Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chuda_inaczej

Dukan faza I

Polecane posty

Pewnie , że stosowałam. Milion razy!!!! Ale jak wiadomo z mizernym efektem. Teraz do piątku jestem na białkach, a od soboty "rzucam się na warzywka". A jeśli chodzi o skutki uboczne- ja aż tak bardzo nie ufam tym co ludzie wypisują, bo każdy ma inny organizm, i na każdego działa co innego. Trzeba się samemu przekonać na własnej skórze. To co jemy jest naprawdę zdrowe więc nie ma się czym przejmować. Gorzej gdybyś miała stosować dietę cud, składającą się z np. samego kisielu i jabłek. Wiadomo, że to nic dobrego, ale moja koleżanka kiedys stosowała i była zadowolona. Ja zaczęłam i nie skończyłam, bo po trzech dniach patrzec na kisiel nie mogłam a nie mówię już o wejściu np. na 2 piętro. Zero siły!!!!! Tak, że wszystkie wpisy czasami trzeba brać z przymrużeniem oka. Każdy jak chce znajdzie jakieś złe strony. "Życie też jest szkodliwe - można od niego umrzeć" - czy jakoś tak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu bardziej chodzi o pewną monotonnię i rzeczywiście duże ilości białka, nieadekwatne do potrzeb.jeśli na coś nie możesz już patrzeć to sygnał organizmu że ma dość i nie należy tego jeść chyba że są to produkty zawierające "narkotyk" czytaj cukier:) na takie produkty rzadko który organizm reaguje negatywnie.kiedy wprowadziłam warzywa przestały mi przeszkadzać pieczone piersi z kurczaka i jogurty ale faktycznie na samą myśl robiło mi się niedobrze w 7 dniu:) mam ochotę na ten eksperyment białkowo-warzywny.czyżby to moja intuicja?:) na razie mój organizm zarwagował potwornymi zaparciami.od 2 dni wprowadziłam 2 łyżki otrąb owsianych dziennie.mam nadzieję że to minie bo jest faktycznie dokuczliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a o jakiej porze dnia się ważycie?? Ja też pozostaję do piątku na fazie 1-szej i od soboty, NARESZCIE, warzywka. No już się nie mogę doczekac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ważyć należy się zawsze po przebudzeniu i zrobieniu siku. to jest właściwa waga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis robię chleb dukana.....przepis moge rzucic jak chcecie, ale jest podobno prze-pyszny.......łatwy do zrobienia......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa na kefeee
bardzo prosze napiszcie co jecie w ciagu dnia dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi brakowało zupek, więc robię sobie rosół z jarzynami i kawałkami kurczaka, dodaję też kostkę rosołową. Pycha:) Albo gulasz wołowy: wołowina + bardzo duża ilość cebuli doprawiam wegetą i słodką papryką. Gotuję bez wody, bo z mięska wychodzi jej dużo, a cebula zagęszcza. Bardzo dobre:) Albo golonki...... z indyka:) przyprawiam nacieram musztardą i do piekarnika. Mam ślinotok:) Albo twarożek wiejski z tuńczykiem, pietruszką i ogórkiem kiszonym. Też dobre:) Wszystko pycha:) Czasami jak mam gości to chude polędwiczki wp. obsmażam na teflonie i zalewam je galaretą. Znowu pycha:) Zaczynam być głodna:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polędwiczki wieprzowe zabronione:) ja jem rano kefir 0% o smaku owocowym z "Bierdornki". wylewam go do dużej salaterki.dosypuję 2 łyżki otrębów owsianych do tego kawa z mlekiem 0,5 %.dziś mam jeszcze serniczek zrobiony według przepisu powyżej.pycha! ponieważ jestem w fazie z warzywami to około 12 jem pieczoną w folii pierś z kurczaka (kupuję kilka, posypuję ziołami:złocisty kurczak, gyros i vegeta oraz nacieram czosnkiem i mam na kilka dni