Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość drechol wstretny

OPOWIEM WAM MOJĄ HISTORIĘ

Polecane posty

Gość drechol moze i nie potrafie
nie nie zostaniesz sam,teraz tak myslisz ale sie mylisz.Moze zostaniesz sam na chwilke ale potem zaczna sie pojawiac osoby w twoim zyciu i wiem co mowie,wyjechalam za granice,znajomi zostali w polsce a ja sama na obczyznie i chociaz ciezko bylo z poczatku teraz jest super.Teraz mam przyjaciol tutaj i tesknilabym za nimi gdybym musiala wrocic do Polski.Ty tez poznasz ludzi a od znajomych ty sie nie odetniesz tylko oni od ciebie a to dwie rozne sprawy.Bo przeciez chcialbys sie z nimi kumplowac bedac innym ale wiesz ze to oni nie beda chciec z toba.I tu wlasnie widzisz ze to nie ty ich zostawisz ale oni ciebie,bo nie beda potrafili akceptowac cie takiego jakim jestes i nie obwiniaj sie za to ze ty ich olejesz bo to nie prawda.Wiem ze bedzie ci ciezko na poczatku ale cos za cos,potem bedzie szlo coraz lepiej,poznasz ludzi,zamieszkacie razem,bedziesz sie uczyl i wszystko ci sie uda:)I nie zmieniaj sie(,oprocz tej wiary w siebie)bo jestes naprawde wartosciowym czlowiekiem i znam pelno facetow z fajnymi pracami,samochodami,kasa ktorzy ci do piet nie dorastaja.Bo wiesz kasa to rzecz nabyta,tez ja kiedys bedziesz mial ale wnetrze i charakter jest czyms czego nie mozna kupic za zadne pieniadze.Nie zmieniaj go bo dasz szczescie jakiejs kobiecie i to wielkie:)Nie slodze ci tylko mowie obiektywnie bo rzadko tutaj wchodza faceci ktorzy maja w glowce poukladane a ciebie podziwiam ze masz poukladane pomimo tego w jakim srodowisku przebywasz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak sie wydygałam
Bazienka pytanie o mature bylo i w dupe ni w oko, przeciez bez matury na studia nie przyjmuja:classic_cool: Drechol zycze powodzenia, jestem pewna, ze ze wszystkim sobie poradzisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drechol grupa stanowi
odnosnik do pewnego momentu,mozna pogodzić bycie tam w pewnym srodowisku i osiaganie celów, z doswiadczenia ci powiem ,że ci którzy u mnie zostali na osiedlu toczą zycie typu praca-ochrona ,magazyn, po pracy cpanie i chlanie,związki legalne bądź nie ,przy okazji narobiona kupa nieslubnych dzieci.To 1 grupa tych co zostali.@ grupa to ci ,którzy dojrzeli, powychodzili z wiecznych imprez ,pozakładali rodziny i próbuja normalnie żyć.I jakoś się udaje.Nie oznacza to zerwania z osiedlem ,są nadla w tym bo znamy sie kupe lat,Ale potrafią byc w tym z umiarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochany drecholu! powiem Ci szczerze, że ja też mam problem z dresami, ale niestety w drugą stronę:] otóż szalenie podobają mi się tacy właśnie faceci! problem w tym, że właściwie wszyscy wolą dziewczyny takie, jak pisałeś o tych z dyskotek. są dziewczyny które myślą głupimi stereotypami, są takie, które wolą chłopaków w rurkach i obcisłych koszulkach, są banany, za którymi nigdy nie trafisz, ale zdarzają się i takie, które szukają kogoś, kto coś przeżył, kogoś zaradnego, kogoś, kto sam umie sobie poradzić, realizować swoje marzenia nie oglądając się na rodziców i ich pieniądze uwierz w siebie i rozejrzyj się dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedys poznalam takiego kolesia podobnego,w podobnej sytuacji i on tez chcial zmienic pare rzeczy w swoim zyciu,i zmienił:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drechol i superryba
mysle ze powinniscie sie umowic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i wcale nie zaruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak już koleś nawet chomika
nazzywa Pascal to chyba nie powinien się zmuszać do studiowania czego innego niż fizyka :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drechol wstretny
