Czy posiadając zdjęcie kogoś sławnego, kto zdradza.......

Witam. Mój teść prowadzi maleńką restaurację na obrzeżach miasta. Pewnego razu byliśmy sobie tam z mężem coś zjeść i powypełniac teściowi papierki i nagle moją uwagę zwróciła pewna para - jedna z tych osób jest dosyć dobrze znana, druga też, ale może trochę mniej. Dodam, że jedna z tych osów jak ostatnio czytałam w kolorowym pisemku jest w bardzo udanym i szczęśliwym małżeństwie.... para ta obściskiwała się i wogóle... no widać, ze coś ich łaczy... Zajęta papierkami w zasadzie bym ich o mało nie poznała, bo w życiu by mi do głowy nie przyszło, że do takiej restauracyjki może przyjść ktoś znany, ale osoby te zachowywały się bardzo dziwnie, co otworzyły się drzwi z restauracji to albo chowały się z menu albo zakładały ciemne okulary aż do momentu upewnienia się, że to zwykły klient. To mnie w ich zachowaniu ździwiło i dlatego im się przyjżałąm i rozpoznałam :) Mój maż pstryknął im kilka zdjeć, niby na pamiątkę, tak żeby ie wiedzieli. No i teraz mój teść mówi ciągle, żeby to zgłosić jakimś dziennikarzom, że tej osobie się należy, bo zdradza, media o tym nic nie piszą, chyba nie wiedzą.... Co byście zrobili ?

pod warunkiem ze nie jest przyczynkiem do samogwałtu

trche kasy od np faktu za takie fotki dostaniesz

a co ty masz staż na stanowisku paparazzie:)? jeslki jestes zwykłym człowiekiem..to gazeta wezmie foty ale ci za nie nie zapłaci.

Ja tego zgłaszać nie chcę, bo nie lubię się wtrącać w czyjeś życie, wkurzają mnie tacy wścibscy dziennikarze itd.... szkoda mi też tej osoby, która jest zdradzana. Ale mój teść nie daje mi spokoju, tylko ciągle pyta czy już to gdzieś zgłosiłam. Powiedział, że oni już któryś raz tam przychodzą, ale on ich nie rozpoznał, bo wogóle TV nie ogląda.... Zdjecia mamy tylko my, oni nie widzieli, ze je robiliśmy.... Jeszcze teść się cieszy, ze pieniadze z a te zdjęcia dostanie... :(

Mi tam na kasie nie zależy, mojemu teściowi w sumie tez aż tak nie. On tylko twierdzi, ze fotki należy opublikować za to, ze tamta osoba zdradza ..... A ja twierdzę, że nawet znani ludzie mają mieć prawo do prywatności. Chyba specjalnie wybrali taką małą restaurację, zeby miec trochę spokoju, a nie problemy.

Psychiatra - nie, nie mam żadnego stażu :) Wręcz przeciwnie, zawsze mnie wkurzali ci dziennikarze pchający się z buciorami w życie innych :) Zdjęcia zrobiliśmy tak tylko na pamiątkę, że takie osoby były w restauracji :) A potem dopiero mój teść wymyślił, zeby to gdzieś przekazać.

Chciałabym tylko znać Wasze zdanie - jak Wy postąpilibyście na moim miejscu . Teść ciągle się pyta co ze zdjęciami, kiedy będą w jakiejś gazecie a ja nie chcę ich upubliczniać.

Sprzedaj żonce.

no to jesli masz takie poglądy to się nie wtrącaj sławni ludzie często żyją w układach. Może ta osoba zdradzająca..sama ma kochanka/kochankę...jest wredna itp...jak to gwiazda..to typowa cecha dla gwiazd. najlepiej zostawic to w spokoju. Może są szczęśliwi:)?

osoba zdradzana czyli żona. tak miało byc:)

No chyba...że to kobieta zdradza...miała super męża...rodzinę.. oj to puścić w obieg... bo to co wyprawiają kobiety przechodzi ludzkie pojęcie..widzę po znajomych facetach...jak facet dobry to ma zołzę...i rogi..

zrob tak:nie sprzedawaj zdjec ale zaspokoj nasza ciekawosc-kto to?

Hehehhe, chętnie bym Wam napisała kto to, ale wtedy by się rozeszło :) A ja nie jestem typem plotkary i zostawię sobie zdjęcia na pamiątkę, teściowi jakoś wytłumaczę moją decyżję :)