problem

moj maz nie ma zadnego poczucia obowiazku mimo swych 30lat jest nieodpowiedzialny..cokolwiek z nim zalatwic to sprawa nie z tej ziemii..czasami odczuwam wrazenie ze jemu naprawde na niczym nie zlezy;/jak to zmienic?

a czy w Waszym domu jest tzw podział obowiązków ? bo jeśli nie to to może warto by było zacząć go wprowadzać ty płacisz rachunki pilnujesz terminów ja robię zakupy ja zmywam ty odkurzasz itd.....

on twierdzi ze dorabia wiec to ja zajmuje sie reszta..czaaasem posprzata cos pozmywa ale to rzadko..jeszcze ma pretensje o wynoszenie smieci;/teraz musimy zalatwic kilka spraw papierkowych ja wzielam wolne od 8 go budze i zero kontaktu..tlumacze ze czasem trzeba wstac itd..a on nic..spi sobie w najlepsze..przeciez on pracuje i moze byc zmeczony a ja tylko pracuje i zajmuje sie domem:(

ja powiem tak .....----->>>>>przypomniałaś mi że musze rachunek za gaz zapłacić...dzieki...dobrze ze tu zajrzałam....

prosze bardzo:) tyle ze mi juz nie jest do smiechu..nie wiem co robic..niby taki maczo a kazdy jezdzi po nic jak chce..on chyba nie dorosl i sie bardzo dobrze z tym skrywal przed slubem..nie wiem ale jestem juz wsciekla! poczucia czasu to on nie ma za grosz;/

:(