Wiecie co laski, zazdroszczę Wam fajnych i dobrych facetów

Zazdroszczę Wam tego, że macie za kim tęsknić jak ON wyjedzie. Że czekacie oboje na to aby być razem. Że planujecie wspólną przyszłość. Tego, że macie się do kogo w nocy przytulić gdy razem nocujecie. Tego, że jesteście spokojne bo wiedzie, że nie musicie już szukać. Tego, że pociągacie się fizycznie. Mi tak bardzo w miłości nie wychodzi że tylko płacz pozostał:(

nie tylko tobie ale jakoś się żyje ;)

zawsze mozesz miec dziewczyne

no ja aktualnie tesknie za moim, spotkamy sie jutro a juz nie moge wytrzymac, mam praktyki w urzedzie a on mieszka 30 km ode mnie wiec nie mam czasu aby sie z nim spotkac bo ldugo pracuje

zamiasz zrzędzić bym sobie zdązyla kogos poszukać ;)

szukam ale nie znajduję, a serce cierpi:O

oj ja też zazdroszczę...to nie takie proste: poszukaj sobie kogoś, szukam ale też mi wiecznie ktoś nie pasuje:p albo ja jemu, łatwo nie jest.

nie narzekać głupie:p:p bo fajny facet się trafia niespodziewanie a nie wtedy jak się szuka, tak jak mi:D:D a myślałam też już że jest bez sensu bleee bleee bleee itp

Nooo lenka Tobie też zazdrościmy:D a jak Wam się uklada?

fajnie jest, czuję że to TO i wreszcie jestem szczęśliwa......Aggie a przecież narzekałam że łohoho....jest dobrym człowiekiem, inteligentnym i podoba mi się z wyglądu, a to przecież też ważne. Oczywiście sprzeczki się zdarzają, trzeba mieć to na uwadze, najważniejsz żeby się jednak caly czas szanować..... Aggie a jak tam Twoje randki? Myślałam, że juz Ci się trochę poukładało?

ech lenka randki:O Pisałam na innym topiku wczoraj że spotkałam się wczoraj właśnie z......28 letnim starcem:D facet o złotym sercu i pewnie ma też dobry charakter, ale brzydki.....z internetu i powiem Ci że chyba dał jakieś naprawione zdjęcie na ktorym nie było widać tego że ma takie zmarszki jak 70 letni dziadek. Serio, jeszcze czegoś takiego nie widziałam, wyglądało to by tak jakbym sie spotykała z facetem 30 lat starszym. Zresztą mniejsza o to jakby wyglądało, po prostu mi się nie podobał i nic nie będzie z tego. A dzisiaj jestem znowu smutna i przybita a to dlatego że chyba był całkiem ok z zachowania i to ja mu się bardzo spodobałam, bo dał mi to do zrozumienia...... Czuję się nieciekawie w takich sytuacjach i raczej daję sobie spokój z internetem albo przynajmniej będę podchodzić z wielkim dystansem bo spotkanie w realu jak widać bardzo bardzo weryfikuje wszystko. Sprawa jest jak dla mnie wyjątkowo dziwna bo też się zastanawiam czy aby na pewno nie kłamał co do swojego wieku, zwłaszcza że mówił że ma 70 letnią matkę. Nie wiem już nic.

To prawda, że miłość przychodzi właśnie wtedy gdy jej nie szukamy :) w moim przypadku tak było. Ja zatwardziała singielka nie mająca czasu ani ochoty na związek tak nagle i niespodziewanie wpadłam w sidła zakochania ;)