Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość siostra pustaka

rodzina mnie przymusza do utrzymywania dziecka siostry

Polecane posty

Wiesz, ja w tym roku mam 19 lat.. w lipcu wiec mozna uznac mnie za 18 :) JAak widze co się dzieje z moimi rowieśniczkami to po prostu mnie ściska. niestety twoja siostra jest jedną z tym "załamujących mnie " no trudno.. uciekaj uciekaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooppiikkllooo
w pn bede szukala tematu jak sie sprawy potoczyly, zycze ci powodzenia i zeby w koncuktos twoim "zmijkom" utarl nosa, a twojemu tacie wspolczuje ma chcarkter ze tak powiem do dupy ludzie zawsze beda go wykorzystywac , niestety moj dziadek byl taki sam:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra pustaka
zamierzam się wyprowadzić i niech sobie weźmie ten pokój. Zostawie jej meble, TV, DVD bo to wszystko mamy u chłopaka. Zabieram tylko laptopa. Moge przeznaczyc powiedzmy 1000 zl i kupic coś dla dziecka jako wyprawke ale to wszystko. Potem standardowo imieniny, urodziny, gwiazdka, komunia. Co mogę kupić za te 1000zł żeby jej to zostawic dla dziecka - to bedzie chlopczyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooppiikkllooo
narazie nic nie kupuj, trzymaj te pieniadze, jak teraz cos kupisz to tak jakbys przyznala racje siostrze. Jak sie urodzi wybadaj syt. czego dziecko nie ma i wtedy kup jakies rzeczy ale nie za tysiac, wystarczy mala kwota typu 100 to moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooppiikkllooo
albo kup taka huśtawkę co od pierwszych dni mozna je tam wsadzac i bujac, ale i tak uwazam ze nie pownnas tyle wydawac na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njkjbjbkkjb kj b
wystarczy, że jej oddajesz pokój z wyposażeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a skąd masz te meble, Tv, DVD? Jeśli były kupione za twoje pieniądze to wara jej od tego, a jak wam się coś zepsuje to co? A w końcu to pewnie będzie pokój dziecka, tak? Skoro jest taką materialistką, niech sobie znajdzie sponsora, albo zacznie na siebie łożyć, mamucia i babcia na pewno zajmą się dzieciakiem. A ciebie jak znam życie będzie chciała na chrzestną - dla kasy... Jako ciocia możesz kupować drobiazgi, a nie fundujesz jej drugie becikowe. Możesz jej kupić, ale karton prezerwatyw, w myśl zasady - nie uważałaś jak robisz to teraz rób jak uważasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra pustaka
Meble i sprzęt oczywiście, że za moje ale nie mam co z nimi zrobic. Tam jest pełne wyposażenie więz nie wjade z drugim kompletem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra pustaka
Moge jedynue zostawić z zastrzeżeniem że jak mi bedzie coś potrzebne to zabieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tragedia w pięciu aktach
jeśli planujesz coś kupić, to radzę zainwestować w pieluszki, zasypki i inne higieniczne dodatki, albo odpowiedni smoczek, kubek z anty-kolkową zatyczką czy podgrzewacz do butelek fajny też jest sprzęt, który wyparza butelki dla niemowlaków nie inwestuj w ubranka, bo dzieci z tego szybko wyrastają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A po co Ty w ogóle chcesz to wszystko zostawiać ? Przecież i tak będzie źle i tak co byś nie zrobiła to będą mieć do Ciebie pretensje. Dlaczego ? Dlatego, że takim osobą jest ciągle mało. 10 razy pomożesz, raz nie to Ci wypomną, a o tamtych 10 zapomną. Myślę, że Ty po prostu czujesz się jakoś dziwnie zobowiązana, w jakimś stopniu 'boisz się' ich narzekania, pretensji, a oni znają Twój słaby punkt, wiedzą, że nie jesteś na tyle silna, aby zostawić ich bez żadnej pomocy, mają na Ciebie wpływ i tu jest problem. Bo to się dzieje wbrew Twojej woli, nie chcesz tak się czuć, a jednak tak jest. Wiem, co pisze, bo sama się niedługo wyprowadzam. Też mam nieciekawą sytuacje i nie dam sobie wejść na głowę. Zabierz wszystko, bo po co masz zostawiać cały 'asortyment' ? Najwyżej sprzedaj, pieniądze zawsze się