podteksty

Czesc. w mojej klasie jest pewien chlopak(16 lat), ktory bez przerwy mowi do mnie z jakimis podtekstami. co gorsza podoba mi sie. ale tylko PODOBA. Nie wiem o co mu chodzi. robi sobie ze mnie przyslowiowe JAJA? nie moge przejsc kolo niego by nie spojzal na moj tylek lub (gdy jestesmy w malej grupce niby dla zartow) klepie mnie w tylek. oczywiscie wtedy odkrecam sie i nabijam mu jakiegos sianiaka ale to nie daje rady. i tak robi to samo. Gdy rozmawiamy o czymkolwiek zawsze wplątuje jakies "dziwne " zdania. pytanie: dlaczego on/wy to robicie? ps. z gory dzieki za odpowiedzi. bez glupich komentarzy.

no zakochał sie w Tobie :)

czyżby takie troch końskie zaloty?

ale uświadom sobie, że jako 60letni stary pryk będzie wciąż mówił podtekstami do młodych kobiet, które nie mają na to ochoty. Może oducz go zawczasu.

Ciekawe jak mam go oduczyc? ;|