pozawijane w lodówce w folię aluminiową) do tego pomidor, rzodkiewki, ogórek jak mam ochotę.dziś dla odmiany mam wędzonego łososia i warzywa.około 15 jem jogurt naturalny 0%.a po powrocie do domu mam zupę jarzynową (kapusta, marchewka, kalarepa) a jak będę w fazie białkowej to zrobię omlet z samych jajek z ziołami.gdy jestem głodna przed snem wypijam szklankę chudego zimnego mleka.przygotowanie posiłków nie jest skomplikowane i wcale nie wychodzi drogo.dbam aby mieć w lodówce zapas jogurtów 0 i mleko 0,5%.zauważyłam że z czasem zmniejsza się uczucie głodu i wcale nie trzeba dużo zjeść aby nie być głodnym przez 3 godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że polędwiczki wp.zabronione, na szczęście nie mam gości codziennie:):):) I od czasu do czasu jak zjem TAAAAKĄ niedozwoloną polędwiczkę to mi lepiej:) A sernik pycha.nie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sernik jest super:) dziś też upiekę.bardzo brakowało mi "czegoś" do kawy.naistotniejsze dla mnie że przepis jest prosty i szybko się go robi.i nikt mi go nie zje bo nikt w domu słodzika nie lubi:)jest cały mój:) ja od dziś znowu tylko białko.przez 5 dni czyli do wtorku.zauważyłam że gdy przekonam samą siebie że nie będzie tak źle że coraz więcej fajnych rzeczy robię do jedzenia które mi smakują to entuzjazm wraca.i minęły mi zakwasy po pierwszym dniu ćwiczeń.teraz już mogę ćwiczyć codziennie.a kiedy ćwiczę to mi się endorfiny wytwarzają i wtedy żadna dieta nie jest straszna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Co tu tak puściutko??? Moja waga nadal uparta i pokazuje swoje 72,600 od kilku dni. Ale pocieszam się tym, że mam mieć o... . Może dlatego nie chce spadać. Zazdroszczę wam takich rezultatów. Szybko wam to jakoś idzie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaktualizowałam swoja stopkę. No jak widac, nie zaszalałam!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co ty opowiadasz matu? schudłaś 3 kg! a nawet miesiąc nie minął.zdrowe , normalne odchudzanie to nie więcej niż 4 kg na miesiąc a więc wszystko przed tobą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!! Strrrraszna pogoda!!!!! Zaspałam do parcy i to ciśnienie...... Skusiłam sie na 1 kostke czarnej czekolady do kawy bo juz nie mam pojęcia jak sobie dogodzic w taki poranek. Chyba mi nie zaszkodzi, co??? Od dzisiaj znów protal.... Pozdrawiam. Może w ciągu dnia będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zjadłam na śniadanko małą puszke tuńczyka rio mare+ serek wiejski+ szczypiorek. Pyyyyych!! Polecam Z tym tuńczykiem wychodzi najlepiej. próbowałam też z biedronki, ale nie jest to aż takie smaczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie lubię tuńczyka.próbowałam przyprawiać tym co oferuje protal ale nic z tego.majonezu na oleju parafinowym nie chce mi się robić więc z sałatkami jest trochę problem:( za to zupy jarzynowe czasem gotuję.kupiłam odtłuszczone trochę rosołki drobiowe i te zupy całkiem dobrze wychodzą.tylko ziemniaczka mi troszkę brak.nie sądzę aby kostka czekolady zaszkodziła.ja wczoraj zjadłam 3 bezy na poprawę humoru.też nie sądzę aby spowodowałay powrót kilogramów.ja u siebie spadek wagi czuję po ubraniach.zrobiły się luźniejsze co bardzo mnie cieszy:) wiecie co ja myślę? najgorsze jest przerwanie diety a potem powrót kiedy kilogramy wrócą bo organizm dostaje fioła.lepiej już zgrzeszyć czymś małym ale nadal trzymać się zasad niż przerywać.każda kolejna dieta jest mniej skuteczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny