Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna narzeczona:((((((

Zdarza sie MOJEMU FACETOWI , że HAMSKO DO MNIE MÓWI :(

Polecane posty

Gość smutna narzeczona:((((((

Zdarza się to rzadko, ale jednak... Nie wiem czy jestem przewrażliwiona czy mam racje... Np. zdarzyło mu się kilka razy, ze go zapytałam "Co?", a on na to "Gówno", wtedy się obrażałam i po pół dnia mnie przepraszał. Teraz go zapytałam czy mam przełożyć książki w inne miejsce, a on powiedział "możesz je nawet wysrać". Nigdy tak do mnie wcześniej nie powiedział. Jest zły bo mu przypomniałam, żeby pozmywał, wtedy jest taki niemiły, ale ja gotuje to on powinien zmywać - mamy taką umowę, ale ja wolę nieraz pozmywać sama bo zawsze jest jazda jak on zmywa i wtedy powie coś chamskiego. Przesadzam? Ale jest mi strasznie przykro :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4t56y654
Moze chce w ten sposob wymusisc na Tobie to zmywanie. Wie ze drazni Cie jego chamstwo i chce w ten spsoob odzialywac na Ciebie. Moze stwierdzil ze umowe mozna nagiac, zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4t56y654
Mysle ze nie przesadzasz hamstwo trzeba nazywac po imieniu, a to jak sie zwraca do Ciebie nie mozna nazwac inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna narzeczona:((((((
To się zdarzyło kilka razy, ale normalnie aż boję się go zapytać o zmywanie bo wiem, ze na 90% będzie jazda :(. Sorry za błędy w temacie, ale jestem zdenerwowana :o Jak zmywa to mi wypomina, ze nie opłukałam garnka i teraz jest zaschnięte i jak on ma to pozmywać, zawsze staram się opłukać, ale nieraz zapomnę i on tylko na to czeka... Albo że wszystkie naczynia są w zlewie i nie ma jak zmywać, bo jest zawalone, ale jak nie zmywa regularnie to zawsze się tyle zbierze...kurde on by chciał żebym mu chyba do zmywania zostawiła czyste naczynia w szafce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jak możesz dopuścić
do tego żeby bać sie odezwać do własnego faceta :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna narzeczona:((((((
nie wiem co robić, też mnie to przeraża, ale ja mam za 3 miesiące ślub, nie wyobrażam sobie życia bez niego, nie chcę przecież zerwać bo kłócimy się o zmywanie, ale jak mogę na niego oddziaływać żeby jakoś się poprawił? HEEEEEEEEEEEELP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4t56y654
Ta wlasnie by chcial. Moze jestes za dobra dla niego. On jest hamski a ty tulisz uszy i podwijasz ogon. Moze warto zrobic mu raz na jakis czas dym zeby odechcialo mu sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4t56y654
Z drugiej strony jesli teraz taki jest to moze warto pomyslec o rozstaniu poki czas. Moze rzeczywiscie pokazuje swoje prawdziwe oblicze. zeby bac sie odezwac do swojego faceta? Szok. Zastanow sie powaznie nad tym zwiazkiem. Dobrze Ci radze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4t56y654
nie wiem co robić, też mnie to przeraża, ale ja mam za 3 miesiące ślub, nie wyobrażam sobie życia bez niego, nie chcę przecież zerwać bo kłócimy się o zmywanie, ale jak mogę na niego oddziaływać żeby jakoś się poprawił? HEEEEEEEEEEEELP Pfff teraz zmywanie, jutro cos innego. Za 3 miesiace slub? No ot niezle wpadlas. Widocznei albo nei chcialas widziec jego wad, albo wczesniej udawal a teraz poczul sie wreszcie pewny i moze pokazac swoje prawdziwe oblicze, bo przeciez ciezko bedzie Ci sie wycofac przed slubem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna narzeczona:((((((
No właśnie robiłam dym, za każdym razem, ale teraz to już nie mam na to siły, bo widzę że to nic nie daje. Nie powiem, że też jestem święta, nieraz mam gorsze dni i też nie jestem super-miła, ale nigdy tak do niego nie mówię :o. Teraz widzicie go jak tyrana, ale napisałam tylko jego główną wadę i chyba jedyną, ma też wiele cech pozytywnych... Nie chcę tu go bronić, ale może któraś z was miała taki problem w związku i jakoś go rozwiązała? To nie jest że ja się boje tylko raczej wiem że będzie dym, a mi się nie chce znowu wykłócać bo dla mnie to jest dziecinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak .....
