BRZYDOTA zapraszam...

Drogie panie kochane! Więcej pozytywnych mysli do siebie! Ja wiem że to może być trudne,ale na prawde wole takie niż jakieś plastiki sam nie jestem zbyt przystojny,tzn nie jestem jakiś szczególnie brzydki,ale napewno nie jestem taki że laski na mnie leca...może to jest powód że cięzko mi jakąś znaleźć i że często jestem sam,jeszcze ani razu nie rzuciłem żadnej dziewczyny,zawsze to one zostawiały mnie,albo na poczatku znajomości mnie spławiały

Ja zawsze z kolei zostawiałam, bo byłam zdradzana, albo mężczyźni pili na umór.. Dziwnie się teraz żyje. :) Ale od 2 tygodni jestem w szcześliwym związku. Można trafić na wartościowe osoby, zarówno kobiety jak i mężczyzn, więc nie ma co się poddawać.

Nie martw się, mam tak samo, a do tego jestem biedna. Ale jak widzisz nawet takie bezszansowce, jak My, czasem dopada dobry nastrój:]

Tak znam te słowa pasztet paszczur maszkara szpetna Mam dość tych obelg Ja nie chce takiego życia jakie mam mi juz nie starcza sił na to wszystko teraz gdy zrobiło się pięknie ja zamiast cieszyć się nadchodzącym latem płaczę nie cierpie lata uwielbiam zimę i siedzenie w domu w dodatku nie mam znajomych ja wstydzę się swojej twarzy wstydzę się nawiązywać kontakty zachowuje się nie naturalnie odruchowo ręka idzie mi się w stronę ust i zasłaniam nos i usta ręką Nigdy nie zaznam szczęścia chyba że się zooperuje to jest deska ratunku Kiedyś chce się dorobić i poprostu oddać się w ręce chirurga i wyjechać za granicę i zacząć nowe życie

Słońce, może to marne pocieszenie, ale jesteś młoda, zdrowa.. Niektórzy jednak mają w życiu gorzej. Niektórzy też lepiej, ale pomyśl, że czasem jakaś osoba może marzyć o tym, co masz Ty.

poker ja cię rozumiem, bo tez nigdy nie byłam z zadnym męzczyzna. dla mezczyzn nie istnieje. tak mi przykro. a mam taka kolezankę,ktorej faceci wyznaja milosc od pierwszego wejrzenia na ulicy. (juz kilkakrotnie przy mnie). obcy ludzie jej prawia takie komplementy. na kazdym rogu uprzejmosci. a jak byla na policji ost bo jej ktos zwinal torebke, to policjanci tak sie slinili do niej. w ogole przekomarzali sie, czy by nie chciala z nimi pracować. i bla bla rzygać mi się chce jakie to zycie jest niesprawiedliwe.

Fakt, jest. Ale nic na to już nie poradzimy. Po prostu - niektórzy się całkowicie nie nadają do życia w społęczeństwie. I takimi osobami, które tylko krytykują, nie ma co się przejmować.

ta,tylko dobrze wam mówić - nie przejmuj się.To nie jest niestety do wykonania.Tym bardziej dla kobiety. Ja rozumiem jeszcze jak ktoś ma kompleks np.na punkcie jedenj wady - da się przezyc. Ale taka kumulacja jak u mnie powoduje , ze na słowa ''nie przejmuj się'' reaguję prawie agresywnie .

Ale co My możemy innego powiedzieć. Po prostu tylko tyle..

Musicie zacząć żyć dla siebie, a nie dla kogoś, kogo i tak nie będzie. Ja się już z tym pogodziłam(oczywiście, ze nie), że nikogo nie znajde, i postanowiłam cieszyć się z tego, że nie musze o tym myslec. Masz racje, jest pięknie:) Las, łąka, sad, wszystko zielone:) Przyroda nie ocenia Twojego wyglądu;) Pieprz innych, pieprz facetki i facetow, co Ci po nich? tylko zawracają dupe, i przez nich marniejesz! Moze dla nich najważniejszy jest wygląd, ale niech nie będzie dla Ciebie, bo Ty jesteś najważniejsza w swoim mniemaniu:) zawsze i wszędzie, pamiętaj.

Tak łatwo wam wszystkim mówić. ja też chciałabym być ładna i pocieszać brzydkie dziewczyny

dziwnym trafem ludzie naprawde atracyjni nigdy nie krytykuja innych za wyglad, w wiekszosci sa to ci ktorym wytykanie wad innych daje jakies zludzenie przewagi. a pani u gory ma absolutna racje: 'Mowie do siebie bo jestem jedyna osoba z ktorej zdaniem sie licze'

Przeczytałem to wszytko z ciekawością I mam proste pytanie poker facee Czy spodobał by ci się brzydki facet

poker face, ja jestem brzydka, jak noc;) jakbym była ładna, nigdy nie zrozumiałabym, jak może czuć się brzydka. A z tego dołka, naprawdę można wyjść! I to nie trzeba się zmieniać. Świat jest tak wykreowany, że liczy się durna oprawa, ale na szczęście np ja nie musze się liczyć ze światem, bo on mi zwisa, najważniejsze, by robić swoje, spełniac marzenia, i nie pozwalac, by inni nas blokowali, wykreslali na starcie, przez wygląd.

Widzisz, brzydki facet - aby być pięknym nie trzeba cieszyć oczu ładną buzią, wystarczy "to coś". Kocha się wszak nie za coś..

