Za kazdym razem po spotkaniu jest koniec

No tak przecierz całuje się głównie usta więc twarz najważniejsza ;-)

ty byś nie chciał, a taka co ma te 180 też by cie ie chciała,więc masz problem z głowy,nie?to po co się udzielasz?żeby tylko kogoś obrazić anonimowo?szkoda czasu bo takie anonimowe chamstwo spływa po mnie

heh

Właśnie internet ma to do siebie, że albo ktoś podszywa się albo ubliża no ale czasem też można normalnie popisać, a ubliżył Ci pewnie jakiś kurdupel co jak byś przechodziła obok to prędzej byś go nadepnęła niż zauważyła, no ale teraz pewnie zacznie pisać, że on ma 2,5 metra i w NBA gar zawodowo :-)

ja tam się tym nie przejmuje,jednym się podobam innym nie,nie musze wszystkim,zwlaszcza anonimowym chamom w necie;) ale fakt,że zazwyczaj obrażają osoby które same mają jakies kompleksy

Heh czyli to co napisałem wyżej spowodowało uśmiech? A propo obrażania to nie tylko tych co mają kompleksy ale każdego bo tacy ludzie mają takie hobby "obrażanie"

mi się apropo takich sytuacji przypomina jeden gośc z liceum.był wielki,gruby,łysy,chodził ciagle w dresie,w dodatku niezbyt bystry,ale objeżdzał na głos na korytarzu czy to ulicy każdą dziewczynę za najdrobniejszy szczegół w wyglądzie który mu nie pasował.współczułam mu bo tak leczył swoje kompleksy.tacy juz są ludzie

hehe,no przyznam,że lekko się usmiechnęłam jak przeczytałam to o kurduplu i nadepnięciu;)dzięki;)

No jak to się mówi "dres fajny jest" a ciekawe czy ma jakąś dziewczynę bo znam wielu takich co mają no ale te panny trochę podobnie się zachowują np. piją piwo pod sklepem, palą fajki i plują po chodniku choć z wyglądu ładne to z zachowania ohyda.

ma żonę,całkiem ładną ale taką typu solarium i białe kozaczki.widać i dresom ktoś jest pisany;)

jej,ale gdzie się podział mu anonimowy "obrażacz"?zauważyles,że coś zniknął;)

ja byłam kiedys na sympatii ale to porażka.w ogóle net to porażka.co prawda i w realu można spotkać niezbyt ciekawych ludzi,ale jakoś net wydaje się wyrachowany i sztuczny

Ja na żadnym randkowym portalu nie jestem, jedyny profil jaki mam to forum motoryzacyjne ale tam jest zdjęcie mojego samochodu ;-) a no i jeszcze nk ale tylko znajomi tam są.

ale skoro mówisz,że jesteś zielona to możesz spróbować,zaspokoisz ciekawość:)osobiście nie polecam w kazdym badz razie:)

zaciekawiony o nie znanym imieniu,hmm oj coś nie wierze:-p a jak to się stało,że trafiłeś na babskie forum?

ale z tego co czytałem to wielu się na sympatii poznało więc może to kwestia szczęścia bo czy net czy nie to chamstwa nie brakuje nigdzie, a jak Cię facet do łóżka nie będzie próbował zaciągnąć to możesz próbować.

Marimar25, a Ty skąd jesteś? Czytam ten topik i dochodzę do wniosku, że jesteś w porządku babeczka. Patrzę przez pryzmat Twoich wypowiedzi.

Mam maila no go2 no i użytkuję ten portal ze względu na wrzutę odkąd os nie działa to tak przeglądając tu trafiłem.

heh,mój kolega którego poznałam na sympatii kiedyś poznał tam swoją żonę,ale najpierw biedak musiał dostać kosza ode mnie...:D to nawet smieszne że nasze czyny,to co robimy w jakiś sposób determinuje życie innych.przeznaczenie

a czemu dostał kosza?????????

-->hehe ,jestem powiedzmy,że z wawy --> zaciekawiony, hmm, nie był dla mnie,był raczej typem, który chciał żeby to kobieta rządziła w związku,decydowała,mówiła co ma robić, a dla mnie takie coś byłoby strasznie męczące.mam dość cięty język i lubie osoby spokojne ale takie z którymi mozna sie odrobinę pokłócić,podyskutować,albo głupio to zabrzmi-poczuć się przy nich czasami taką słabą kobietką;) ale w sumie dobrze,że dałam mu kosza bo w zyciu bysmy do siebie nie pasowali,a gdybym tego nie zrobiła kto wie,może nie spotkałby nigdy swojej żony;)

Lorika to widać, że wszędzie dla tego normalni ludzie pozaszywali się i nie wychodzą bo takich się wytyka palcami, jak chłopak zamiast się zechlać woli zostać z dziewczyną w domu to pantofel, albo jak laska na imprezie nie zrobi facetowi rogów to cnotka dla tego się siedzi przed kompem i szuka podobnych osób, a samemu z początku jest być fajnie ale po jakimś czasie się to na Tobie odbije wiem z autopsji :-(

ja właśnie chyba tez powoli zaczynam lubić samotnośc i przyzwyczajam się do faktu,że zostanę sama.może lepsze to niż się rozczarować albo dac komus skrzywdzić

faakt,to w sumie jedyny plus netu,że czasami można spotkać ludzi którzy w danym momencie przezywają to samo.ale to jedyny plus

marimar25 rządziła? Zależy na niektórych rzeczach kobieta a na niektórych facet się zna lepiej a poglądy to chyba każdy jakieś ma i nie będzie głupio przytakiwał.

zaciekawiony-masz rację.tak w ogóle apropos teamtu to też tak jest,że te normalne osoby,moze trochę niesmiale za bardzo tez nie chcą wychodzić gdzies same bo im głupio pokazać się samemu/samej gdy w okolu same parki. tak w ogóle z tym wszystkim świat zszedł na psy.dlatego ja myslę,że nie znajde nikogo kto myslałby podobnie jak ja

Ja np. myślę podobnie przynajmniej o tych tu poruszanych sprawach a przez neta to może najpierw by należało przyjaźni poszukać a dopiero później na związek się nastawiać jeśli ta przyjaźń wypali.

Zaciekawiony-->tak,rządziła, decydowała o wszystkim,zero jakiejś dyskusji,kompromisu.mnie to denerwowało niestety.lubie jak ktos ma swoje zdanie i nie ze wszystkim się zgadza ze mną.nic na to nie poradze

wiesz,że w necie nie ma miejsca na przyjażnie?przynajmniej nie na randkowych portalach.tam ludzie spotykają sie na zasadzie albo dostane to czego chce (obojętnie co,może chodzić jedynie o seks,a może chodzić o te wlaściwą osobę) jesli ktoś Ci nie pasuje to w wiekszości nie kontynuuje się znajomosci nawet jeśli z dana osobą dobrze się dogadywało,tak jest zawsze.poza tym jesli podobasz się danej osobie ale możesz jej zaproponować tylko przyjaźń raczej i to się nie udaje.tak juz po prostu jest

Jak bym miał być z dziewczyną, która by stale mówiła to masz tak a to tak zrobić to bym długo nie wytrzymał. Nawet nie wyobrażam sobie jak by coś takiego miało wyglądać. Jeśli ona by mogła robić wszystko co chce a ja to co ona każe to bym uciekł.