Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MarylinMonroe

Pazerna matka i kasa za mieszkanie

Polecane posty

Mieszkam z rodzicami, w czerwcu koncze szkole i zamierzam zaczac pracowac. Moj chlopak dosyc duzo u mnie przebywa, wiec stara sie pomagac finansowo moim rodzicom. Sprawa wyglada tak: rodzice wynajmuja mieszkanie, mieli rok zaplacony z gory, maj jest zaplacony, a w czerwcu trzeba doplacic 500 zl czynszu (w tym oplaty). Myslalam, ze skoro mieszkanie jest oplacone, to chlopak dolozy sie na swoje wyzywienie itd czyli zalozmy 250 zl (jak zaczne pracowac to bedziemy dawac 1000 zl- 500 mieszkanie + 500 jedzenie). ALE moja matka przed chwila stwierdzila, ze ja w czerwcu mam isc do pracy (heh a koncze szkole 25 czerwca) i ze mamy jej juz dac ten 1000 zl (a moj chlopak tyle zarobi). Ja pierwsza wyplate dostane dopiero w sierpniu (a w lipcu za mieszkanie trzeba zaplacic 1000 zl). Co mam zrobic? Ile moj chlopak powinien sie dolozyc? Moja matka jest pazerna na pieniaze jak chuj;/ Nie widzi tego, ze on jej daje kase za siebie, ze kupuje czasem jakies piwko czy flaszeczke dla wszystkich, ze przywozi rozne rzeczy z domu i gotuje cos... Pomozcie mi, bo mnie to nie smieszy, nie wiem co zrobic, czy konczyc szkole czy ja rzucic w cholere i zaczac pracowac? Dokladac sie mojej pazernej matce czy wynajac cos? To nie jest prowokacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za 1000 zł spokojnie
wynajmiesz kawalerke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondynka jak sie patrzy
idzcie na swoje bo wkrotce bedziecie musieli utrzymywac cala rodzine :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mama tez jest pazerna, tyle troche inaczej . ma 2,500 emerytuje i mendzi ze kasy nie ma . jak ide do niej to pisze kup mi po drodze to , to i to a jak chce aby kase mi za to oddała to mowi ze na emeryture . A jak sie upominam to nie pamieta i nie oddaje bo jej zdaniem wymyslam.A ja mam 2 dzieci i jeszcze jestem na wychowawczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem, ale my zarobimy razem 2000 zl, takie miasto niestety, do tego dochodza inne oplaty, jedzenie, telefony (do 150 zl miesiecznie za oba, ona ma niestety abonament), papierosy, ktore trudno nam rzucic (ale palimy za 150 miesiecznie), ciuchy. Bedzie miesiac ze odlozymy 500 zl, w innym 300 ;/ wiem ze takie sa realia ale nie chce tak zyc ;( co mam zrobic, rzucic ta szkole? prace mialabym od juz... wiem ze dopoki nie skoncze szkoly to rodzice powinni mnie utrzymywac, z drugiej strony nie dam rady pogodzic szkoly z praca bo w czerwcu bede codziennie na praktyce po 6h, a u mnie w miescie ogolnie jest malo pracy, a na pol etatu wcale ;/ nie wiem co mam robic, doradzcie cos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaką szkołe kończysz?
średnią czy wyższą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koncze policealna z jednej strony szkoda mi pierdolnac czyms co zaczelam w 2008 roku a z drugiej strony nie wyrabiam psychicznie, chlopak wiecznie nie ma kasy bo jak dostanie wyplate to da moim kase, kupi se bilet (bo tanszy niz paliwo), zaplaci tel (mi tez doladowuje co miesiac), kupi cos sobie, cos mi i tydzien po wyplacie nie ma kasy ;/ a ja na praktyce wysiadam bo dzien w dzien albo szpital, albo psychiatryk albo dom starcow ;/ ,mam 22 lata wiem uzalam sie nad soba ale nie daje juz rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewvgerw
skoncz szkole. powiedz matce, ze musisz skonczyc edukacje, bo wyladujesz z niczym! Co ona sobie w ogole mysli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkola niby bezplatna ale co chwile musze cos kupowac na zajecia bo wszystko co tanie to wg nauczycieli malo ambitne. wiem ze sie uzalam nad soba ale chce z tego wybrnac szukam rozwiazania i co wieczor placze bo nie wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pewno skończyć szkołę
to podstawa. Pogadaj moze z chłopakiem, jak on się na to wszystko zapatruje ?? Albo ustalcie z matką po Twoim skończeniu szkoły, za co i ile będziesz płacić i do czego się dokładać. Spiszcie najlepiej umowę, jesli chcecie razem mieszkać z Twoimi rodzicami. A potem się okaże, jak i co będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak wy możecie to
Jak was stać na fajki to spiepszaj krowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a twój facet ma jakieś mieszka
nie? Może przeprowadź się do niego i będzie łatwiej? Bo tak prawdę mówiąc to nie bardzo rozumiem dlaczego on się dokłada? Mieszka na stałe z wami? Czy tylko wpada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak żucisz szkołe to zrobisz
duży błąd.Bez wykształcenia ciężko ci będzie znaleźć prace.A czy twój narzeczony musi z wami mieszkać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcialam rodzicom pomoc bo razem maja ok 2500 zl, maja kredyt i te mieszkanie wynajete to koszt 2000 zl ( teraz mniej, ale w czercu musza zaplacic 1500 a w lipcu juz te 2000) naprawde chcialam im pomoc ale im ciagle malo kurwa juz nie mam slow, jednego dnia jest dobrze a drugiego juz nie. skad ja jej mam wziac kase w czerwcu czy lipcu, mam powiedziec chlopakowi zeby im dal cala wyplate? jeszcze mnie nie pojebalo ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pewno skończyć szkołę