Przepraszam, miałem sytuację wyjątkową. Kurcze, dzięki za ciepłe słowa, takich się nie spodziewałem. Z tą pracą to jest tak, zaraz po technikum zarabiałem niewiele, później były 2 awanse, teraz zarabiam trochę więcej, rodzicom już kasy nie daję, płacę trochę rachunków, ale im serio nie ma co dawać bo nawet ich na pocztę nie doniosą bo po drodze jest monopolowy :O Trochę kasy daję młodszemu bratu, wolę też mu coś kupić, no ale wiadomo dzieciak ma jakieś tam swoje potrzeby. Jeśli chodzi o studia to zbierałem na nie kasę od czasu skończenia technikum i mam na opłacenie 3 pierwszych lat. Jednym słowem nie przelewa mi się, ale mogłoby być gorzej, jeśli się sprężyć to starczy mi na wynajęcie pokoju w akademiku, ewentualnie pokoju w mieście i przeżycie od pierwszego do pierwszego. Na szczęście mogę robić nadgodziny i szef za nie płaci nieźle. No nic, zobaczymy. Ale serio, mnie pocieszyłyście. Dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmierdzi tanim prowok
a internet to skąd masz? nie stać cię na najtańsze mieszkanie gdzieś w choćby lepszej dzielnicy, a na internet stać... ciekawe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiukatarzyno kocham cię
a ile masz lat, drechu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aż mi szczeka opadłam jak przeczytałam Twoją historię. jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej osoby. Chętnie bym się z Tobą umówiła, serio ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drechol wstretny
Mam internet, nie przesadzajmy znów, nie zamykajmy się na świat, a wiadomo że bez internetu to ani rusz. Zresztą bez różnicy czy kupiłbym laptopa na raty w mediamarkcie, czy w erze. 80 zł miesięcznie i tu i tu. W końcu zarabiam. Zresztą przejdź się po takich slumsach jak moje. Nie zobaczysz w oknach firanek czy czystych klatek, ale na każdej kamienicy zobaczysz z 10 talerzy z napisem "cyfra+" :O Znów mnie tak nie chwalcie, to tu w końcu wyjdę ze stanu skrajnego zwątpienia w życie w jakieś samouwielbienie ;) No zobaczymy co z tego wyjdzie. Trzymajcie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem mnie to polibuda
jedzie;)gnojki czas maja i se takie pierdaty wymyslaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 60 90 60
Drechol, tak trzymać! Tylko silna wola, upór i pragnienie zmiany doprowadzą Cię do celu. Fajnie, że Ci się chce. A rodziców się nie wybiera, czy alkoholik, czy wykształciuch,ale tyran i despota :-) Musisz zmienić miejsce zamieszkania, nie przejmuj się kumplami, bo i tak pewnie tam już nie wrócisz po studiach. A inteligentne i zaradne osoby mogą nawet filozofię studiować, bo i tak sobie w życiu poradzą. Trzymam kciuki i ... nie oglądaj się za siebie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Według mnie na pewno spotkasz kogoś fajnego ma studiach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka798
jeżeli pracujesz to może pomyśl o wynajęciu pokoju gdzieś w innej dzielnicy bliżej uczelni bądź pracy zawsze będziesz miał wymówkę. Jezeli chodzi o strój to koledzy chodzą nie tylko chyba w samych dresach? myślę ze jeansy są dzisiaj powszechnie uznawane za luźny strój. Postaraj się ograniczyć towarzystwo i zacząć myśleć dobrze o sobie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co drechol
gdybym byla mlodsza i nie miala meza zakochalabym sie w tobie:)i nie wazne jak wygladasz,ale charakter masz pierwsza klasa>Podziwiam!Bije od ciebie dobra energia,przeczytalam temcik i wiem co mowie:)tak trzymaj i nie daj sie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juuki
Drecholu, podziwiam Cię. Wszystkie słowa uznania, które tu padły, z pewnościa Ci się należą. Wiesz... jeśli pójdziesz na studia, na tak trudny kierunek, jak fizyka, to na pewno nie poznasz tam idiotów. Strój to tylko kawałek szmatki, nie ważne, czy wielkości białej koszuli, czy dresowej bluzy. Ważne, co masz w głowie. A niegrzeczni chłopcy zawsze podobali się kobietom ;) Myślę, że na studiach poznasz inny swiat i innych ludzi. Zresztą, czy próbowałeś kiedyś przejść się po kawiarniach, upatrzyć ciekawie wyglądającą dziewczynę, kupić różyczkę za 5 zł i zagadać? Jesteś na tej usytuowanej pozycji, że to ona może się Ciebie bać, więc Ty juz nie musisz. Najgorszy pierwszy moment? Powiedz, że ten wieczór jest zbyt magiczny, by tak interesująca dziewczyna spędzała go sama. Na mnie by to podziałało, mimo wszystko. Masz pierwszą rozmowę - możesz wybadać, czy jest mądra, inteligentna, czy tego się po niej spodziewasz. Jeśli tak, to daj jej numer swój i powiedz, że liczysz na powtórkę. Jeśli nie, podziękuj za miły wieczór. Może nie od razu trafisz, ale chyba warto szukać? Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×