Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

Jestem mężatką, chyba się zakochałam w innym:-(

Polecane posty

Gość

Dziewczyny nie piszę tu po to by usłyszeć przykre epitety. Po prostu nie mam z kim o tym pogadać. Jestem 5 lat po ślubie, mamy dwoje dzieci. Przez ostatnie 4 lata praktycznie nie pracowałam, zajmowałam się domem i dziećmi. W małżeństwie było różnie, czasem stan krytyczny ale zawsze jakoś z tego wychodziliśmy lepiej lub gorzej. Kilka miesięcy temu poszłam do pracy, właściwie z inicjatywy męża by wyrwać się z domu. Mam wolny zawód, całkiem nie źle zarabiam. Praca polega na częstych kontaktach z klientami firmy dla której pracuję. I tu mój problem. Nie wiem czy się zakochałam, ale na pewno zauroczyłam tym człowiekiem. On jest po rozwodzie, nie ma dzieci. Zaczeło się od spotkania biznesowego, potem kawa w interesach, telefony. Wiem, że jest mną zainteresowany..próbuje się ze mną umawiać już nie na polu interesów lecz prywatnie. Na ostatnim spotkaniu nawet nie wiem kiedy zeszliśmy rozmową na życie prywatne. Fascynuje mnie ten mężczyzna, widzi we mnie nie matkę dla dzieci, kucharkę i sprzątaczkę. Docenia mnie i moje umiejętności zawodowe. Dobrze mam się rozmawia. Boję się tych kontaktów, chociaż nie ukrywam ciągnie mnie do niego. Ale boję się, że zrobię coś czego będę żałować. Mąż nigdy by mi nie wybaczył zdrady a ja się nią brzydzę. Na dodatek ostatnio mąż ma do mnie idealny stosunek, czuję się jakby się na nowo we mnie zakochał a ja nie potrafię się z tego cieszyć nawet. Odtrącam go, nie mam ochoty nawet na seks. Z jednej strony chciałabym urwać ten kontakt, ale nie potrafię... I co ja mam zrobić? Mam do końca życia żałować, że nie spróbowałam czy zaprzepaścić małżeństwo i tyle lat razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliksisve
oj, dla Ciebie to jest taka "nowośc" bo nikt się Tobą nie interesował przez X lat, z mężem pewnie też namiętnośc zgasła. Cóż takie życie, weź się w garśc kobieto, masz dzieci. A myślisz dupskiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jokersssssssssss
zawsze można mieć męża i kochanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorafenka
chyba nie warto ryzykować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kisiel cytrynowy
bylam w tej samej sytuacji,tyle ze z kolesiem 9 lat,3 po slubie.Tego drugiego poznalam na poczatku 2008 r,najpierw kolega,pozniej wyjscia na fajke na przerwach,telefony,smsy,mmsy nawet...Pozniej zaszlam w ciaze a ten jakby sie jeszcze bardziej zakochal..i ja w nim tez.Nigdy nic nie bylo miedzy nami,czasem jakies przytulenie na dzien dobry czy do wiedzenia...Jak bylam na macierzynskim w ogole nie mialam z nim kontaktu,ale myslalam,snil mi sie po nocach..Poszlam do pracy miesiac temu.A ten dalej,mimo,iz po ciazy przytylam,nie jestem taka sama jak kiedys. zrezygnowalam z tej pracy.Mam meza,ktory mnie kocha,zycie by za mnie oddal(tak mysle,wlasnie jest w gdansku i cholera wie co robi,nie odpisuje na sms),nie jestem gotowa zeby sie poswiecic choc pomarze czasami o tym drugim. gdyby maz mnie zdradzil poszlabym do niego,inaczej raczej tego nie zrobie Mysle,autorko,ze to przejdzie,raz zaraz po slubie wpakowalam sie w takie gowno ze szok..Nie radze,nie warto! chociaz nie wiem jak to jest z osobami straszymi ode mnie,ja mialam wtedy 23 lata koles 23,a ten drugi ma 31 a ja obecnie 26.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Niestety pewnych rzeczy nigdy nie zapomnę mężowi, chociaż to nie dotyczyło zdrady. Przez długi czas tylko dzieci mnie przy nim trzymały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówisz spróbować ale zastanowiłaś sie czemu jest rozwodnikiem?może z Jego winy bo lubiał kobiety i zdr5adzał żone ,chciałabyś być z kimś i żyć w niepewności ,masz męża który Cie kocha uwierz że to dużo znam małżeństwa które są ze sobą ze względu tylko na dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kisiel, czyli nie odpowiadać na kontakt tego mężczyzny. Odciąć się? A co jeśli będę żałowała...całe życie jeśli będę myśleć "jak by było gdyby..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo niesmiały
ja ci życzę żebyś dzis w nocy zmarła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
rozwiódł się podobno dlatego, iż żona miała długi romans. Z tego co mówił ponad rok go zdradzała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorafenka
byłabyś skłonna odejść od męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sinussu
Tak, zdradz meza, rozbij rodzine(tak, takie rzeczy zawsze sie wydaja), bo cipsko cie swedzi i chcesz sie dowartosciowac🖐️:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kisiel cytrynowy
