Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ozam

guz tarczycy3

Polecane posty

Cześć! Anka jak sie czujesz? minęły już stany podgorączkowe? Kurczak a nie myślałaś przenieść się do CO ? ja po tym wszystkim nie mam zaufania do dr K. nie ma już tam dr B, a o od niej nic się nie można dowiedzieć :( zrobiłam sobie wyniki tg i mam < 0,04 , tsh ~0,1 więc jest ok :) i na razie przesunę sobie diagnostykę. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, dawno mnie było...jakoś zapomniałam o tej całej historii rakowej, na szczęście. Ale mam diagnostykę 7 sierpnia i strach powoli wraca:) Dużo trenuję i ogólnie mam się naprawdę dobrze, zupełnie po staremu (gdyby nie blizny oczywiście). Nie odczuwam żadnych dolegliwości związanych z brakiem tarczycy, samą mnie to dziwi. Bardziej martwią mnie inne rzeczy, więc ciągle się badam:) niedługo będę najzdrowszą osobą z rakiem:) Mam podświadomą potrzebę sprawdzania wszystkiego teraz, pamiętacie, ze byłam najcięższym tu przypadkiem. Głos mam już całkiem niezły, niedługo będą mi robić operację plastyczną struny głosowej kwasem hialuronowym...na NFZ. Kazali mi odstawić tym razem hormon, nie bardzo wiem, co się będzie ze mną działo, jakieś rady? Pomóżcie. Dodatkowo mam troche za niski wapń, bo zmniejszyłam jakiś czas temu, teraz nie wiem, czy wziąść 1 calperos więcej, czy 1 alfadiol? Co jest lepsze? Mam 2,09, więc powinnam zwiększyć chyba, choć nie mam żadnych dolegliwości. Cieszę się, że was znalazłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorcia1112
Cześć Jowita. Jestem tu od niedawna więc nie znam Waszych początków. Napisz mi co miałaś z głosem. Ja też mam po operacji sparaliżowaną prawą strunę głosową. Mówię kiepsko więc na razie jestem na zwolnieniu chorobowym w pracy, bo z takim głosem byłoby mi ciężko. W czwartek mam wizytę u foniatry i mam zacząć jakąś rehabilitację mam nadzieję że coś pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Jowita Miło że się odezwałaś, mnie odstawienie hormonu czeka od września a 19 października jadę na diagnostykę. Z tego co pamiętam to Perla miała jechać pod koniec czerwca na diagnostykę. Perla napisz co u Ciebie. Byłaś już?. Napisz jak wygląda życie bez hormonów - da się chodzić do pracy. Pozdrawiam wszystkich. A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jowita mi po odstawieniu hormonu najbardziej dokuczała opuchlizna ,palce twarz ogólnie przytyłam ,ogarniał mnie chwilami kretynizm zapominałam podstawowych rzeczy ale nie działo sie to od razu tylko pod koniec okresu odstawienia, dało sie przetrwać .Też mam uszkodzony nerw krtaniowy niestety nie zrenegerował się.Podobno mówie normalnie po 4 miesiacach od opercji druga struna przejeła rolę chorej i jade na jednej. Darcia mi lekarze z gliwic zabronili rehabilitacji brałam tylko niwalin ale bez efektu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorcia1122
Ja też brałam niwalin 2x10 i nic nie pomogło. U foniatry juz raz byłam i mi powiedziała że nie może mi nic zaproponować bez zgody mojego lekarza. Ale mi w Gliwicach wyrazili zgodę wiec pojutrze jadę drugi raz. Ja jestem po operacji 2 miesiące i na razie mówię raz lepiej raz gorzej ale na razie z takim głosem nie nadaję się do pracy. Mi lekarze też mówią że z czasem będzie lepiej ale narazie mnie przeraża ten głos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akloj A jak długo ten okres trwał? Tydzień? Najgorsze, że chciałam wziąść Cynomel, ale mi dzwonili z Gliwic, że na 4 tyg przed diagnostyką zadzwonią, czy mam odstawić, czy jednak Thyrogen. A Cynomej trzeba zacząć na 5 tyg. wcześniej i bądź tu mądry. Nie wiem, czy mogę go zażywać na 4 tyg. wcześniej. Co do głosu: postarajcie się wziąźć od swojego foniatry skierowanie do Centrum mowy i słuchu w Kajetanach. Ja