przydają. Musisz po prostu pokazać swojej rodzinie, ze Ty nie jesteś do niczego zobowiązana, a jeżeli będziesz chciała pomóc to zrobisz to z własnej woli. Myślę, że dopiero wtedy oczy im się otworzą, a zwłaszcza Twojej siostrze, która od każdego wymaga tylko nie od siebie. Ja bym nie dawała nic na wyprawkę, mama ją tak broni to niech kupi. Możesz pomagać w jakimś ' małym stopniu' ale nie fundować wózek itd. a potem pampersy, mleko itp. Pamiętaj, że jak raz ulegniesz to już koniec. Dziecko niczemu winne nie jest, a więc zawsze możesz coś mu kupić, ale nie robić systematyczne zakupów. Wiadomo, że wybór należy do Ciebie i zrobisz jak uważasz :) ja wyraziłam swoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez radze zebys narazie trzymala te pieniazki. Jak sie dzidzius urodzi to pokupuj pampersy, zasypki i takie tam. Ale na pewno nie dawaj jej tych pieniedzy. Kup dziecku to co najpotrzebniejsze. Ja tez sledze ten watek i bede sledzic :) Trzymam za Ciebie kciuki :) Widac ze jestes bardzo odpowiedzialna osoba. Daj znac po wyprowadzce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana decyzja podjeta - wyprowadzasz sie , na Twoim miejscu zrobilabym tak samo. w sumie to az sie teraz ciesze ze nie mam siostry bo kto wie... a rzeczy typu tv dvd zabieraj ze soba ,u chlopaka jakis kacik sie znajdzie zeby to przechowac bo potem jak juz na dobre Cie w domu nie bedzie to juz sprzetu nie odzyskasz. Glowa do gory, nie pozwol soba manipulowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra pustaka
Decyzja podjeta :) Zaraz idę się spotkać z moim skarbem. Umówiliśmy się na wyjście do kina, później pewnie pójdziemy na jakąś cole i wtedy mu powiem o mojej decyzji :) Oczywiście jak "ciężarna królewna" usłyszała że mam czelnośc iść do kina po pracy musiała to odpowiednio skomentowac ale na szczęście jeszcze tylko jutro musze sie przemęczyc :) Kurcze jakos tak mi lepiej na samą myśl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jher
siostro pustaka- to twoja kasa i nie masz obowiązku nikogo z niej utrzymywać a na pewno nie siostrę gamonia i darmozjada- ale z przeprowadzką do chłopaka bym się nie spieszyła - tam nie będziesz u siebie a że teraz jest super i jego rodzice nie chcą cię wypuścić to o niczym nie świadczy- potem się zmieni- wierz mi- wiem z doświadczenia- małżeństwom jest trudno z rodzicami mieszkać a co dopiero tobie jako jego dziewczynie- zacznie się krzywe patrzenie, a to za głośno, a to za dużo wody, a to, a tamto- młodzi powinni mieszkać sami a zresztą wy nawet nie jesteście narzeczerństwem- u siebie zawzze jesteś u siebie a tam będziesz jakby nie było obcą osobą- wiesz- na twoim iejscu wbrew woli ojca i tak płaciłabym trochę kasy na rachunki a resztę problemów olała i zbierała kasę na wynajem z chłopakiem czegoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostrzyczko pustaka
Ja również radzę Ci przemyśleć jeszcze raz sprawę wyprowadzki do rodziny faceta. Co innego, gdybyście razem wynajęli np. jakiś pokój lub kawalerkę, wtedy sami się dogadacie i już. Ale Ty wprowadzasz się do nich, wszystkie zasady są już ustalone, a od Ciebie będzie się oczekiwać, że z góry je odgadniesz i będziesz się do nich stosować. A gdyby coś nie wyszło, trudno będzie wrócić do domu, Twój pokój już nie będzie Twój. Dobrze Ci życzę, bo wydajesz się odpowiedzialną, poukładaną dziewczyną. Może spróbuj jakoś przetrzymać ten atak, w końcu im się znudzi jeśli nie będzie efektów w postaci alimencików od Ciebie, a pieniądze oszczędzaj na przyszłość, np. na wkład własny na kredyt na dom, kiedy skończysz studia i tak dalej. Moi teściowie są oki, ale my mieszkamy osobno i od początku tak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj powiedziałam mojemu ukochanemu o wszystkim i nieposiadal sie z radośći. Najchetniej już wczoraj by mnie zabrał do siebie ale mu wybiłam z glowy :) Dzisiaj jade do niego do domu porozmawiać z jego rodzicami. Jego mama dzwoniła do mnie już