powiedzcie mi, bo wiem, że przed okresem mozna wazyc wiecej a jak wyglada sprawa w czasie okresu (pierwszy dzien) bo niedosc, że mi nie ubyło to na wadze jest 300 gr wiecej. Załamana jestem wręcz:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przed okresem można więcej ważyć.nawet 2 kg!hormony które się uruchamiają w II fazie cyklu powodują że w organiźmie zatrzymuje się woda.to raczej nie jest tłuszcz bo on w ciągu kilku dni aż tak by się nie utworzył.faktem jest że przed okresem u niektórych osób rośnie apetyt.to też wina hormonów niestety.ja tak mam.kilka dni przed miesiączką zazwyczaj "przeprowadzałam "się do lodówki:) zaczej kilka dni i wtedy zweryfikujesz wynik ważenia. a'propos ważenia.to faktycznie obsesja każdej odchudzającej się osoby ale ja mam do wagi racjonalny stosunek.powinno się z nią zaprzyjźnić ale to taka przyjaźń że spotykamy się tylko raz w tygoniu w wybrany dzień, zaraz po przebudzeniu i zrobieniu siku.a potem zrywamy kontakt na cały tydzień.ta przyjaźń ma jeszcze jedną cechę.nie ufajmy za bardzo tej przyjaciółce.raczej zaufajmy naszym spodniom, spódniczom i naszej podobiźnie w lustrze.jeśli zakceptujemy tę osobę która patrzy na nas z lustra to żadna waga nas nie przekona że coś jest nie tak:)ja powoli zaczynam się przekonywać do lustra co znaczy że jestem na właściwej drodze a waga tylko raz w tygodniu w celach kontrolnych ale broń Boże aby mnie zdołować! nie dajcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj rano moja waga wskazała równe 72,000, a przed wczoraj 72,80, dlatego że byłam przed okresem. Teraz jestem w trakcie i chyba musiałam szybciutko wydalić ta zatrzymną wodę. Wreszcie cos drgnęło!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie dzis 3 dzien i nawet nie mysle o wadze.. jakzwykle poczekam grzecznie do soboty lub niedzieli dziewczyny mnie tez waga wzrastala/badz stala w miejscu jak bylam przed okresem ale juz 3-4 dc ruszala w dol wiec tym sie nie martwcie a mam takie pytanie bo juz nie pamietam jak to bylo:czy mozna jesc kisiel?taki sklepowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy można jeść kisiel.tam jest w nim skrobia więc raczej ostrożnie,przynajmniej w fazie czysto białkowej.ja znalazłam ostatnio fajny przepis na zrobienie dukanowej galaretki: kilka torebek herbat owocowych np. lipton(takie jak się lubi), żelatyna (na opakowaniu powinno pisać ile/na ile) ale myślę że 2 łyżeczki na szklankę wystarczą i oczywiście słodzik.można gotową pkroić w kostkę i powinien być pyszny deser.bitej śmietany raczej nie da się zrobić w formie dietetycznej ale można polac jogurtem o smaku owocowym o% (ostatnio pokawiły się takie firmy Jovi).ja osobiście nie robiłam takiej galaretki ale powinna się udać dziś zamierzam wypróbowac przepis na leniwe pierogi. nie wiem ile aktualnie ważę.przyzwyczaiłam się do diety.wyznaczyłam sobie termin jej końca i tego się będę trzymać.aż mnie samą ciekawi ile schudnę w przeciągu 1,5 miesiąca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malwa, skąd ty bierzesz takie fajne przepisy??? ja opieram się głównie na książce i mnie wnerwia czasami to że nie mogę dostac składników które oni tam wymieniają np. serki pettit suisse (jakoś tak) albo żelatyne w listkach. Więc albo sama kombinuje albo do znudzenia jem jajka i jogurty (przynajmniej na protalu, bo z warzywami nie mam problemu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamieszczę tu kilka wypróbowanych przepisów i łatwych oczywiście.przed weekend popróbuję