Czy skladacie sie na tabletki anty??

Mam specyficzny problem.tabletki,ktore biore kosztuja 30 zł i przy mojej kasie na miesieczne wydatki to dla mnie nie duzo.Ustalilismy z chlopakiem,ze bedziemy sie na nie skladac,tylko,ze na 5 opakowan on dal mi pieniadze tylko na jedne i to po mojej delikatnej sugestii :( Za kilka dni koncze opakowanie i ten cymbal znowu sie nie domysli,ze to jego kolej,a ja nie umiem prosic i upominac:( Postanowilam,ze jesli mi nie da pieniedzy,po prostu nie wykupie recepty i jak bedzie chcial sie kochac,powiem mu wprost,ze nie mozemy bo nie mialam pieniedzy na tabletki i ich nie kupilam. Doradzcie mi prosze czy to dobry pomysl,czy mam sie po prostu upomniec o pieniadze.Sama nie wiem. Moze po prostu warto mu dac"nauczke"?

powiedz mu o ty m, przez takie złośliwosci beda tylko dalsze wkooorwy :O

ja wlasnie jestem takim przyczłapem,ze nie umiem mu powiedziec "Ej,sluchaj!Twoja kolej na tabletki" :O

nie biorę ale gdybym brała to bez problemu płacilibysmy razem, na zmiane

Nóg sie nie wstydzisz przed nim rozkładać, ale przypomniec o waszej umowie tak:-O Dziwnyyyy jest teeeeen świat

taka jestem. To nie chodzi tylko o niego. Nigdy nie umialam sie upomniec o pieniadze. nawet jak ktos mi wisial kase,to czekalam cierpliwie miesiacami,ale nie umialam sie upomniec.Wiem,ze was to smieszy,ale mam jakąś taka blokade w glowie,ze czuje sie niezrecznie upominajac sie,tak jakby to byla moja wina:O

to wyzej to oczywiscie ja pisalam

Pewnie, że sie składamy ;) Dziwny chłopak, powiedz prosto z mostu, że wyłożyłaś na 4 opakowania i teraz jego kolej ;)

kurde, to ja świnia jestem bo prezerwatywy zawsze mój facet kupuje- ja sie wstydzę

dziwne trochę żeby facet dawał Ci na tabletki,ja bym w życiu czegoś takiego nie zaproponowała facetowi,

Kurcze a do tej pory u nas zawsze ja kupowałam..stać mnie było..ale ostatnio..całkiem zapomniałam i się nie przygotowałam na ten wydatek..więc zapłąciliśmy po połowie...bo ja wykupuję tableyki na 5 miesięcy:)

a ja kocham Zakopane a dlaczego facet ma sie nie dokladac??? przeciez to w naszym wspolnym interesie. Super,moze sobie dupczyc i sie jeszcze cieszyc? To My dziewczyny tracimy na tym bo tracimy zdrowie,wiec niech oni przynajmniej finansowo pomoga.

Powiedz mu już teraz, że nie będziesz mogła wykupić recepty, bo nie masz pieniędzy.

co to za zwiazek jesli wystepuja jakiekolwiek krępacje i nie mozecie porozmawiac o wszystkim? :D

Nie prejmuj sie wiekszosc wstydzi upominac sie o swoje bo sa dobrze wychowani czyli licza az kretyn ktory pozyczyl odda wkoncu a nie chce sie wyjsc na sknere;/..powiedz mu wprost ze teraaz jego kolej, grunt to sie przelamac.powodzenia

ja mam tylko jedną uwagę dziewczyno, hormony to nie witaminki, że sobie możesz nie wziąc 1 miesiąc ot tak!!! rozregulujesz sobie uklad hormonalny i będziesz miala problemy przez kolejnych kilka miesięcy!!! trzeba troche myśleć o swoim zdrowiu, nie tylko o sexie i o kasie, do cholery!!!!!!!!!

Mi narzeczony płaci za tabletki. Ja studiuję, nie pracuję, od za to dużo zarabia. Sam zabiera mi receptę i wykupuje.

Ewa, 33 nie goraczkuj sie tak. Wiem,ze hormony to nie witaminki. Biore je juz rok i jak zrobie sobie miesieczna przerwe to nic sie nie stani,zreszta ginekolodzy to zalecaja! Nic sobie nie rozreguluje.do stycznia bralam tansze wiec sama sobie kupowalam,teraz przeszlam na drozsze bo tamte moj organizm niezbyt tolerowal. Gdy bylam w poprzednim zwiazku 3 lata temu,tez robilam sobie miesieczne przerwy,dla zdrowia.

dla zdrowia to się robi przerwę co najmniej 3-miesięczną, żeby organizm od nowa sie przestawił poza tym - to ginekolog polecił Ci taka krótką przerwę robić? jesli tak, radzę poszukac lepszego...

napisałaś: "Mam specyficzny problem.tabletki,ktore biore kosztuja 30 zł i przy mojej kasie na miesieczne wydatki to dla mnie nie duzo." skoro "nie dużo to w czym problem?

Chodzilam do dwoch różnych i obaj mi tak zalecili.

wiem,pomyliłam sie,miało byc nie mało.

nie nastawiaj mu tyłka i problem z głowy chyba, że wolisz z siebie robić darmową usługę saksualną

nie zaleci miesięcznej przerwy "dla zdrowia"

nie, za tabletki placi oczywiscie facet, chce seksu-placi

nie masz kasy na tabletki i czy może wykupić receptę, przecież umawialiście się,że się składacie! Ja jak studiowałam też czasami on wykupował mi receptę, bo nie miałam pieniędzy albo płacił za ginekologa. Ja nie wiedzę problemu, po prostu przypomnij mu o umowię. Dawanie "nauczki" to nie jest dobry pomysł - skończy się pretensjami typu "trzeba było powiedzieć że nie miałaś na tabletki! Nic nie mówiłaś to skąd miałem wiedzieć?"

w normalnych związkach sexu chcą obie strony jeśli nie, to tego sexu nie ma

Nie, chociaż padła taka propozycja. Stać mnie żeby kupić tabletki, więc nie widzę potrzeby, żeby facet się dokładał. Zaczęłam je brać głównie z powodu bolesnych miesiączek jeszcze przed tym jak się poznaliśmy. I on pytał mnie czy potrzebuję, żeby się dokładał. Powiedziałam, że nie. Ale wiem, że w razie czego mogę na niego liczyć jeśli chodzi i finansowe wsparcie. Natomiast jeśli zaistniałaby taka sytuacja, że decyzją o przyjmowaniu hormonów podjęliśmy wspólnie, a ja nie mam wystarczająco pieniążków, szczególnie, że to zwykle jest jednorazowy wysoki wydatek na kilka miesięcy, to bym poprosiła, żeby się dokładał. Także uważam, że w przypadku autorki nie ma nic złego w upomnieniu się o pieniążki.

Powiedzialam mu dopiero dzis. Widzielismy sie w weekend i nie umialam zaczac tematu, tylko dopiero dzis przez telefon. Sam zreszta zaproponowal. Tylko juz raz tak bylo,ze mial mi zrobic przelew i nie zrobil bo zapomnial, a ja sie znowu nie upomne:O

Po prostu daj mu recepte i zapytaj czy moze kupic przy okazji