nienawidzę randek!

Mnie część dziewczyn zbywała wniosek miały chęć i opcję spotkać się z innym lepszym. Nie można być malkontentem (wiem bo jestem) trzeba być otwartym na ludzi.

Męska pomarańcza - szukasz potwierdzenia dla swoich chorych teorii? Marudzę, bo lubię, a Ty widzę też się w tym specjalizujesz. Mamy wspólną pasję mmm:D

To tylko zdrowa obserwacja. Kto będzie chciał taką skrzywioną flądrę. Znam jedną malkontentkę która jednak przyprawia swoje narzekania humorem i jest to świetna kobieta, oczywiście jest zajęta ...

Znałem drugą ale tamta to mnie nie chciała było w niej w tym narzekaniu coś niesamowitego była bardzo wyniosła i cyniczna .

Kto będzie chciał taką skrzywioną flądrę. teraz mam do czynienia z "chamem". Ty naprawdę nienawidzisz kobiet i to jest właśnie to, co nas rózni...to, że nie odpowiada mi jakaś cecha charakteru u faceta, to nie znaczy, że go nienawidzę albo mężyczn w ogóle. Napisałam o tym, co mnie w zachowaniu niektórych uwiera.

A gdzie tam ja kobiety lubię może nie wszystkie ale takie co mają trochę dystansu do siebie. Co to za radość przebywać z panią "wszystko sama, wielka dama"

mówisz jak facet grubo po 40-stce ze sporym doświadczeniem w relacjach damsko-męskich a w rzeczywistości chyba nie jesteś taki stary. Wszystko przed Tobą, głowa do góry:)

Nie jestem sporo młodszy. Aczkolwiek mało interesujący jestem. Moja największa wada to to że jestem właśnie malkontentem może nie do końca raczej jestem osobą nudną bo ja "swoje nudy" lubię. Np muzykę typu Genesis , Pink Floyd itp czyli starocie starocie starocie.

muzykę typu Genesis , Pink Floyd itp czyli starocie starocie starocie. nudy? Chciałabym się tak nudzić :D

A widzisz ... Ja spotykam sporo atrakcyjnych kobiet tyle że nie wszystkie mnie pociągają a prawie z żadną nie potrafię znaleźć wspólnego języka , niby chcę dobrze ale chęci to za mało. Ostatnio otrzymałem poradę od jednej Pani bym więcej działał.

I co ? Stosujesz się do tej rady?:P

Staram się ! Wszak to rada od bardzo przemiłej dziewczyny ...mam do niej słabość bo jak mawiają przywiązanie pozostaje na długo niestety ona nie odczuwała nigdy tej słabości do mnie.

Nie pisze się "czeba" tylko "trzeba"! !! Garkotłuku

Wiem jak się pisze napisałem tak dla żartu !

straszny paradoks to nasze życie. Mam podobne doświadczenia, zawsze jednostronne uczucie:( muszę uciekać Pomarańcza - jeszcze nam się ułoży, chyba :)

Ja na razie sobie odpuściłem przecież nie można tak się męczyć.