Standardowa liczba dzieci... czyli czemu Polacy mają zazwyczaj dwójeczkę?

Do gośćja / nie wiem po co wiecej / Kiedys sie dowiesz napewno ,uwierz mi.

Nadal nie wiem po co więcej (to nie ja pisałam powyższy post, ale mam podobne spostrzeżenia). Nie uważam, żeby posiadanie rodzeństwa to był taki miód. Różnie to bywa. My się akurat z siostrą nigdy nie lubiłyśmy, a jako dorosłe kobiety jesteśmy sobie obojętne. Nasi rodzice mogą liczyć w zasadzie tylko na mnie. Jej nigdy nie zależało. Mieszka daleko, nie mają z niej jakiegoś szczególnego pożytku w kontekście pomocy na starość. Nie wiem do czego pijesz. Posiadanie dwójki czy więcej dzieci, niczego nie gwarantuje. Ja mam jedno, oszalałabym z dwójką.