skoro jest między Wami umowa że Ty gotujesz a on zmywa to powinien to robić ja w życiu bym nie pozmywała ...to przestań gotować w końcu jak on nie dotrzymuje umowy to czemu Ty nie możesz ? jest leniem śmierdzącym i wie że jak powie Ci coś nie miłego to Ty strzelisz focha i dla świętego spokoju pozmywasz zwyczajny szantaż emocjonalny zastanów się czy chcesz się wiązać z kimś takim na całe życie ...bo może zdarzyć się tak że Ty będziesz zaiwaniać a jaśnie pan będzie leżał na tapczanie z butelką piwa w ręku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna narzeczona:((((((
"Pfff teraz zmywanie, jutro cos innego. Za 3 miesiace slub? No ot niezle wpadlas. Widocznei albo nei chcialas widziec jego wad, albo wczesniej udawal a teraz poczul sie wreszcie pewny i moze pokazac swoje prawdziwe oblicze, bo przeciez ciezko bedzie Ci sie wycofac przed slubem " Pokazuje swoje oblicze od kiedy mieszkamy razem :( Ciągle kłótnie o sprzątanie:( Ale u niego w domu zawsze był mega syf... Masakra jakaś:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbjkhgjgj
JAK SIE Z NIM CHAJTNIESZ TO ON PO ŚLUBIE POKAŻE SWOJE PRAWDZIWE OBLICZE!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbjkhgjgj
TE JEGO ZACHOWANIE JEST ZNAKIEM ŻE TO NIE TEN FACET, JA MAM DOSYĆ DEBILI DLATEGO ZERWAŁAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4t56y654
Wiecie dlaczego tak duzo malzenstw sie rozpada? Wlasnie z tego powodu? Nie wroze wam przyszlosci. Jak nie teraz to pozniej sie rozejdziecie. Przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4t56y654
Tylko ze pozniej bedie jeszcze trudniej. Wez to pod uwage.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak .....
no skoro w jego domu ciągle był syf a on żył w jego otoczeniu to mu się nie dziw że jemu to nie przeszkadza w końcu pewne nawyki i zachowania wynosimy właśnie z domu ale to go w żaden sposób nie usprawiedliwia musisz teraz i to szybko rozwiązać z nim tą sytuację za nim będzie za późno ...a to że będą kłótnie trudno niech brudne gary stoją w kuchni nawet i 3 dni ja bym palcem nie ruszyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna narzeczona:((((((
Moje kumpelki wszystkie jak zamieszkały z facetami to były wojny o sprzątanie, większość zaczęła sama sprzątać, inne pozrywały, niektóre toczą ciągle " ukrytą wojnę", nie wiem jak jest z odzywkami... jak mnie wkurzają faceci, coraz bardziej zaczynam wierzyć w te stereotypy, że facet na kanapie z piwskiem , a baba w kuchni, ale ja tak nie chcę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna narzeczona:((((((
"niech brudne gary stoją w kuchni nawet i 3 dni ja bym palcem nie ruszyła " a co powiesz na tydzień i nie ma już w czym jeść, gotować? On ma to z domu, u niego było bardzo brudno :( On nie wymaga ode mnie sprzątania, dla niego nikt nie powinien sprzątać, wyobrażacie to sobie? Jeżeli nie wróżysz nam dobrze to ja Ci powiem że 99% moich znajomych par powinno się rozejść. U mnie w rodzinie też to raczej kobiety sprzątają, wszędzie to widzę, jak poruszę temat na piwku z kumpelkami to temat rzeka, każda potrafi zaskoczyć jaki to ich facet jest syfiasty :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna narzeczona:((((((
od 3 tygodni nikt nie odkurzał bo się zawzięłam że nie odkurzę po raz setny ja a on nawet raz nie może... nie wyobrażacie sobie ile włosów i kłębów kurzu jest wszędzie w rogach... :o :o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna narzeczona:((((((
