Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Saszka_

Luśka się odnalazła.

Polecane posty

Gość Merula
:-) Ja za kotkami nie przepadam. Zupełnie nie nadają się na pasztet a do tego są z gruntu egoistyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefano Landi
I sam nie wiem, co jest większą wadą kotów: ich bezecny egoizm czy brak pożytku kulinarnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W przypadku kulinarnego wykorzystania kotów myślę, że to raczej jakaś bariera psychologiczna i kulturowa. Choć,w sumie, nie słyszałam o tym, żeby gdzieś koty jedzono. Chyba, że w momentach ekstremalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo nie wyszło. Świetna odpowiedź. :) Brum, zapytuję ponieważ koleżanka obok przedstawiła kota i ten kot mi się podoba. :) Choć ja osobiście nie przepadam za kotami. Nie chcę kota mieć w domu. Ani nie chcę nic wspólnego z nimi mieć. Boję się tych zwierząt. Dlatego też zapytałam czy lubisz koty. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natomiast ja słyszałam, że koty są jedzone w Chinach. I w Warszawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefano Landi
W sytuacjach ekstremalnych spożywa się nawet skóry. Co się spożywa w sytuacjach najbardziej ekstremalnych nie będę napomykał, bo to prawdziwa ludzka tragedia. Co do kotów - nie jestem taki pewien, czy nie zdarzyło Ci się, Bróm, nie spożyć jakiegoś futrzaka pod postacią szemranego królika. Swoją drogą, istotnie, w cywilizacji śródziemnomorskiej nie przyjęła się konsumpcja kotów i psów, za to świń i wołów jak najbardziej. A przecież to wszystko pożywne białko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jadam królików. Nie jestem pewna wczesnego dzieciństwa ale odkąd sięgam pamięcią, królik nie bywał na moim stole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bó - strasznie w tej Warszawie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefano Landi
Żałuj, Bróm. Królicztyna to niezwykle wykwintne mięso.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brum, Ty się nie wypieraj. Nigdy nie jadłaś na mieście, w szybkich budkach pożywienia z mięsem? Nie wiesz co się kryje pod takim hod dogiem czy hamburgerem. Ni to pies, ni gołąb .Fuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze lepiej! Królik! Nie dość, że biedne zwierzę, to usmażone śmierdzi. Jak można go jeść? Bez serca są co niektórzy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bó :D Pewnie, że jadłam :D A im bardziej podejrzana budka, tym było lepsze. A najlepsze z najlepszych było na Stadionie 10-Lecia. Ale było - minęło. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefano Landi
Ale zostawmy potrawki z królików i kotów. Jak również smętne dźwięki konstrukcji Jana Sebastiana. Diniu Lipatti także od wielu lat w grobie. Luśka - oto jest prawdziwy problem. Zjawia się i znika. Zabłyśnie na granatowym niebie niby chyży Leonid i zaraz niknie gdzieś za widnokręgiem... Stawiam tezę - Luśka ponownie się głupio zakochała. Głupio, ponieważ nie ma czegoś takiego, jak mądre zakochanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potrawka z królika. Hmm... Ale jak odróżnić króliczynę od ewentualnej kociny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozmawiam na temat Luśki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefano Landi
(Swoją drogą - wczoraj wieczorem wykosiłem malutkiego zajączka. Był taki bezbronny i przerażony hałasem. Ciekawe, czy przeżył, czy może stał się smakowitym daniem wczesnoporannego śniadania lisa albo myszołowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefano Landi
Odróżnia się dzięki łapce, którą uczciwy handlarz mięsem pozostawia nie uciętą przy tuszce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zjednoczone Syst. Energetyczne
Wiesz co? Bróm? Odczuwam pewien zawód. Luśka jest jedną z tych kobiet, które jak najbardziej zasługują na życiowe szczęście. Twoja odmowa pomocy koleżance nie robi dobrego wrażenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brum, najzdrowiej omijać tego typu dania. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zjednoczone Syst. Energetyczne
Pewnie, że poradzi. Chyba, że już zeżarty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawianie na temat Luśki podczas jej nieobecności wydaje mi się nie do końca na miejscu. A życzę jej jak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak wygląda świat - jesz albo jesteś jedzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zjednoczone Syst. Energetyczne
Bróm, czy jeśli się deliberuje o kimś z myślą o jego dobru pod jego nieobecność, to jest to rzecz naganna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zjednoczone Syst. Energetyczne
Wygląda na to, że coś zeżarło naszą Bu, ponieważ jakoś tak zamilkła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brum, ja bym się nie pogniewała gdybyś o mnie mówiła. Oczywiście tylko wtedy, jeśli głosiłabyś same pochwały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zjednoczone Syst. Energetyczne
Bu? Twoje serce jest głodne samych pochwał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem. Zabolały mnie uszy i jakby mniej słyszę. W każdym razie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bó :D O Tobie nie piszę inaczej niż w samych superlatywach. Nawet nie myślę inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I w jaki sposób ja mogłabym pomóc Luśce osiągnąć życiowe szczęście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×