kwiat wisni wiesz bedzie ciezko,ja widywalam kolesia w pracy prawie non stop,przychodzil kilka razy dziennie pod pretekstem czegos tam. Spoko,wychodzilam z nim na faje,flirtowalam,ale jak przyszlo co do czego i zaprosil mnie na impreze mezowi powiedzialam,ze wychodze z przyjaciolka,zgodzl sie bez problemu,ale w ostatniej chwili poszlam po rozum do glowy i nie poszlam,nie napisalam nic ze nie przyjde,mezowi powiedzialam,,ze kolezanka sie rozchorowala. teraz jestem od srody sama w domu,maz wyjechal,i kuzwa mialam ochote do tego drugiego zadzwonic ale mam rozum na wlasciwym miejscu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On Ci mówił a każdy o sobie zawsze dobrze mówi ,nigdy nie dowiesz sie prawdy bo nie usłyszysz od Jego żony a tym bardziej gdy mu sie podobasz będzie mówił piękne słówka i oczywiście ktoś jest winny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nie znacie historii mojego małżeństwa. Od początku wychowywałam dzieci, mąż miał wszystko gdzieś, jeszcze kłótne o nie wypraną koszulę lub brak skarpetek (dla mnie nie śmieszne) wiele razy usłyszałam swoje. zero szacunku od czasu pojawienia się dzieci, i nagle stał się aniołem? Na jak długo? Może coś czuje, nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak_ten drugi
to zapewne anioł :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Uderzył mnie trzy razy, ale wybaczałam bo dzieci. Znosiłam wszystko bo dzieci malutkie a on ma stresującą pracę. Ciągle ja za wszystko przepraszałam, bo nie nawidzę takiej atmosfery w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
czy to że jest moim mężem upoważnia go do tego? Czy to mój obowiązek to znosić? Bo mam dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
męża już znasz i nauczyłaś sie z nim żyć a co zrobisz jeżeli sie pomylisz co do tego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kisiel cytrynowy
kwiat takiego traktowania bym nie zniosla! ja mam w domu cieple kluchy ktorego jedyna pasja sa samochody,generalnie sofa i piwo i komp i zadowolony z zycia :O a ja jestem jeszcze mloda,mam marzenia,chce sie bawic :O ale nie chce wpasc z deszczu pod rynne,kto mi da gwarancje,ze ten drugi mi sie po 5 latach nie znudzi :O i co,mam tak do zasranej smierci zmieniac facetow? poki co raz juz w tym siedzialam,drugi raz nie zamierzam,jak to ktos powiedzial poswedziala mnie cipa i skonczylo sie jak sie skonczylo :O i drugi raz juz tego bledu nie popelnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Zawsze przed jakimiś większymi wydatkami awantura o to ile wydałam. A ja nie kupowałam markowych ciuchów, perfum i kosmetyków bo zawsze było mi szkoda. Nigdy niczego nie potrzebowałam, bo nie chciałam gadania. Trzeba było kupić pampersy , gadanie że dopiero co kupował i znów tyle kasy. I to nie jest tak,że nie mieliśmy pieniędzy, on wolał nowe radio do auta lub komputer. Wieczoram ja sprzątałam a on grał w gierki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kisiel cytrynowy
a rozmawialas kiedys o tym z mezem?ze nie podoba Ci sie jego traktowanie,sposob,w jaki sie do Ciebie odnosi? ja tak,i pomoglo. dzieki temu,ze on sie zmienil nie poszlam do lozka z innym,choc mialabym pelno okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaasia
ech życie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty chcesz
odejść od męża czy odejść od męża do innego ? Jest jeszcze trzecie rozwiązanie. Stanąć na własnych nogach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaasia
dzieci muszą mieć szczęśliwą mamę , by mogły być szczęśliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ty chcesz-to chyba najlepsze rozwiązanie by mieć siłe stanąć i nie być uzależnioną od nikogo a póżniej sama zdecyduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
tak rozmawiałam wiele razy, chciałam nawet iśc na terapię małżeńską ale on nie chciał o tym słyszeć. Zawsze to wszystko moja wina, i jeśli już to twierdził żebym sama poszła. Przez 4 lata próbowałam rozmawiać, były miesiące kiedy noc w noc wyłam w poduszkę i trzymały mnie tylko dzieci. Jego moje łzy nie ruszały. Nawet jak mnie uderzył to to też była moja wina, bo go sprowokowałam. Uderzył mnie nawet jak byłam przed porodem, wykręcił mocno ręce i rzucił na ścianę. A ja wybaczyłam... I nie nauczyłam się z tym żyć jak ktoś twierdzi, to boli i pamiętam. Wiem, że to wróci predzej czy później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kisiel cytrynowy
a jestes pewna,ze ten nowy koles bylby dobrym ojcem Twoich dzieci? czy zaakceptowalyby go? jesli jestes nieszczesliwa to nie ma nic gorszego ani dla Ciebie ani dla dzieci.nieszczesliwa kobieta zawsze bedzie nieszczesliwa,sfrustrowana matka,a nie jest to zbyt pozytywny przyklad dla dzieci. dlugo znasz tego drugiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm....wychodzi na to że powinnaś się rozwieść , ale poczekaj dwa lata , statystycznie po tym czasie romanse mijają i wszystko się klaruje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Boję się być sama wiecie? Może dlatego tak mnie do tego człowieka ciągnie..ale boje się też sparzyć, bo to mnie zabiję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×