czy frytki o tej porze to przegięcie?

skręca mnie z głodu

eeee tam, wcinaj frytki....tylko potem nie narzekaj na boczki;)

tak jak mowi chantelka.tylko uwierz mi, nie idz spac wczesniej niz za 2 godziny.

"boczki" mi nie grożą... jeszcze długo nie!!!

bardziej chodzilo mi czy zapach oleju o tej porze i wkurzy za bardzo sąsiadów?:)

już życzę smacznego ;)

no dobra, skoro nalegacie:D

a tak na serio- lepiej sie spi kiedy zoladek nie jest najedzony bo wtedy skupia sie na trawieniu a nie na odpoczynku:) heh no ale zycze smacznego;p

aha sam chcesz sobie ugotowac. jak tak to jak najbardziej. no i co moze wkurzyc sasiadow ,zapach nie przenika a halas maly jest

Narobisz sąsiadom ochoty i wiesz jak to się skończy...zapukają pod pretekstem potrzeby soli...i...bezczelnie wproszą się na frytki:)):D

oj nie sam a sama:P olej troche capi a okna otwarte ale dobra ide frytkowac:)

nooo hehe a wtedy bedziesz musial nasmazyc nie jedma patelnie bo wszyscy sie do ciebie zleca;D

eeeeeee tam...ja wcinam ciacha...kanapkę z pastą jajeczną i obiecuje sobie,ze od poniedziałku...sie wezme za boczki :D mamy weekend ;D nakarm głoda :D

Diabollica27 te diety "od poniedziałku' i "od jutra" zazwyczaj kończą się dodatkowym kilogramkiem:D

diabollica - co to za ksiazka z napisem polska na tym zdjeciu?

gdzie Ty masz te niby boczki?

Załapie sie na frytki ??

jasne, chytra nie jestem:P

Ja mam piwko też się podzielę ;) tak przy weekendzie będzie można się rozerwać :)

za piwo dziękuję... nie lubię

Chociaż przy tylu kobietach co tu widzę to lepsze było by martini :P

wiecie jak sie musze nagimnastykowac ,zeby wcisnac moje rurki??? taaa ja zawsze od poniedziałku tylko ten poniedziałek cos nie nadchodzi...:O :D allle ćwiczę słabą silną wolę...poniedziałek kolejny z serii nadchodzi...:D co do posta"diabollica - co to za ksiazka z napisem polska na tym zdjeciu?" -jestem po Martini...mow do mnie prosze wyraźnie :D nie czaję o co kaman :D

aaaaaaaaaaaaaaaaaaa Polska...atlas...rzecz jasna...wiesz ...palcem po mapie :D

No ja też nie :P ale jak się nie ma co się lubi :) A no właśnie apropo lubienia to ja poproszę pieprzone frytski :P

martini może być!!!

No dobra nie będę taki już szykuje :) Może jeszcze zapalić świece i puścić nastrojową muzykę :)

nie nie nie!!!! męża nie szukam!!!

piepshone frytki???:O aha:O to ja zamawiam kebaba podwojnego z wiieeelkaąą ilością sosu :D do tego Mirinde...ciepłe lody,białą bomboladę aaa i martini odstawiam bo sie ululałam :O:D