dzisiaj dwa razy i pytała czy to prawda dając mi do zrozumienia że nareszcie się zdecydowałam. Jeśli chodzi o relacje z moimi "teściami" jestem dobrej myśli bo kontaktujemy sie często, znamy sie od kilkunastu lat i nie wydaje mi sie żeby były jakieś zgrzyty. Swojego chłopaka poznałam w przedszkolu :P :P ale wtedy nie przypadliśmy sobie do gustu :) Po raz kolejny los nas zderzył w gimnazjum i od tamtej pory sie przyjaźnimy więc często u nich bywałam i znamy sie doskonale. Po maturze zdecydowalismy sie byc razem więc ja tam jestem traktowana jak córka :) Nasi ojcowie sie pezyjaźnią i razem wypadają na ryby. Chce na samym poczatku ustalić warunki mojej obecności i zadeklarowac jakąś kwotę, która będe dokładała do comiesiecznych wydatków także nie zamierzam sie wepchnąć na "krzywą buzię" Przepraszam, że tak chaotycznie ale mam mało czasu a duuużo sie teraz w okół mnie dzieje :) dziękuje wszystkim za rady . . . no i oczywiście za krytyke tez :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooppiikkllooo
siostro... gratuluje decyzji i fajnie zze sprawia wam to tyle radosci czekam na dalsze zdanie relacji i zycze powodzonka;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kj hbgfcbhnjkmijhugyv
Ty szujo jak możesz w ogóle tak postąpić? Twoja siostra jest w potrzebie a Ty uciekasz jak tchórz??? Szmato jak Ty w ogóle możesz nazywać ja pustakiem? Jak możesz nazywac matkę żmiją tylko dlatego że walczy o byt swojej córki?? Jesteś niemoralna i rozpustna tak samo jak Twój wyrachowany i zakłamany tatuś!!!! Gardze takimi ludźmi jak Ty. Twoja siostra da twoim rodzicom wnuka podczas gdy Ty napędzasz swoje chore ambicje niepotrzebnymi studiami. Twój psi i zasrany obowiązek to pomagac siostrze i zabezpieczyć byt jej dziecka skoro sama nie chcesz miec swojego!!!! Kupujesz samochody a siostra na pampersy nie ma! Uciekasz przed odpowiedzialnością. Obys zdechła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale żem sie uśmiał
Hehe chciałbym poznac autora poprzedniej wypowiedzi bo musi to byc wyjątkowo osobliwa i poryta persona :) Masz zajebistego dilera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weź uciekaj kobieto z tego domu :P siostra dziecko zmajstrowała i ty masz za nie płacić? nie daj się wrobić w "ojcostwo" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja droga jestem w bardzo podobnej sytuacji i myślę, że jedynym racjonalnym rozwiązaniem będzie Twoja przeprowadza póki masz taką okazję. Najgorszym błędem jaki możesz zrobić to pomoc siostrze! I tak tego nie doceni a jeśli raz pomożesz to potem ta pomoc przeistoczy się w Twój zasrany obowiązek. Moja siostra jest starsza, też rzuciła szkołę (bo jest dla frajerów) pracuje w firmie u mamy, zrobiła sobie dziecko z facetem który ją pobił wraz ze swoim ojcem, rozstali się na miesiąc, wróciła do niego i końca tej patologii niestety nie widać. Co gorsza mieszkają u nas. Ja również w tym roku zaczynam studia, pracuję na własny rachunek, staram się dawać rodzicom na opłaty, ona tego nie robi, po prostu pasożytuje...odkąd jej pomogłam gdy została pobita zdałam sobie sprawę jaką wielką jestem frajerką. Teraz sytuacja obróciła się przeciwko mnie. Moi rodzice są kompletnie nieasertywni "bo to ich córką i nie moga wyrzucić jej z domu" a ona doskonale wie jak to wykorzystać. Ten facet ją zdradza bije, nie pracuje a ona obraca się przeciwko całej rodzinie by tylko jemu było dobrze, obiadek (którego zresztą za swoje pieniądze nie kupuje) facet zawsze ma pod nosem podczas gdy moi rodzice się zaharowują na śmierć. Gdybym tylko miałam okazję już dawno bym się wyprowadziła ale niestety narazie tkwię w tym gównie. Siostry się wyrzekłam i nie chcę mieć z nią nic wspólnego. Szkoda mi rodziców bo przy takim trybie życia niedługo się wykończą a wtedy będzie za późno by ona wróciła po rozum do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kj hbgfcbhnjkmijhugyv Po wypowiedzi tego osobnika którego nazwę wkleiłam wyżej odrazu można się domyślić, że ledwo podstawówkę ukończył/ła lub sama wpakowała się w dziecko i pewnie domaga się jałomużny hah. Takimi się nie przejmuj, to są tak zwani ludzi drugiej kategorii. Nie masz obowiążku utrzymywania dziecka swojej siostry. Wiedziała jak rozłożyć nogi więc niech poniesie za to odpowiedzialność. Masz swoje życie i nikt nie ma prawa wchodzić Ci w nie z buciorami a tymbardziej zaglądać w portfel!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bele de jour
