Oto jak za reguły wygląda mój dzień. Przegrałam?

Wstaję 10-12 Idę do łazienki Robię śniadanie Jem i oglądam TV Ubieram się (przebieram się z 5x) Siadam przy komputerze Przychodzi do mnie koleżanka Jem i znów siadam przy komputerze Czasem wychodzę z domu (rzadko) wtedy biegam/idę do koleżanki grać w karty/idę do baru Wracam i idę do łazienki Siadam przy komputerze Około 2 kładę się spać.

z

jest to marnowanie czasu, ale kto tego nie robi, wiekszosc ludzie nie maja dzis pomyslow na zycie, wyobrazni wiekszosc gubi rutyna moze najwyzszy czas cos zmienic

bo jak 16 to ok ale jak np 24 to juz nie jest ok

witaj w moim dotad jednosobwym klubie : " przegrałes Twoje zycie zmierza donikad " ))))

ale za to możesz zrobić dobry uczynek! ;-) dorzuć się .! ;-D http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4463849

hehehe 16 latki nie prowadza takiego zycie zwykle takie zycie spotyka ludzi 25 wzwyz a nie odwrotnie

a jak ma sie prawie 20 ?

16 latki raczej chodzą do szkoły :P Ja mam 21 lat

to wyjątki im starszy czlowiek tym bardziej sie nudzi jego zycie obumiera nie zauwazyliscie tego? dlatego nie wolno sobie na to pozwolic na szczescie ten marazm spoleczny nas coraz mniej dotyczy ale wciaz czesto wystepuje

ja mam dokładnie tak samo :D ale od października będę kontynuować edukację więc boskie wakacje się skończą ;]

A więc witam w klubie osoby żyjące takim trybem jak ja :D

to teraz ja 10:00-10:30 budzę się, załączam kompa i masturbacja 11:00 idę do łazienki, ubieram się 11:20 forum kafeteria.pl 15:00 jem 17:00 idę do sklepu po wczorajsze pączki albo inne gówno (pewnie mi plują do tego), od święta do biedronki po tanie piwa 17:30 forum 21:00 masturbacja i forum 23:00 łazienka (kupa i prysznic) 1:00 masturbacja i do spania przegrałem?

dobra klub sie powieksza trzeba zainwestowac w nowe miejsca pracy tj , kanapy , fotele i piloty od telewizora z jednym sie bedziemy kłocic o władze :O:O ))

15:00 jem 17:00 idę do sklepu Długo jesz :P

nie przegrałaś :) zwyczajna rutyna :)

ja jestem w ogóle psychiczna to od tego trzeba zacząć a reszta jakoś leci :D

i też mam 21 lat :) z tym, że zacznę normalnie myśleć jak w końcu ze swoim A. wyprowadzimy się na swoje a póki co gnije tu gdzie gnije, chodzę do szkoły w której ludzie mnie wkurwiają, wiecznie nic mi się nie chce jak chodzę do szkoły to tracę cały dzień na dojazdy przyjazdy itd :O

ja mam gorzej bo nie wychodze z domu pobudka ostatnio o 9 30 i komp-> odpalam notowania kierunek- kibelek i siuśki mycie raczek, przegladanko w lusterku nastepnie woda z cytryna i tv- tvn 24 nastepnie kawa z mlekiem sojowym, fuj 11h - serial i orbitrek, 30 minut nastepnie muzyka i taniec 30 min, tzw gibanie pozniej rozciaganie, kolejne 30 minut 12 30 zimny prysznic i masaz 13 sok z suszonych sliwek-> kupa nastepnie woda z aloesem i komputer- partia szachow na kurniku, zwykle leci ich kilka 14 sniadanie i notowania 15 h laduje w kuchni i czaruje pyszne potrawy 16 30 kanapa i ksiazka 18 sprzatanie, muzyka na calego 19 fakty i obiadek 20 serial beznadziejny i orbitrek 21 film 23 kolejny film 1 komputer 2 komputer 3 spanie przegralam życie

aha i nie mam pracy a inni w moim wieku już dawno mają itd ehh żenada ale co tam. Idę spać zaraz :P

aha opisałam miniony dzien jutro bede robic co innego :D

klubowicze ;)

oczywiscie w domu :/

a co wam się w życiu najbardziej udało? mi zejście się z osobą którą znałam od podstawówki :D ale między czasie jeszcze "musiałam" przegrać sobie młodość jak sobie wspomnę to :O dobrze, że teraz chociaż zaręczyny i ślub w planach :)

nie przegralas swojego zycia nie masz zadnego celu to dlatego myslisz ze je przegralas, to monotonnosc brak zajecia, brak czegos innego sklania cie do mysli ze je przegralas, zycie jest takie jakie sami sobie ukladamy... tylko nie ktore rzeczy jakie nas spotykaja jest ingerowaniem osob lub rzeczy zewnetrznych

mi sie nie udalo dzis wyjsc z domu poza tym to wszystko elegancko

i to mi się czasem zdarza :D ok idę spać , doobrej nocy :)

Właściwie to mi nawet odpowiada ta monotonia :D Do tego weekendy mam nieco inne :P Sobota Wstaję 11-13 Sprzątam Jem Idę do łazienki Przebieram się 20x Siadam przy komputerze Wychodzę do pubu, który się znajduje 2 metry dalej od mojego domu Wracam, idę do łazienki, a później kładę się spać Niedziela Wstaję 12-15 Leżę Siadam przy komputerze Znów się kładę i czytam/oglądam film Idę do łazienki a później spać (w niedziele rzadko jem) Lecz to są akurat te gorsze weekendy, jak lepiej pójdzie mam je takie same jak każdy dzień w tygodniu.

14:00 pobudka, odpalenie kompa, do 15 w wyrze z kompem 15:00 obiad, w trakcie obiadu i po komputer 17:25 Klan, po klanie komputer 20:05 Na wspólnej, po na wspolnej komputer 23:00 kolacja, w trakcie kolacji komputer Po kolacji do białego rana - komputer :-o

Teraz ja 7:45 pobudka,od razu wlączam kompa(nie wiem po co:P chyba zeby kolejny raz sprawdzic autobus do pracy),robie sniadanie,kawe,myje wlosy i ryjek ubieram sie,susze wlos, maluje i ide do roboty 9:00 w pracy wlaczam kompa,robie druga kawe i gram w pana na kurniku,gdy przychodzi jakis klient,to sie wkurzam bo musze przerwac gre.Generalnie obijam sie caly dzien. 17:00 wracam do domu,pije koktajl z bananowi mleka,wlaczam kompa gram w pana na kurniku :O 19;00 robie jakas kanapke,daje kotu jesc 20:00 sciagam majke z precyla i ogladam na bierzaco(nie mam TV) 21:00 godzinna rozmowa na skypie lub przez telefon z moim chlopakiem, ktory mieszka 300 km ode mnie 22:00 postanawiam sobie,ze skoncze pisanie mgr,siadam otwieram worda,a potem nagle jstem na pudelku,naszej-kuutasie i kurniku 2;00 ide spac niezadowolona z wszystkiego,ze chłop daleko,praca nieapisana,slabo mi placa w pracy i ogolnie przegralam zycie:P