tam byłam przez tydzień, rewelacja, inhalacje na głos i ogólnie dowiedzialam się, że tą plastykę można zrobić na fundusz. Niedługo tam jadę. Ogólnie też mówię na 1 strunie, bo i wycięli nerw, ale ta 2 struna stoi prosto, lekką ja tą plastyką domkną i ma być super. Wcześniej nie wiedziałam o takiej możliwości, popytajcie swoich foniatrów albo przyjedźcie do Krakowa do mojego, jest dobry i nie potrzebuje zgody innych lekarzy. Idzie się do niego prywatnie najpierw, ale potem skierowanie z państwowej przychodni. Nie moge krzyczeć, ale mówie już dobrze i szybko, wcześniej była tragedia, także jestem zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorcia1122
Zobaczymy co mi jutro powie foniatra. Ja mam ciągle nadzieję że ten mój nerw nie jest przecięty tylko podrażniony i struna będzie pracować. U mnie w szpitalu nic nie wskazywało na to że będę miała problemy z głosem. Jak ostatnio teraz rozmawiałam z lekarzem który mnie operował to był zaskoczony jak usłyszał jak ja mówię. Powiedział że bardziej obawiał się tego czy mi nie powycinał przytarczyc niż tego że uszkodził nerw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jowita moja niemoc trwała około miesiąca zanim organizm nasycił się hormonem troche czasu mineło ale za to przy drugim jodzie dostałam zastrzyki rewelacja zero opuchlizny mózg w pełnej formie także walcz dziewczyno o tyrogen. Dobrze wiedzieć o tej plastyce struny na razie nie moge sie tym zając może w przyszłosci ,dzięki za info. Dorcia ja z Gliwic dostałam informację że niewskazane są zabiegi fizykoterapeutyczne w obrębie głowy i szyi nie rozumie jednym pozwalaja innym nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutek_
hej w lutym mialam diagnostyke wszystko wyszlo ok ,wczoraj wyczulam w dole szyi malego okraglego guzka jezusicku co to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joankk
Jowita ,Ty nie czekaj na telefon tylko sama dzwoń.W Gliwicach była taka rozpiska,że na 5 tygodni przed diagnostyką odstawiało się hormon i brało tylko Cynomel,na 2 tygodnie przed nie brało się już nic.W Gliwicach do niedawna Thyrogen dawali przed dużym jodem a przed diagnostyką było odstawienie.Jeśli dostałaś cynomel to pewnie nadal tak kombinują.Na cynomelu jeszcze jakoś było,ale na samym końcu bez niczego to się puchnie i ciężko kojarzy,w ogóle jest sie zmęczonym.Puchnie się bo organizm zatrzymuje wodę.Ja po diagnostyce brałam Aquafemin,żeby szybciej pozbyć się wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorcia1122
Akloj ja jak byłam na wizycie w Gliwicach to w gabinecie były 3 osoby. Jedna mówiła że nie wolno robić żadnych zabiegów a dwie pozostałe że można. Na koniec pani dr poszła skonsultować z panią profesor i jak wróciła to powiedziała że można. Mi foniatra też powiedziała że jedni przywożą zgodę a inni nie i nie wie od czego to zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dorcia mi tłumaczono że nie wolno laserów ,prądów sauny itp. wszystkiego co powoduje szybkie ,gwałtowne krążenie krwi wiadomo ,chodzi o rozsiew komórek nowotworowych ,kto ma wiedzieć jak lekarze maja różne zdanie na ten temat pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joankk dzwoniłam tam, ale mi powiedzieli, że jakaś lekarka tuż przed terminem przydziela, kto zastrzyk, a kto odstawienie. Niby na karcie mam napisane odstawienie, ale moze bedzie jakaś dodatkowa liczba zastrzyków. I tyle, nikt mi nic nie powie wcześniej. W Gliwicach nie dali mi cynomelu, tylko lekarka w Krakowie poleciła. Ale nie mogę tego kupić Polsce, dziś mają mi koleżanki na Słowacji pytać w aptece. A ty nie wiesz, gdzie to można dostać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joankk
