o co może chodzić ? - dzwoniła do mnie jakaś kobieta i komletnie zgłupiałam

dzwoniła do mnie niedawno z nr zastrzeżonego jakaś kobieta w sprawie sprawdzania składek z II filaru emerytalnego. Ja jako osoba dopiero co zaczynające przygode z pracą nie zdążyłam jeszcze wybrać żadnego funduszu i to jej przekazałam. Ona z kolei powiedziała że spotkać sie może ze mną przedstawiciel który przedstawi mi wszystkie dostepne na rynku ofery filarów. Umówiłam sie z nią na piątek. tylko że ja głupia naet nie zapytałam sie skąd mają mój nr telefonu i czy ta usługa jest płatna czy nie. Czy ktoś wie o co może chodzić ? Spotkaliście sie z czymś takim ? dodała ta kobieta jeszcze że jeżeli mieszkam z kimś kto jest w II filarze to żeby przygotować wydruki składek i ona wszystko posprawdza :/ dopiero teraz naszły mnie wątpliwości czy to nie jacyś oszuści co bedą chcieli wyciągnąć odemnie jakąś kase

naprawde nikt nie spotkał sie z takim czymś ?

naprawde nikt nie spotkał sie z takim czymś ?

po prostu musisz wybrać jakiś fundusz emerytalny, jeśli nie wybierzesz, to przyporządkują cię do jakiegoś losowo

wpuścic nie musisz proste ,pewnie ktos z firmy ubezp

tylko nie rozumiem o co chodzi z tym sprawdzaniem skladek...to dziwne:D

do mnie dzwonili be przerwy na koma i na telefon w pracy, a numer mieli z urzedu pracy

pewnie z urzedu :/ mam nadzieje ze żadnej kasy za to ode mnie nie bedą wyciągali

chodzi o to czy skladki sa odprowadzane regularnie czy cos takiego bo jak nie to beda cie naciagac na swoj fundusz i beda o tym poprzednim wypowiadali sie w taki sposob zebys jednak przeszla do nich...

zadnych pieniedzy od ciebie raczej nie beda chcieli bez przesady, zawsze mozesz pogadac co za problem tylko niczego nie podpisuj bron Boze, bierz roznego typu umowy, papiery do domu. przeanalizuj je z rodzicami czy z facetem i mow ze w razie czego sie odezwiesz.

dziekuje bardzo za wszystkie odpowiedzi :) wciąż ma wątpliwości - strasznie naiwna jestem i boje sie że mnie bedą na cos naciągć :/

pogadac mozesz a nawet jesli nie bedziesz chciala powiesz ze juz nieaktualne

to nie daj sie naciagnac, do mnie tez dzwonili w takiej samej sprawie jak do ciebie i powiem ci ze nawet nie dal mi koles dojsc do slowa. wiedzial gdzie pracuje, moim jedynym bledem bylo to ze podalam mu sama swoj nr telefonu. pozniej zadzwonil i powiedzial: o 10 bede w CH w ktorym pani pracuje prosze sie stawic o 10 w tej i tej kawiarni, przerwalam mu mowiac ze nie mam czasu na pierdoly a on ze mam byc i sie rozlaczyl. wkurwilam sie zadzwonilam po jakims czasie do niego i powiedzialam ze rozkazywac to on sobie moze swoim dzieciom albo zonie jesli ja ma, ale nie mi i ze nie bede na zadnym spotkaniu bo mam je w dupie. on powiedzial tylko ze przeprasza i sie rozlaczyl. wkurzona bylam bo nikt nie bedzie mi niczego narzucal.

do mnie dzwonili i przysłali pismo jakiś rok temu, a ja nie pracuję i jeszcze nigdy nie pracowałam, przyjechała przedstawicielka bez wcześniejszego umawiania się czym mnie zaskoczyła, wypełniłam formularz, mój brat również i mama też bo im też zaproponowała pewien fundusz, po paru miesiącach okazało się że tylko ja zakwalifikowałam się do danego funduszu, mama i brat nie, nie wiem dlaczego..

do mnie tez ciagle wydzwaniaja,nachalne malpy. juz nie odbieram zastrzezonych :-O

oo z ING też do mnie dzwonią ale zazwyczaj kiedy nie ma mnie w domu, wtedy ktoś z rodziny prosi by zadzwoniły o określonej godzinie wtedy dzwonią każdego dnia o tej samej godzinie i nie odzywają się nic.. głuchy telefon :( po co to robią

Nie daj się w to wciągnąć.Do mnie wydzwaniali chyba z pół roku,nawet oferowali,że konsultant przyjedzie do domu.Ja odwlekałam sprawę jak tylko mogłam.A na koniec roku dostalam ze swojego funduszu zestawienie wszystkich składek.Kiedy znów zadzwonili powiedziałam,że dziękuję,bo już wiem,że składki wpływały regularnie.A pan konsultant to nic innego,jak łowca głów do funduszy.Moja koleżanka miala tę samą historię.Już od lat jest w funduszu i na swoje nieszczęście zgodziła się na to niby sprawdzenie czy składki wpływają regularnie.Pan jej zrobił taką sieczkę z mózgu,że zmieniła fundusz.Kiedy wszystko na spokojnie przemyślała chciała zrezygnować.Okazało się,że jeśłi to zrobi przed upływem dwóch lat wszystkie składki przepadną.Tak wogóle to zastanawiam się czy ktoś ma prawo do sprawdzania tych składek.Jest fundusz emerytalny i ZUS i wydaje mi się,że osobom trzecim nic do tego.

Ja jestem właśnie w ING. A jakiś czas temu dzwoniła do mnie baba z Allianza. Gadała i gadała. Już jej mówię, że nie jestem zainteresowana a ta że ING jest daleko na listach bla bla. Też to był numer zastrzeżony. Odbieram wszystkie telefony, bo szukam pracy a tutaj albo komórki albo fundusze.

ja tez jestem wlasnie w ING i ciagle dzwonia i wciskaja jakies dodatkowe uslugi. jak mowie ze sie zastanowie,to ona do mnie : a nad czym sie tu zastanawiac :-O bezczelna malpa