widzę że nikt mi już nie odpisuję. Zrobię jak piszecie i też nie będę sprzątać, zobaczymy co z tego wyniknie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4t56y654
Bo takie zeczy trzeba sprawdzicduzo wczesniej. Teraz masz nauczke. Wiedzilas jak jest u neigo w domu, Jakie sa zwyczaje. Wiedzialas ze nei zalezy mu na tym zeby bylo czysto. Chyba ze udawal kogos innego. Nie sprzatak nawet pol miesiaca, Mysle ze nie ruszy go to zbytnio. Albo zrobi Ci kolejna awanture.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4t56y654
Nie wiem czy 99% par powino sirozwiesc. Nie mnie to osadzac. Ale czy sa szczesliwi ze soba. Poprostu po czasie gdy motylki w brzuszku przestaly latac okazalo sie jacy niedopasowani sa, a przy zyciu zwiazki te trzma przywyczajenie, strach przed samotnoscia, dzieci. Przykre to jest. Przeciez nie pisze Ci trego zlosliwie. Nie mam w tym zadnego interesu. Tak to z reguly wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piatkowa:) .....
smutna narzeczona ...a ja poradze ci porozmawiajcie na spokojnie ,wieczorkiem w łozku najlepiej po sexie D::D:..powiedz co czujesz ,ze nie chcesz byc sprzątaczka lub tylko w garach siedziec ..na spokojnie , jesli razem mieszkacie , ze jesli on by ci w czymś pomógł to wiecej miałabys czasu dla niego ...taki przykład , argument ...i niech on tez na spokojnie sie wypowie ...mzoe to pomoze pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna narzeczona:((((((
"Nie wiem czy 99% par powino sirozwiesc. Nie mnie to osadzac. Ale czy sa szczesliwi ze soba. Poprostu po czasie gdy motylki w brzuszku przestaly latac okazalo sie jacy niedopasowani sa, a przy zyciu zwiazki te trzma przywyczajenie, strach przed samotnoscia, dzieci. Przykre to jest. Przeciez nie pisze Ci trego zlosliwie. Nie mam w tym zadnego interesu. Tak to z reguly wyglada." No rzeczywiście dużo jest par z przyzwyczajenia, tu masz racje, ale ja nie jestem z przyzwyczajenia tego jestem pewna... teraz na pewno bym nie związała sie z facetem który ma syf w domu :( ale ja go kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niego a z tego co widzę to rzadko który facet sprząta więc pewnie w kolejnych związkach było by to samo.... :o Ja już rozmawiałam i spokojnie, groźby, prośby, po seksie czy też nie, on sie ze mną zgodzi przyzna rację ale dalej robi swoje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4t56y654
To w takim razie zle ulokowalas swoje uczucia. Nie wiem czy bedziesz szczesliwa ale mimo wszystko zycze Ci wszystkiego najlepszego. P.S. Sa tacy faceci ktorzy poszliby na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4t56y654
Widocznie udawal kogos innego. Zawarl jakas nnic nie znaczaca umowe z Toba, a i tak wiedzial ze jak sie zakochaszto tak latwo nie bedzie Ci odejsc. Zwlaszcza krotko przed slubem. Obojetnie czy nazwiesz to miloscia czy przywyczjaeniem. Mechanizm jest taki sam. Sprawic by taka osoba jak Ty nie mogla sie juz tak latywo wycofac, nawet nie chciala, a wtedy pokazac swoje prawdziwe oblicze. Smutna praweda, ale jakze prawdziwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4t56y654
Przeciez nie ukamieniuja Cie jak neiwezmiesz z nim slubu. Ale decyzja nalezy do Ciebie. Moze teraz nei wierzysz ze mozesz byc szczesliwsza, ale jednak ludzie sa ze soba i sa bardzo szczesliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna narzeczona:((((((
Ostatni twój post dał mi dużo do myślenia... Muszę wszystko przemyśleć, zobaczymy jak to będzie :o Dzięki za odpowiedzi 4t56y654, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×