Jowita,ja miałam diagnostykę w październiku 2012 a na poprzedzającej kontroli w kwietniu dostałam od razu Cynomel z zaleceniami w jaki sposób zażywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jowita,to jak masz napisane,że masz odstawić to będziesz musiała odstawić.Nie przyjedziesz przecież bez odstawienia na wyznaczony termin licząc,że dostaniesz Thyrogen?Nie wiem kiedy miałaś kontrolę na której miałaś wyznaczony termin diagnostyki.Wydaje mi się,że pierwsza połowa roku to jest czas kiedy są na wszystko pieniądze więc ja załapałam się na Cynomel,bo potem już nie dawali.Jak wylądowałam na pierwszej wizycie w Gliwicach, a był to wrzesień,to chcieli mi dać skierowanie na operację do innego ośrodka.Nie zgodziłam się,bo mi wychodziło tylko podejrzenie i tak mi zeszło,że miałam operację pod koniec lutego 2011 już w Gliwicach ,a jod w kwietniu z podaniem Thyrogenu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joankk
Gośc to ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kusiaa
Czy pisząc o diagnostyce mówicie o leczeniu jodem ? Ja mam termin na październik i kazano mi nie odstawiać hormonu. Lekarz mi mówił, że są dwie szkoły. Niektóre szpitale odstawiają a oni nie odstawiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joankk
Diagnostyka jest po leczeniu jodem,w Gliwicach jakieś półtora roku po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gutek i co z tym guzkiem byłas u lekarza a może zniknął,a z której strony szyi był napisz cos więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joan chyba jednak bedę musiała odstawić. Nie mogę dostac tego cynomelu, dodatkowo nikt w Gliwicach mi nie mówił, że powinnam coś brać. Trochę się boję, miala zaawansowany stan, moze chca dokładnie sprawdzić? Wiadomo, że najlepszy do kontroli jest stan po oddstawieniu. Trudno, może jakoś to przezyję, najgorzej, że uprawiam sport dość czynnie i chyba raczej nie ma mowy o treningach...chociaż różnie to znoszą dziewczyny, każdy opisuje inaczej:) Wiem tylko tyle, że przez tydzień jest się spuchnietym i chce się spac. Martwą mnie tez depresje, ale po tym wszystkim, co przeszłam, mam dość mocna psychę:) Wiele rzeczy miało byc inaczej, a poszło rewelacyjnie. Pije teraz soki warzywne i odzywiam się makrobiotycznie, trzeba wzmacniać układ odpornościowy, żeby cholerstwo nie wróciło. Okazuje się, ze odporność i psychika to najważniejsze rzeczy w naszej chorobie Czytam też dużo o wit. C, zamówiłam już jej czysta postać, mam nadzieję, ze nie wpływa na diagnostykę jej zażywanie? Nie wiecie czasem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda65
Mam totalnego dola, cała tarczyca guzkowata, na dodatek zamostkowa, operować mnie chcą na torakochirurgii, bardzo się boję. Szukam szpitala gdzie mają endykrynologię i torakochirurgię jednoczesnie oraz dobrego chirurga . Znacie może kogoś ? proszę o namiary , jestem rozbita z nerów na małe kawałeczki, pomóżcie proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joankk
Jowita,opuchnięcie dotyczy ostatniego tygodnia.Ja mam twarz pociągłą,mama nieraz mówiła co ja tak szczurkowato na twarzy wyglądam,a przy odstawieniu zrobiłam się pełna,zmarszczki się wyprostowały:).Co do treningów to forma siada,moje codzienne intensywne marsze z psami pod koniec wyglądały na powłóczenie nogami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagoda65 Z kad jesteś? w Warszawie mogę Ci polecieć najlepsza chirurg onkolog, specjaliste od takich operacji dr. Elzbiete Stachlewską. Przyjmuje prywatnie i czesc operacji na NFZ. Gutek Co tam z tym guzkiem? Wiesz co, az tak szybko to te guzki nie rosna. Ale żeby spac spokojnie to warto sprawdzić w USG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a co to za lek ten cynomel i po co się go stosuje. Ja mam odstawić hormon 19 września i 19 października na diagnostykę do Gliwic. Perla odezwij się, wróciłaś już? A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda 65
