Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość slubujaca za rok

Mezatki 2011 kiedy zaczynacie rozgladac sie za suknią

Polecane posty

Gość slubujaca za rok

W salonach pojawily sie wlasnie kolekcje na przyszly rok, salony zachęcają przyszloroczne panny mlode do mierzenia i oglądania. Jak myslicie - jest sens wybierac sie juz na przymiarki? Jak to jest u Was? Mierzycie suknie, przegladacie tylko zdjecia na internecie a moze jeszcze w ogole sie nie interesujecie tematem slubnego stroju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcześniej niż pól roku przed nie ma co się na przymiarki wybierać. Kobieta zmienna jest i można mieć postem do siebie pretensje że sie wybrało coś a można jeszcze coś ciekawszego znaleźć. Na razie to bym się skupiła na oglądaniu kolekcji w necie. może coś wpadnie w oko, a jak nie nie wpadać w panikę. Jeszcze dużo będzie nowych modeli do przeszłego roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wybieram sie na jesieni
slubuje poznym latem 2011. Trzeba miec na uwadze ze na niektore suknie juz po zamowieniu czeka sie nawet 6 miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z tego wzgledu, ze mieszkam za granica i przed weslem bede tylko 3 razy w Polsce to w czerwcu chce poprzymierzac cos, przemysle sobie i na jesien juz kupie wszystko, lacznie z ubraniem dla mojego narzeczonego. Czyli bede miala juz suknie z 6-7 miesiecy wczesniej. Mysle ze jak sie cos naprawde spodoba i bedziesz wiedziec ze to TA kiecka to raczej nie powinno sie nic odwidziec:) no i po zakupie poprostu nie bede przegladac juz zadnych stron z sukniami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slubujaca za rok
Ja wlasnie nie wiem co mam robic... wymarzyłam sobie prostą koronkową suknie i wlasciwie tylko takie oglądam na internecie ale w gruncie rzeczy nie wiem czy mi w takiej bedzie dobrze ( jestem dosc niska) i chcialabym chociaz przymierzyc jakąs tego typu i tak zastanawiam sie tak nad tymi "dniami otwartymi" w salonach z okazji pojawienia sie kolekcji na 2011... Z drugiej strony jaki sens chodzic skoro wiem ze nie zamowie sukni przynajmniej do sierpnia - wrzesnia. Narzeczony i mama mnie wyganiają zebym przymierzala :) Poza tym wpadam w kompleksy przy Zia ktora juz przymierzyla sto sukien... Ale zia szykuje wesele z niesamowitą pompą, nie mowie ze to zle ale chcialam poznac sytuacje tez innych panien mlodych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość planuje zaczac
w sierpniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja jak byłammm
w salonie oglądać suknie i przymierzać to babka sie smiała czemu JUZ??;/ a wesele mam w przyszłym roku w maju..:/ Więc....:p Oglądam tylko w necie ale prowizorycznie..poważnie zaczne oglądac sie po wakacjach;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammamiapomidore
Ja mam ślub za miesiąc, ale suknię zamówiłam w zeszłym roku w sierpniu :) Nie było takiej potrzeby, ale wiedziałam, że to ta. Natomiast uprzedzam, że w Madonnie czas oczekiwania na kiecki to nawet 4-5 miesięcy (przynajmniej mnie tak informowano). Jak w innych salonach - nie wiem. Na razie rozglądajcie się po Internecie, zapisujcie sobie modele, które chcecie mierzyć, przejdźcie się do salonu i dowiedzcie się, jaki jest czas oczekiwania. A ja wole czekoladę - miej pewność, że zarezerwujesz sobie czas przed ślubem na przymiarkę i poprawki (najlepiej 1-2 tyg przed). Pozdrawiam, zestresowana panna jeszcze młoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oglądanie sukien w internecie nic nie daje jeśli nie wiecie w jakich fasonach będzie wam dobrze. Ja bym najpierw poszła do jakiegokolwiek salonu, może być najbliższy osiedlowy i przymierzcie jakieś suknie w różnych fasonach, wtedy będziecie wiedzieć w których dobrze wyglądacie i w jakich dobrze się czujecie i potem dopiero możecie przeszukiwać kolekcje i internet pod kątem tego w czym wam dobrze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zia - zgoda, ale to też zależy. Ja w necie oglądałam tylko te, w których wiedziałam, że będę dobrze wyglądać (a przynajmniej nie jak "idź stąd") ;) Każda leżała nieźle, ale dwie były "wow". Pani z Madonny nawet nie proponowała innych modeli z salonu. Wszystko zależy, czy panna młoda umie mierzyc siły na zamiary ;) Ja na przykład nigdy nie zdecydowałabym się na sukienkę z obniżonym stanem, bo mam 164 cm wzrostu, a ten fason wspaniale skraca sylwetkę. Tak samo nie interesowały mnie gorsety ani koła, ale to juz powodów czysto estetycznych. Jednak rozumiem, że są sytuacje, gdy komuś się coś zamarzyło i w praktyce okazuje się, że to nie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michalinaaaa88
