Dobrze zarabiający mąż, bezpłodny i jego najgłupszy pomysł!

w pierwszym momencie mylałem ze....to głupia prowokacja...ale po chwilowym zastanownieniu dochodze do wniosku ze tacy ludzie jednak gdzies istnieją.....egoimz do potęgi

współczuję temu dziecku jak i mężowi..

Pomyśl lepiej gdybyś znalazł się na miejscu autorki? a na miejscu jej męża.? i popatrzcie wy wszyscy na to z dwóch stron strona autorki: -Przyjmuje do domu obce dziecko -Musi się nim zajmować -Autorka nie jest z małym spokrewniona strona jej męża: -Zaspokoja swój instynkt ojcowski -Nie zajmuje się nim, zostawia je żonie -Jest z dzieckiem spokrewniony

ale żona siedzi cały dzień w domu, nie pracuje. zbawiłoby ją ugotowanie większej porcji dla malucha, czy posprzątanie kilku zabawek i ustawienie na półce? a satysfakcja, że dzieciak czuje się kochany? wdzięczność męża?

Nie warto się poświęcać dla mężczyzny..

ten twój mąż powinien takie nieroba na normalną wymienić