Kurczak 2 Jestem z Trójmiasta, mam wole zamostkowe, guzkowate , wysoką nadczynność TSH 0,004 , operacja ma być tylko na torakochirurgii, bo trzeba rozcinać mostek. Czuję, że się duszę :( Dlatego szukam takiego szpitala, w którym będzie endykrynologia i torakochirurgia. To musi być chirurg o takiej specjalności, biorę leki na ustabilizowanie hormonow tarczycy, ale moje endykrynolog twierdzi, ze chyba czekać już dłużej nie mogę. Boją się przełomu tarczycowego podczas operacji . Miał ktoś na forum taki przypadek ? doradźcie proszę gdzie na operację, jaki dobry specjalista od tego typu przypadku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda 65
Tzn ja się boję tego przełomu tarczycowego podczas operacji, źle tam napisałam, sorry. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kusiaa
Jagoda65 a Twój lekarz nie potrafii polecić szpitala, w którym jest taka specjalizacja ? Ja wpisalam w google i od razu znalazłam, że w Bydgoszczy i w Poznaniu jest taki oddział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda 65
Kusia Lekarz nie chce nic sugerować, powiedział, ze sama muszę dokonać wyboru, zapewne nie chce brać odpowiedzialności , nie wiem :( Szukalam w necie i zastanawiam się nad Krakowem szpital JPII. O Poznaniu jeszcze poczytam. Dzisiaj wykupilam szczepionkę na żółtaczkę, tą przyspieszoną przed operacyjną. Bardzo się boję, jak czytam o tym wszystkim w necie. Moja tarczyca nie nadeje się na wypalenie jodem promieniotwórczym, jest zbyt duże wole. Mam nadzieję, ze ktoś się tutaj odezwie, po podobnej operacji i coś doradzi. jestem bardzo słaba, chociaż na lekach, nasercowych także. Szukamy wraz córką po szpitalach w necie, jednak informacja z pięrwszej ręki czyli, od kogoś, kto coś podobniego przeszedł jest bardzo cenna i wartościowa. Ryczę całe noce, spać nie mogę, ból głowy rozsadzający. Żal mi męza i córki, przecież widzą jak cierpię. Nie wiedziałam, że mam to wole, badałam tarczyce co kilka lat nie jest w ogóle widoczna na zewnątrz, czułam się coraz słabsza i gdyby nie gastroenterolog, który zauważył moje lekko spocone dłonie i skierował mnie na badania krwi, zapewnie do dzisiaj badan bym nie zrobiła i zyła w niewiedzy. Nie mogłam się przemóc czasem aby wstac z fotela i zrobić sobie szklankę herbaty. Myslałam, że już odchodzę, słabłam z dnia na dzien. Jesli jest ktoś taki, kto przeszedł podobną operację - proszę o pomoc i jakieś wskazówki . Z gory dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda ja miałam rozcinany mostek. Też mi różne rzeczy mówili, ale trafiłam do najlepszego lekarza pod słońcem, tylko on podjał się zrobić tak trudna opeację, z rozcięciem mostka, szyi wdłuż no i uśmiechu po tej cholernej tarczycy. Byłam u niego w połowie grudnia , a w Sylwestra była operacja, 2013. Było bardzo ciężko, ale obecnie mam się świetnie, Gliwice mnie wyleczyły jodem, dużo trenuję i zupełnie o tej masaksze zapominam. Mój lekarz to prof. Leszek Kołodziejski, wybitny lekarz onkolog, specjalista od najtrudniejszych przypadków. Przyjmuje w Krakowie, operuje w Tarnowie. Na twoim miejscu natychmiast przyjechałabym do niego, bez względu na to, co mówią inni. Mój przypadek był tragiczny, a tak wszystko wyciał, ze dziś jestem zupełnie zdrowa. Dodatkowo powiedział, że na pewno na to nie umrę. To mnie uspokoiło, bo to szorstki lekarz, na początku tylko mówił o operacji, nic o nadziejach. Zawdzięczam mu życie i tobie radzę . A blizny wzdłuż szyi i między piersiami prawie nie widać, tak dobrze zrobione. Joan powoli przywykłam, ze odstawiam i puchnę, Cynomelu nie mam jak zdobyć. Jadę na wyjazd sportowy za tydzień, żeby wykorzystać ostatnie normalne dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×