pewnie, że nie musisz dawać kasy rodzicom. Są dorośli, powinni być samodzielni, a nie sępić od was - młodych. Ja myślę, żebyś pogadała z chłopakiem, a potem konkretnie z rodzicami. Postawić musicie swoje warunki, jeśli chcecie z nimi mieszkać. Nie ma innej opcji. Inaczej Was wplątają w jakies pożyczki i inne dziwne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj chlopak duzo pomaga moim rodzicom, ogolnie mieszka z rodzicami ale pod miastem, pracuje w miescie gdzie ja mieszkam (25 km od jego domu) doklada sie dlatego ze jest u mnie praktycznie codziennie to jedno a drugie to ze chce pomoc doladowuje mi telefon, kupuje mi ubrania a moi rodzice placa za neta i dojazd na praktyke czyli 70 zl, w czerwcu zapalca tylko neta- 45 zl i moje wyzywienie czy tak duzo na mnie traca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslalam nad kawalerka, nawet z jedzeniem itd wyszloby nam 1000-1200 zl, ale z drugiej strony chce pomoc rodzicom dlatego sie waham wiem ze lepiej byloby nam na swoim bo na wszystkim by sie oszczedzalo a poza tym jak nie ma moich w domu to wszystko jest git, a jak sa to z chlopakiem ciagle mamy jakies spiecia, wszystko przez pazernosc matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam srednie i mature, reraz koncze policealna (technik) ale tak czy siak nie chce pracowac w tym zawodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się wyprowadź i i tak im
pomagaj.Będziesz miała spokój i czyste sumienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo bede im pomagac, wkurwiac sie przez nich, wysluchiwac MALO MALO i mieszkac z nimi albo mieszkac z chlopakiem, miec swiety spokoj i im nie pomagac ja chce oszczedzac na cos, chce jechac swiat zwiedzic chocbym miala na jedna wycieczke rok zbierac a mieszkajac z nimi nic nie oszczedze bo beda co chwile pielgrzymki po pozyczke ode mnie mimo ze im dam kase a ze beda miec malo to nie beda mi oddawac damy im 500 zl za jedzenie choc ja policzylam ze sama nawet jem za ledwo ponad 100 zl miesiecznie moje kolezanki mieszkaja razem i wydaja 200 zl za jedzenie na miesiac a wcale malo nie jedza, slodycze im sie czesto zdarzaja i obiad codziennie wiadomo ze obiad skromny ale przez to ze oszczedzaja a co mi po tym ze ja dam matce 250 zl za siebie skoro mowie ze jem za 100 bo obiadow nie jem, dziennie jak przelicze to 3 zl na mnie idzie na jedzenie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bazienka mi najbardziej szkoda mojego ojca bo jak mowie beda placic 2000 zl a zarobia 2500 ale mysle ze zrobie tak jak mowicie wyprowadze sie i chuj brzydko mowiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodzice powinni być szczęśliwi że dziecko się wyprowadza i schodzi im z garba w tak młodym wieku , jeśli chcą ssać cię z kasy to jest jakaś patologia albo zwykła perfidia , twoja matka to zła kobieta niech to do ciebie dotrze, wmówili wam że musicie pomagać zobaczysz jak powiesz że chcesz się wyprowadzić to będzie chciała wzbudzić w tobie poczucie winy że jesteś niedobra corka ...nie daj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matka zawsze taka byla, ojciec jest inny choc tez ma humory rodzice chlopaka mysle ze bez problemu moglibysmy u nich troche pomieszkac i pewnie jakby wzieli od nas kase to gora 300 zl bo maja swoje mieszkanie, duzo zarabiaja i nie maja zadnych kredytow tylko jest jeden feler bo to jest 25 km od miasta, w sumie nawet gdybysmy jezdzili autem do pracy (bo mamy razem pracowac) czy kupowali 2 bilety miesieczne - razem 300 zl to wychodzi 600 zl to wyjdzie nam taniej niz mieszkanie z moimi rodzicami... ale ja ich kocham mimo wszystko no kurde nie wiem wszystko prowadzi do tego zeby sie wyprowadzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lirialla Lady D
Mysle ze juz dawno powinnac pracowa i normalnie lozyc na dom w ktorym mieszkasz. Ja podziwiam twoja matke ze wreszcie sie przelama i postawila sprawe jasno. Ty jestes zwyklym leniem i tyle. Wez sie za robote a nie zeruj na rodzicach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lirialla Lady D ja zeruje na rodzicach? jak zaczynalam szkole to wszystko bylo ok, nagle odkad mam chlopaka oczekuja zlotych gor, znalazlam prace na pol etatu zeby troche pomoc to zrezygnowalam po jednym dniu bo matka sie darla ze zawale praktyke, postaw sie madralo w psychiatryku albo zmieniaj starym ludziom po zawalach ktorzy nie umieja sie ruszyc pieluchy, myj staruszkow wazacych 100kg i sama ich obracaj, ciekawe czy bedziesz miec jeszcze sile na 8 godzin pracy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość li.....kolejna pazerna
idiotka,czytać nie umiesz nieuku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×