jowy na zaspie? jak na zaspie to Ci współczuje wyboru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieje,ze bedzie dobrze
dla nich to tylko kolejny pacjent, dla ciebie najwazniejsza kwestia w zyciu naprawde duzo przeszlas :( Przykro mi z powodu zdrowia dziecka. Na pewno bedzie dobrze, masz dużą wolę walki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cc)
No tak, ale jak już zrobię taką aferę, to wtedy będę ciekawie dopiero miała......Nauczyło mnie życie, że spokojem i sposobem, więcej się załatwi niż krzykiem i szantażem..... Pozostaje mi wierzyć, ze mój obecny lekarz, zaopiekuje się mną należycie i że wody nie odejdą mi w weekend, bo podobno zdążyłam się dowiedzieć, ze przy tak trudnych przypadkach tną w tygodniu, bo w weekend brakuje lekarzy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chłe chłe dobre
No to przegrałaś życie. Dziecka. Skoro nic nie umiesz załatwić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cc)
Nie, na Zaspie nie uratują mi dziecka w wadą serca, tam przeważnie ratuje się wcześniaki:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cc)
A kto powiedział, że nic załatwić nie umiem??? Załatwiłam bardzo wiele.... a co z tego wypali się okaże..... Niestety, nigdy nic przewidzieć się nie da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cc)
a teraz uciekam się zdrzemnąć, bo mi córka całą noc spać nie dała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×