Poznałam go.. i chyba mnie okradł.

Spotkała mnie taka dość dziwna sytuacja: byłam z koleżanką w klubie, zaczęłam tańczyć z jednym kolesiem, potem pilismy razem piwo, moja torebka leżała w pobliżu razem z mnóstwem innych (w tym klubie jest taki murek na którym można zostawić swoje rzeczy jeśli nie ma się stolika). Zawsze staram się mieć torebkę w zasięgu wzoku, no ale niestety nie zawsze się udaje... Do rzeczy: było miło, w końcu uznałyśmy jednak że zmieniamy lokal (ja i koleżanka), pożegnałam się z nim, dałam mu numer - nalegał, poza tym fajnie się gadało... no i teraz najlepsze: poszłam jeszcze do łazienki przed wyjściem z tego klubu i zobaczyłam że nie mam portfela. Komórka i klucze były... Wróciłam na parkiet, przeszukałam z koleżanką okolicę. Tamten koleś się zmył i od razu pomyślałam sobie że to na bank on, widział która torebka jest moja poza tym za dobrze się gadało... Wściekła poszłam na policję i tak dalej, ale godzinę później dostałam od niego sms że ma nadzieję że nasze spotkanie aktualne (umówiliśmy się wcześniej luźno na koncercie plenerowym który będzie niedługo w naszym mieście) i że mi się podobało. Co myślicie? Nie chce mi się wierzyć, że ktoś mógłby być tak bezczelny żeby mnie obrobić i jeszcze pisać po tym, z drugiej strony jeśli to on to chyba wie że będę go podejrzewać? Nie odpisałam nic. Dokumenty wyrobię nowe, ale co z tym kimś? Bo naprawdę fajnie się gadało i w sumie nie mam dowodów żadnych że to on, ale nie chcę wyjść na kretynkę, czekam na wasze opinie.

klasycznego przykładu idiotki, to polecam autorkę topicu :D

Jak się z nim umówisz to strzel to w mordę i powiedz żeby ci oddał portfel

jeśli ktoś szukałby - gdybym była idiotką, nie podejrzewałabym go bo przeciez był taki uroczy... szkoda słów

szczerze pogadać? no, ale mam mu napisać: "Cześć, było miło, ale czy przypadkiem nie zwinąłeś mi portfela?" :O dobra, już mam opowiedź, olewam go

Moze na spotkaniu będzie chcial ci go oddac bo przypadkiem znalazl ;)

Jeśli to się działo w Warszawie, to pewnie to ten sam gość...:(

nie, nie w Warszawie co jeszcze dziwniejsze - on dał mi swoje prawdziwe dane, imię nazwisko i tak dalej, może jestem kretynką, ale on to na pewno w takim razie... :O

A jak to nie on jednak? Tylko jakiś lokalny złodziejaszek? Czy tylko on mógł Cię okraść? Pomyśl rozsądnie!

Zlodziej by wzial tez tele, moze zgubilas portfel?

Umów się z nim i jakoś wyczuj czy to złodziej czy nie na pewno się znajdzie jakiś sposób

Jeśli to ten facet, to telefonu nie mógł zabrać, bo by nie miał do Ciebie kontaktu! Dziwne to.

jak ci dał swoje prawdziwe dane to raczej nie zwinąłby ci wczesniej portfela :o

nie wierze ze to on, przeciez inne osoby tez widzialy twoja torebke zlodziej ucieka !

Widzisz masz nauczkę. Na drugi raz weź ze sobą taka małą torebkę na ramię to nie będziesz cały czas zwracała uwagi na tą co leży na jakimś murku.

ROMANS KSIĘDZA I MŁODEJ DZIEWCZYNY SKANDAL JEGO ZABRALI A ONA... ZOBACZCIE SAMI FILMIKI A NA NICH ZDJĘCIA TEGO KSIĘDZA I JEJ..... http://www.youtube.com/watch?v=Wr0SfeE7RR0 http://www.youtube.com/watch?v=wxOcUGfdI7k http://www.youtube.com/watch?v=VuUZHOqc31c http://www.youtube.com/watch?v=0BSbUw_2XAY http://www.youtube.com/watch?v=C5HA0EbGKE4 RESZTĄ FILMIKÓW POKAŻE SIĘ PO WPISANIU KOCHAM KSIĘDZA NA YOUTUBE

Nie było żadnej szatni zeby zostawic torebke? Ja sobie nie wyobrazam polozyc torebke ze wszystkimi rzeczami gdzies na murku i caly czas miec ja na oku bo sie nie da;) a zlodziei jest pełno wszedzie i nie zakladalabym ze to akurat ten chlopak cię okradł

tam nie ma szatni... no cóż, na przyszlosc mam nauczkę :(

nastepnym razem na impreze to polecam zabrac pieniadze, klucze i dowod do kieszeni. jak nie masz kieszeni to sobie wszyj pod spod pod paskiem. klucze najlepiej przypiac w kieszeni na agrafke. jezeli bierzesz torebke to jej nie zostawiaj bo nie raz cie jeszcze ktos okradnie. kiedys pracowalam na barze i co rusz przychodzila jakas paniusia na skarge ze jej portfel ktos zwinal. poszla do ubikacji, zostawila torebke przy umywalce i jak wraca to nie ma i jeszcze do tego wielce zdziwiona. i jeszcze na skarge do menadzera. szczyt glupoty. same sie prosicie zeby was okradac..

hej autorko idiotko ten typ zawina ci portfel a telefon zostawil wkoncu musial sie z toba jakos umowic i meic z toba kontakt ?

troszkę dziwne to wszystko ale nie masz dowodów na winę tego faceta.Każdy mógł Cię okraść przecież.Nie da sie mieć cały czas torebki na oku.To Twoja wina niestety,że teraz nie masz portfela.moja koleżanka tak się kiedyś też pozbyła telefonu,kluczy i portfela oraz od ch..a kasy bo jeszcze idiotka na karcie pin zapisała.I zanim się kapnęła,że nie ma portfela w torebce na koncie było pusto...