Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rudzik90

pomóżcie!

Polecane posty

Gość rudzik90

witam, wraz z mężem chcemy mieć dziecko(mam 20 lat ), ale nie wiem jak obliczyć swoje dni płodne gdyż moje cykle wyglądają różnie (raz jest to 28, raz 29,30,36,38, a nawet 42 dni). Oto daty moich ostatnich 4 okresów(gdyby były do czegoś potrzebne) 29 styczeń br., 28 luty br., 30 marzec br., i ostatni mój okres był 28 kwietnia br. Wczoraj tj. 09 maja współżyłam z mężem, ale ja nie wiem czy udało nam się począć dziecko. Dodam że mój śluz był przeźroczystyi czułam wilgoć, a dzisiaj od rano wyraźnie czuję mokro ale gdy idę do toalety to wcale tego śluzu nie ma tak dużo(jakby się to mogło wydawawać) tylko troszeczke prawie jakby go nie było. Jakie są nasze szanse tak mniej więcej że poczęliśmy upragnione dziecko? a jeśli znikome to jak mogę obliczyć swoje dni płodne? przepraszam że tak się rozpisałam, ale bardzo potrzebuję pomocy w tej sprawie(niestety moja mama nie chce ze mną rozmawiać na ten temat). Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rudzik, sorry za off-topic
ale zastanów się porządnie jeszcze z dobre 10 razy nad tą swoją decyzją o wczesnym macierzyństwie! Piszę to szczerze, żeby cię ostrzec przed powieleniem mojego błędu. Ja też myślałam, że macierzyństwo w młodym wieku jest fantastyczne, ale szczęśliwie wstrzymałam się z jego urzeczywistnieniem do 25 roku życia. Błąd! Potwornie dziś żałuję, że nie wytrzymałam do 30-35 lat! Nie mogę spokojnie pracować, nie mogę wydawać na co chcę, wychodzić gdzie chcę i z kim chcę, wracać o której chcę, jeździć na wakacje i weekendy jak daleko zechcę, nawet jeść nie mogę tego co chcę, żeby nie zaszkodzić dziecku. Uwierz, że to nie jest wymarzony scenariusz dla młodego, pełnego energii człowieka i naprawdę o wiele lepiej czułabym się w tej roli gdybym się już porządnie wyhasała i wyciszyła. Macierzyństwo nie jest dla spragnionych życia dwudziestolatków. Matka musi być udomowiona. Musi polubić ciepłe trepy, leniwe spacery, leniwe życie, obowiązki domowe i izolację, bo rzadko kiedy ma szczęście do idealnego dziecka, które nie sprawia praktycznie żadnych kłopotów techniczno-wychowawczych będąc w grupie. Wiesz, ja też myślałam że będzie rewelacyjnie, że będę żyła dokładnie takim życiem jakie sobie wymarzyłam, zaplanowałam i tylko wkomponowałam w nie niemowlę. Myślałam, że nadal będę łazić po knajpach ze znajomymi, galeriach, wystawach, koncertach, że będę podróżować... i robić te wszystkie fajne rzeczy, które robiłam dotychczas tyle że z dzieckiem w chuście, a tu bach! Zonk! Nic bardziej mylnego! Dziecka sobie nie wybieramy. I tak moje najchętniej nigdzie by nie wychodziło, bo momentalnie podnosi larum. Do tego wszystkiego totalnie nie chce z nami współgrać i współpracować jeśli chodzi o drzemki, ciszę nocną, leniwe poranki, bezproblemowe karmienie i bezstresowe kąpiele. Stwierdziliśmy, że znaleźliśmy się w sytuacji bez wyjścia. W rzeczywistości, która nas przerosła. Żałujemy dziś tej pochopnie podjętej niegdyś decyzji i żal jest tym bardziej gorzki, że ten wybór był skądinąd świadomy i poprzedzony licznymi przemyśleniami - choć patrząc z perspektywy czasu, chyba raczej usilnym przekonywaniem siebie, że będzie tak zajebiście i w ogóle. Gdybym mogła cofnąć czas, to najchętniej w wieku 20 lat zostałabym dorywczą opiekunką do cudzego dziecka, żeby uśpić instynkt i tyle, bo od tego zajęcia można zawsze uciec, a biologiczną matką zostaje się raz i nie ma od tego zdarzenia odwrotu. Powtarzam raz jeszcze, żebyśmy się zrozumiały: macierzyństwo jest dla ludzi 30+, leniwych, statecznych, takich którzy wszystkiego już w życiu spróbowali, wszędzie byli, wszystko kupili itd. Jeśli skazujesz się na dziecko w wieku 20+, możesz formalnie pożegnać się ze swobodą, spokojem, relaksem, beztroską, dzieciństwem, perspektywą nieograniczonego rozwoju ...no i kasą, choć to może kwestia drugorzędna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudzik90
owszem braliśmy i te kwestie pod uwagę ale ja mam za sobą już jedno poronienie i chcemy mieć jak najszybciej drugie dziecko. Ja i tak nigdzie nie podróżuję, nie chodzę na koncerty i żadko wyskakuję gdzieś z przyjaciółmi... ale czy ktoś wie jak mam obliczyć te swoje dni płodne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż za koszmarne uogólnianie ! Zgadzam się że macierzyństwo jest dla ludzi statecznych i lubiących stabiliacje, spokój i tak - siedzenie w domu. Ale... nie muszą to być ludzie 30+ ! Co ma wiek do charakteru? Ja urodziłam pierwszą córkę wieku 23 drugą w wieku 26 lat. I jestem przeszczęśliwą mamą ! :) Spełnioną i zadowoloną z życia. Po wychowawczym wrócę do pracy (tak tak mam prace i jak wróce to mnie nie wywalą) a dzieci beda w przedszkolu i wszystko bedzie super. Niczego nie żałuje. Spełniłam marzenia. A na wakacje pojeździmy jak tylko Gabi bedize miec ok 3 lat :) I jeszcze wiele szcześliwych lat przed nami. rudzik - ja tez mam nieregularne cykle. Zasada jest taka, owulacje masz ok 14 dni od okresu ale przy nieregularnych cyklach masz dwie opcje - albo mierzyć sobie temperature w pochwie ( nie polecam , metoda dla cierpliwych i lubiących wstawac rano :p ) albo kupic testy owulacyjne w aptece (polecam) albo ostatecznie zrobic badanie krwi na obecnosc hormonów (gin moze powiedziec jakie ale to drogo wychodzi i szkoda zachodu lepiej kupic te testy owulacyjne).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kho
9.05.2010-17.05.2010