kj hbgfcbhnjkmijhugyv jak jestes taka/i wspanialomyslna/y to moze utrzymuj dzieciaka siostry autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bele de jour
poza tym nie jej dziecko wiec o jakiej odpowiedzialnosci piszesz kretynie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was moje drogie :) Jeżeli ktos jeszcze śledzi ten topic to napisze kilka zdań bo dawno nie byłam ale wiadomo - brak czasu. Muszę się Wam pochwalić, że od wczorajszego wieczoru jestem szczęśliwą narzeczoną :D A miała to byc zwykła wyprawa do restauracji :P Poprostu jestem przeszczęśłiwa. Po tygodniu mieszkania u mojego chlopaka yyyy znaczy narzeczonego musze powiedzieć, że naprawde odpoczęłam psychicznie i patrze na to wszystko zupełnie inaczej. Teraz rozumiem że powinnam już dawno opuścić mój dom. Mieszka mi się z nimi dobrze, nie ma nieporozumień, mam pełne prawa i obowiązki domownika i naprawdę jest wspaniale. Rodzice narzeczonego nie chcieli nawet słyszeć o żadnym dorzucaniu sie do opłat. Uznali że i tak się u nich gotuje, pierze itd. więc nie widzą powodu żebym cokolwiek dorzucała bo narazie ich stac na opłaty. Teść powiedział że zamiast im sie dokładać albo wynajmować mieszkanie powinniśmy odkładać na własny dom, który on pomoże nam budować. Kupił kilka lat temu dzialkę budowlaną z myślą o przyszłośći mojego narzeczonego a że jest specjalistą w branży budowlanej to jest w stanie załatwić tanio materiały i solidna ekipę. Widziałam sie przedwczoraj z tatą, który cały czas mnie wspiera. Podobno mama caly czas niedowierza, że zdecydowałam się na ten krok. Dzwoniła do mnie wczoraj i chyba powoli zaczyna widzieć co się dzieje i kto powinien się wyprowadzić ale już za późno. Siostra uważa, że uciekłam specjalnie żeby jej nie pomagac i podobno nie jestem już jej siostrą. Przysłała mi SMSa "Uciekłas jak tchórz od pomocy własnej siostrze. Już nią nie jesteś i nie licz, że dostaniesz choćby cegłe z domu po rodzicach. Tchórzom nie należy sie nic. Siedź u swojego lamusa i sie tu nie pokazuj." - oczywiście oszczędźiłam Wam wulgaryzmów i błędów ort. :P. Babcia się ze mną nie kontaktowała i nie licze na to bo w końcu śmię układac sobie życie zamiast sponsorować jej ukochaną wnusię. Babcia jest chyba kołem napędowym tej chorej sytuacji ale niestety nikt jej już w tym wieku nie zmieni. DO: kj hbgfcbhnjkmijhugyv Patrząć na Twoją postawę i poglądy to Ty powinnas być siostrą mojej siostry - napewno byście sie rozumialy bez słów. Ciekawe tylko czy bys się dała doić. Ale szczęśliwie się składa, że zwolnił się pokój i może tam zamieszkaj. Będziesz miała conajmniej dwie wyznawczynie, które z zapartym oddechem będą słuchały twoich oracji i głębokich filozoficznych wynurzeń. A każdy Twój występ będą uwieńczać długimi owacjami na stojąco i ów aplauz będzie wyrazem uwielbienia Twojej osoby. Pozdrawiam Was i odezwijcie się czasem żebym nie pisała sama do siebie. Alicja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
super Alu, ze Ci sie ulozylo i powodzenia :) Wszystkiego dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ułożyło jak ułożyło ale szkoda że mam takie stosunki z siostrą :( To osoba zawistna, rozkapryszona i zajadła (tak samo jak Babcia) i chyba nasze relacje już się nie poprawią :( :( :( Tata mi powiedział, że podobno jak się urodzi dziecko to nie będe miała prawa go palcem dotknąć - tak zapowiedziała siostra :( Szkoda że tak to wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×