Ja biorę ślub w czerwcu 2011 r. i już suknię kupilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ten sam problem
widze ze odpowiedzi są baaaardzo różne :) ale chyba Zia ma rację, lepiej poprzymierzac teraz a potem w zależności od wyników przymiarek przekopywać internet :) Do panny młodej która ma już suknie a wesele za rok w czerwcu - suknia już w domu czy dopiero zamówiona? Nie dziwiły się babki w salonie? Jak masz linka to chętnie bym zobaczyła :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez bym juz chciala przymie
tez bym juz chciala chodzic po salonach i przymierzac ale boje sie ze mnie wysmieją :) Chociaz tak jak mowi Zia, nawet nie wiem poki co w jakich fasonach by mi bylo dobrze wiec jak mam przegladac te oferty w internecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ślub biorę w sierpniu 2011
i suknie kupilam kilka dni temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez bym juz chciala przymie
Do dziewczyny wyzej: ale kupilas w salonie? Uzywaną? Jesli uzywaną tak wczesnie to to swietnie rozumiem, jak sie trafia okazja na piekną suknie tanio to nie ma sie co zastanawiac :) A jesli w salonie to jaka byla reakcja tych kobitek tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ślub biorę w sierpniu 2011
Kupiłam używaną własnie bo była okazja, sukienka mi się baaardzo spodobała i jest w idealnym stanie, leży też świetnie, kosztowała mnie 600 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja będę ślubować we wrześniu i sukienki zacznę oglądać na poczatku przyszłego roku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mierzyc jak najwiecej
Autorko, już teraz możesz chodzić po salonach, przymierzać suknie, a potem oglądać w necie, bo teraz nawet nie wiesz w czym Ci dobrze, więc takie przeglądanie stron jest bez sensu. W salonie nie musisz mówić, że ślub bierzesz za rok. Ja najpierw przeglądałam sukienki w necie i praktycznie brałam pod uwagę bezę, bo ślub duży na 200 osób, w pięknym dworku, więc chciałam czuć się w tym dniu wyjątkowo i wyglądać stosownie do okazji. Brałam pod uwagę coś w tym stylu: http://www.slubnytarg.pl/ks/15463.jpg a w salonie okazało się, że takie sukienki mi nie pasują i zdecydowałam się na rybkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moralinka--ona///
ja ślubuję w 2013 i już zakupiłam, dziwię się jak mozna tak czekać na ostanią chwilę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio bylam w kilku salonach i zaczelam cos tam przymierzac, a zakup sukni zostawiam na listopad, ale ze trzeba czekac minimum 3 miesiace to odbiore ja w lutym, wiec wydaje mi sie w sam raz (slub w maju). Tydzien przed slubem mam tylko przyjsc na ostatnie ewentualne poprawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość golden retriever23
Ja wczoraj pierwszy raz przeszlam sie po salonach ( slub latem 2011) i rozglądalam sie za suknią. Mialam ochotę poprzymierzac kilka modeli ale te babki jakos niechetnie podchodza do przymiarek co mnie swoją drogą dziwi, bo jesli nie przymierze to nie kupie a im powinno zalezec zeby sprzedac suknie... Wnioski mam takie: suknie na necie wygladają zupelnie inaczej niz na zywo, marzylam o koronkowej lub z tafty a moja mama zauwazyla, ze zwracalam uwage tylko na muslinowe. Wszelkie ozdoby, ktore zachwycily mnie na zdjeciach, na zywo sprawialy wrazenie tandetnych. Zdecydowanie koncze z przegladaniem sukienek na internecie, pod koniec sierpnia lub na początku wrzesnia wybieram sie do warszawy i przejde sie po lodzi ( wczoraj bylam w kielcach) z zamiarem PRZYMIAREK, nie tylko oglądania. Z kupnem pewnie wstrzymam sie do konca roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gregoriana
Ja kupiłam swoją w salonie, rok przed ślubem. Właściwie to wtedy nawet się nie nastawiałam na kupowanie, ale tak mi się spodobała że stwierdziłam że to jest właśnie ta i żadna inna :) Bałam się że przez rok przestanie mi się podobać, ale na szczęście spodobała mi się jeszcze bardziej ;) dodam że przez cały rok była przechowywana w salonie, więc nie miałam możliwości oglądać jej zbyt często. Z mojego punktu widzenia to była świetna decyzja, bo przez cały rok miałam tyle obowiązków, że nie miałabym czasu łazić po salonach. Ale wszystko zależy od Ciebie - od tego czy często zmieniasz decyzje, czy masz absorbującą pracę/studia, remont mieszkania na głowie... Ale pochodzić o sklepach nie zaszkodzi, a jest to nawet całkiem przyjemne ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i jak przyszloroczne panny
mlode :) Suknie kupione? Upatrzone? :) A moze jeszcze "w lesie"? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klopek
ja mam slub a maju i zamierzam kupić sukienkę w grudniu lub styczniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×