Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość byłam dziś na zakupach

Po obcięciu włosów nie mogę ich zapuścić...

Polecane posty

Gość byłam dziś na zakupach

3 lata temu obcięłam długie włosy. Z takich sięgających do końca pleców zrobiły się do ramion. Głupi pomysł, impuls, chwila. Teraz rosną bardzo wolno, nie mogę też obyć się bez fryzjera, bo wyglądają beznadziejnie, więc długość pozostaje do ramion. Gdy o tym pomyślę, chce mi się płakać. Nie mam pojęcia, co zrobić, by mieć je takie jak kiedyś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo trzeba się uczyć codzienie
Przestań łazić do fryzjerów, bo ci ciągle obcinają i włosy tracisz. Nie obcinaj wcale, tylko myj i uzywaj odżywek. I nic nie rób z włosami a najlepiej zapomnij że masz krótkie. Same urosną nawet się nie zorientujesz kiedy. Ja miałam do połowy pośladków, ściełam po łopadki i przezyłam szok. Potem zapuszcałam i urosły znowu do pasa. Od czasu do czasu sama podcinałam tył, tak koło 3 centymetrów. Ostatnio poszłam do fryzjerki a ta mi obrąbała tak, że mam znowu do łopatek, ale boki mi wycięła i żałuję że do niej poszłam. Teraz najlepiej zapomnieć o fryzjerach i pozwolić im "Niech rosną".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam dziś na zakupach
Ale jak bez wizyty u fryzjera po 2 miesiącach wyglądam, jakbym miała na głowie rabarbar, w który piorun strzelił :P Chyba jednak muszę się zdobyć na to, by nie iść do fryzjera np. do początku nowego roku akademickiego. Ile zajęło Ci zapuszczenie włosów od łopatek do pasa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość europe11
Ja też mam ten problem:O Miałam prawie do pasa i obciełam, bo fryzura nie miała wcale kształtu. No dobra były za łopatki. Coś mi strzeliło do łba i zaczelam rozjaśniać włosy co miesiąc i były tak zmęczone, że musiałam obciąć zupełnie na krótko. Powróziłam do dawnego koloru- po prawie roku zapuściłam włosy że sięgały tak za łopatki. Fryzura znowu nie miała kształtu więc poszłam obciąć końcówki... i mam włosy do ramion:O Błędne koło!:O Jak wytrzymać i zapuścić włosy żeby jednocześnie fryzura miała jakiś wygląd? Nie uzywam suszarki, prostownica najwyzej raz w tygodniu, uzywam serum na koncówki, odżywki... a kłaki ciągle poniszczone... ręce opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co robisz
a zwiazujesz je w kucyk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja zapuszczam juz od dawna
i po prostu omijam fryzjera...... w ciagu ostatnich 4 lat bylam u fryzjera podciac koncowki 4 razy,.... mimo tego ze koncowki mam zniszczone bo czesto farbuje w,osy to musze sie z takimi pomeczyc inaczej nigdy nie bede miala takiej dlugosci jak chce....... mi akurat wlosy rosna wolno, 1 cm na miesaic, a jak pojde podciac mocnowki to wiadomo tak 3-5 cm trzeba odciac...... wiec mimo tego ze tak rzadko chodze do fryzjera to wlosy moze mi urosna max 9cm na rok .........i do tego musze sie meczyc ze zniszcoznymi \9 jedynie tyle dobrze ze nie wygladaja na zniszczone,ale nienawidze ich rozszczesywac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuupppppppppp
:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×