i podzielę się z wami w poniedziałek:)spróbuję leniwe pierogi i deser czekoladowy.dziś jadłam sałatkę z surimi ale nie bardzo mi smakowała z powodu sosu chyba.ale surimi możecie wypróbować. to jest mięso z kraba i mintaja.w realu kosztuje ok 10 zł i tych paluszków starczy na 2 sałatki.można dodać jajko, ogórka i co tam jeszcze ktoś lubi.ja zalałam to sosem jogurtowym: jogurt połączony z musztardą i curry ale nie smakowało mi.jogurt jako baza sosu to nie dla mnie ale jeśli ktoś lubi to smacznego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybróbowałam przez weekend 3 przepisy które znalazłam na różnych interenetowych stronach. sprawdziłam więc mogę wam polecić:) 1/ Leniwe pierogi. 1/2 kg chudego sera (mnie udało się kupić taki 0% ale może być po prostu chudy) przecisnąć przez praskę lub zmielić w maszynce, do sera dodac 2 jajka, 5 łyżek mąki kukurydzianej, szczyptę soli, mały jogurt naturalny i słodzik (ja dodałam 3 łyżki płynnego i wyszly naprawdę słodkie ale można rozpuścić tabletki słodzika w odrobinie gorącej wody np 8-10 szt.)wyrobić masę (spróbujcie czy jest słodka). podsypując lekko stolnice mąką kukurydzianą formować z kawałków masy rulony i odkrawać pierogi tak jak kopytka.wrzucić na gotującą wodę i wyjmować gdy tylko wypłyną (nie gotować bo się rozpadną).są delikatne i naprawdę pyszne.ja jadłam je z cynamonem tylko ale można polać jogurtem np. owocowym. smacznego. 2/ deser czekoladowy 2 łyżeczki żelatyny ropuścić w odrobinie gorącej wody (porządnie bo będą kulku żelatyny w deserze).zmiksować duży jogurt naturalny (ok. 400 g) z 3 łyzkami płynnego słodzika (lub 10 tab. rozpuszczonych), dodać małą łyżeczkę kako (wedel wypuścił takie odtłuszczone trochę).zmiksować.ja dodałam jeszcze kilka kropli aromatu pomarańczowego. rozlać do pucharków i do lodówki. 3/ placki zamist chleba 2 łyzki otrab owsianych + 1 łyzka otrąb pszennych, 1 łyżka serka homogenizowanego natuarlanego 0% (ja doddalam wiejski bo taki miałam), 1 jajko, trochę vegety, ulubione zioła. wszystko wymieszać w misce i na teflonowej patelni smażyć z obu stron małe placuszki.wychodzą 4 szt.ja je jadłam z wędliną drobiową odtluszczoną ale można z innymi dodatkami.ładnie się smażą, nie przywierają do patelni. smacznego dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Nieźle wyglądają te twoje przepisy, aż mi ślinka cieknie. Wypróbuje je dopiero po południu bo teraz pracuje. Najbardziej to mam ochotę na te pierożki..... A ja mam małą dolinkę, bo jestesmy sami z mężem bez dzieci. jedno na kolonii a drugie u babci. Totalna porażka, w domu sama pustka. Zamiast cieszyć sie tygodniem luzu to ja rozpaczam i usycham z tesknoty za nimi.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powinnaś odpoczywać matu, robić to czego nie możesz robić gdy dzieci są w domu.może kino? film na dvd? książka? spotkanie z przyjaciólką na herbatce w kawiarni (zabierz słodzik ze sobą:)?ja mam już bardzo duże dzieci ale niwyjazdowe zatem są zawsze. tyle że w niczym nie przeszkadzają, właściwie nie pomagają też:) ja mam często wyjazdy po południu.dziś z córką na terapię (wyścig pokoju jedzie przez moje miasto, zamkną drogi i ciekawe jak dojedziemy, może helikoptery podstawią?:) a jutro idę z dziećmi do kina na Incepcję.słyszałam ,że dobry film a w sieci Helios są tanie wtorki i bilet kosztuje tylko 13 zł:) pierożki są przepyszne.szybko się je robi.jeśli mąż twój lubi to porcja jest akurat dla dwóch osób:) ja też aktualnie w pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×