Dajcie spokój mnie nikt chyba nie przekona. Jak można pokochać swoją brzydote? Dobrze mam jedno życie i tak poprostu mam uśmiechać się szeroko na hasło "szpetna" ? I mam je spedzić sama ? I moim wybrankiem bedzie brzydota którą tak bardzo kocham? I w dodatku jestem kobietą a czuje sie jak nikt.. Bo na mnie nikt nie spojrzy! i NIGDY JESZCZE NIE SPOJRZAŁ wy macie tego pojecie. Ja nawet nie myśle o chłopakach bo to mogą być tylko moje marzenia!

Słońce, ja mam koleżanki, które również nie są przepiękne, a nadrabiają tyo optymizmem, uśmiechem i mają naprawdę ogromne powodzenie. Znacznie większe niż niejedna ładniejsza, a pusta kobieta. Ja sama nie miałam wyjątkowo przystojnego mężczyzny, a kochałam za to, jaki był.

na mnie też nikt:P Czy to moja wina? Nie. Czy to wina facetów? Nie. Czy to przekreśla szanse na normalne życie? Nie. Faceci, to dodatek, jak będziesz ich tak traktować zmieni Ci się może trochę nastawienie. Najważniejsze jest mieć czym się dowartościować. Ja dowartościowuje się tym, że cięzko pracuje by zdobyć wymarzony zawód, potem będe miała dobrą pracę, a potem jeszcze (w wieku srednim;) ) będę szychą. Potrzebny mi facet by to wszystko osiągnąć? Nie. Jedynie na bankiety by się jakieś ramię przydało:D (To moje marzenia, nie wywyższam się, chodzi o to, byś Ty też wybrała cel, a swojego życia nie uzalezniała od "śmierdzących skarpetek" i innych ludzi - przecież Ty jesteś gwiazdą swojego życia)

Właśnie ktoś mówi o marzeniach a ja mam tylko jedno Być normalną kobietą o normalnej twarzy. Ja mam dość samotności braku przyjaciół. I odpowiem szczerze nie wiem czy by mi się spodobał brzydki facet chociaż tylko w takich kategoriach mogę mierzyć . Tak samo Czy zwróciłbyś uwagę na wstrętną dziewczynę? Nie wydaje mi się nikt nie ma na czole wypisane JESTEM BRZYDKA ALE MAM PIEKNE WNETRZE . Wiecie co to jest dla kobiety usłyszeć PASZTET ? Pamiętam jedną sytuacje .Poszłam wieczorem na spacer przechodziłam koło grupy mężczyzn po chwili wybuchli takim śmiechem że myślałam że zacznę wyć na środku ulicy... Wróciłam z płaczem do domu.

Nikt mnie nigdy nie Pokocha - i to jest swietne podejscie. :)

poker facee- wyobraź sobie, że to znam. Z autopsji.

Nikt mnie nigdy nie pokocha jaki jest Twój wymarzony zawód???

Ja też przeżywałam koszmary, w gimnazjum było najgorzej, w LO już lepiej. Też miałam jedno marzenie : "wyglądać normalnie", albo "wszystko zacznie mi się układać, kiedy będę miała ładny nos" ---> bzdura. Sama musisz to w sobie znaleźć, nie w podkładach, kosmetykach, operacjach czy bóg wie czym jeszcze.. bo to mogą dać tylko pozory, a w środku, będziesz wciąż taka sama.

Mój?:D nie powiem... albo ok, powiem:), tzn nie mam jeszcze takiego dobrze sprecyzowanego, ale agent nieruchomości. Wspaniale dobierać domy, dla rodzin, patrzeć, jak im się podoba, w końcu wpływa się także na ich przyszłość, znajduje ich gniazdko:P A jako dodatek chciałabym projektować ogrody, jakieś skwerki, pierdoły...

A jajestem nauczycielką w przedszkolu. :) I też się cieszę. Grunt, to mieć swój cel w życiu, odnaleźć swoje miejsce.

przykro mi jest że jest Ci z tym żle. Ale może tym co napisze choć trochę Cię pocieszę. Mam kuzynkę której też brakuje urody niestety. Jak byłyśmy mniej więcej w Twoim wieku i wychodziłyśmy razem na spacer to słyszałam obelgi w jej kirunku. Mnie robiło się nieprzyjemnie i nawet nie próbóję wyobrażqać sobie co ona wtedy musiała przeżywać. Okropność. Ale wiesz co - na studiach zakochała się w jednym takim z roku. Nie wiem jak to zrobiła ale nagle mimo swojej brzydoty zaczęła jakoś jaśnieć od tej miłości i chyba wyładniała. Pisze to ku pocieszeniu. Teraz on mają po 37 lat i dwójkę dzieci i są bardzo kochającym się małżeństwem. Także wszystko przed Tobą:-)

Też kiedyś myślałam o takim zawodzie... Poker facee a dlaczego sądzisz, że Ci faceci śmieli się z Ciebie? Przecież oni mogli miec milion innych powodów do śmiechu... Nie potrzebnie płakałas...

Przedszkolanka też wdzięczne zajęcie, miałam kiedyś praktyki wśród trzy i czterolatków, i ten czas wspominam baaardzo pozytywnie:) na widok dziecka już mam lepszy nastrój, a co dopiero jak całe stadko się zaczyna kleić:D

ja jak kiedys byłem na miescie to wzieli mnie za potwora i gonili z widłami