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szanse oczywiscie są. Ale kochaj sie tak co 2 dni to szanse bedą większe :) Ja moją młodszą corcię poczelam dopiero w ok 25 dniu cyklu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baaaaardzo prosze
rudzik - ale dlaczego chcecie sie kochać z kalendarzem w ręku?? po co?? Po co sprowadzać seks tylko do prokreacji? po co wyliczać, mierzyć, zastanawiać sie, czy to juz, czy jeszcze nie. W ten sposób blokujesz swoją psychikę i trudno ci bedzie zaciążyć. Kochajcie sie spontanicznie, na luzie, wtedy kiedy macie na to ochotę i przez cały miesiąc, a nie tylko w dniach płodnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy owu
masz nieregularne cykle, trudno przewidzieć kiedy pojawi się owualcja. Liczba dni od owulacji do wystąpienia okresu jest u jednej kobiety stała. wynosi zazwyczaj od 10-16dni. Wiedząc kiedy jest owulacja można wyznaczyć kiedy będzie okres, ale wiedząc kiedy jest okres w nieregularnych cyklach nie da się powiedzieć kiedy będzie owulacja. Np faza lutealna trwa 13dni. Jeśli okres był np 1.05, owulacja była np 18.05 to nowy okres jest owulacja + 13 dni czyli 1.06, a cykl trwa 31 dni. U tej samej kobiety w następnym miesiącu może być: okres 1.06, owualcja 24.06, i nowy okres + 13 dni 7.07 - cykl trwa 37 dni. Masz klika opcji - współżyć co 2 dni od końca okresu aż do następnego okresu (codzienne współżycie przy planowaniu ciąży nie jest wskazane bo plemniki są słabsze) - prowadzić obserwację cykli - temperatura i np śluz: dobra strona www.28dni.pl - 30 dni za darmo - njlepiej zarejestrować się na początku cyklu - testy owulacujne - wykonywane codziennie od od 12 dc do wyniku pozytywnego - drogo to wyjdzie. Patrząc się natwoje cykle to dni płodne mogą wystąpić od ok 12 dnia cyklu do nawet 31 dnia cyklu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy owu
też mam nieregularne cykle. Teraz zaszłam w ciążę, a owulację miałam w 28 dniu cyklu. Kochałam się co 2 dni a dodatkowo prowadziłam obserwację, żeby wiedzieć, czy była już owulacja, czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudzik90
kho też m tak wyszło z moich przypuszczalnych obliczeń więc może się udało (współżyłam w niedzielę 9 maja);) nasz problem jest taki że narazie mieszkamy z rodzicami w mieszkaniu więc nie możemy się kochać tak spontanicznie kiedy mamy na to ochotę ;D mamy trochę jak para nastolatków, a nie jak małżeństwo ;D no cóż liczę że się nam udało i postaram się namówić męża na jakiś szybki numerek ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×