Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vdfkl gbl vmeuifmsnc

Jak powiedzieć koleżance, że nie chcę z nią mieszkać ale tak aby jej nie urazić?

Polecane posty

Gość vdfkl gbl vmeuifmsnc

Mieszkam w akademiku, w przyszłym roku zwalnia mi się miejsce w pokoju. Koleżanka zapytała czy może zamieszkać a ja bez zastanowienia powiedziałam, ze tak. Tylko, że ona jest imprezowiczką, bałaganiarą, pasożytem i mój chłopak nienawidzi jej chłopaka. Koleżanka super ale nie do mieszkania,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awegg
po pierwsze jak sama zaznaczyłaś BEZ POMYŚLUNKU się zgodziłaś. czyli sama sobie zrobiłaś kuku i teraz chcesz to odkręcić. w takiej sytuacji nie ma mozliwości zrobienia tego bez urazenia koleżanki. pisze że mieszkasz w akademiku i jednoczesnie że zwlania Ci sie miejsce..gdzie w jakimks prywatnym mieszkaniu? w innym pokoju w akademiku? pisze że Tobie się zwalnia- czy zwlania sie tez inne miejsce ze kolezanka może z Tobą mieszkać? nie jesteś dokładna w opisie. tak czy siak: 1. zakłądając że masz kogoś na jej miejsce - musisz jej powiedzieć wprost że nie chcesz z nia mieszkać bo jest Twoją dobra kolezanką a wspólne mieszkanie mogło by to zmienić. w końcu znanie kogoś a wspólne mieszkanie to co innego. i dodaj że Twój chłopak nie lubi jej, by sie często widzieli i tylko byłby zgryzy. zwal na chłopaka 2. zrób tak poprzez administracje żeby JEJ miejsce zajął ktoś inny. prezent dla dyrektorki akademinka...takei rzeczy się robiło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vdfkl gbl vmeuifmsnc
Mieszkałam w pokoju z inną koleżanką. Ta już kończy studia i w przyszłym roku zwolni się miejsce. Wiem, że moja wina, nie pomyślałam i jakoś nie mogłam powiedzieć nie... Wogóle nie uśmiechają mi się dzikie imprezy co tydzień w pokoju. Będe studiować w przyszłym roku 2 kierunki i cisza będzie mi potrzebna. Z kierownikiem nie wiem czy się uda... Być może tylko się wyglupię,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezly lol
awek, powiedz skad sie taka pojebana wzielas? pozdro600

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze inne wyjście
Powiedz koleżance, że może zamieszkać ale pod warunkiem, że żadnych imprez itd na sto procent. Całkowita asceza. Może to ją odstraszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vdfkl gbl vmeuifmsnc
Dzięki za rady. Chyba powiem, jej że nie chcę żadnych imprez, chłopak też niech do niej nie przychodzi to może się przestraszy :D Najbardziej boję się pasożytnictwa. Wiem, że często podbiera jedzenie z lodówki, nie ma własnych książek, które pożycza i niszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój mówi konkretnie
powiedz jej wprost, że zgodziłaś się żeby z Toba mieszkała, bo ją bardzo lubisz ale po zastanowieniu się doszłaś do wniosku, że bardzo się różnicie w imprezowaniu i że obawiasz się, że różny tryb życia szybko doprowadzi do kłótni, więc może jednak lepiej, żeby ona zamieszkałą z jakimiś imprezowiczami, a ty z "kujonem" Wtedy wasza znajomość nie będzie zagrożona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Terka_z obierka
Ja tez sie wstydzilam zawsze zapraszac i rzadko to robilam, wolalam sie spotykac u faceta lub na miescie. Pamietam jak przyszlam pierwszy raz do mojego obecnego chlopaka ktory mieszka sam w kawalerce, byla ona w takim stanie w jakim ja kupil 2 lata temu, jedynie lozko mial nowe i telewizor plaski a cala reszta... w pokoju zagracona mebloscianka, w kuchni szafki rozwalajace sie sprzed chyba 30 lat pewnie robione przez kogos w domu ze sklejki, lazienka tez pomalowana farba olejna i to na ohydny mietowy kolor, bez umywalki, kibel stary obtluczony i takie tam :D Ale ja na to nawet nie zwracalam uwagi, wazniejsze bylo dla mnie ze mozemy spedzic razem czas i nikt nam nie przeszkadza :) Ale do dzis pamietam jak juz wychodzilam powiedzialam mu ze uwielbiam to jego mieszkanko i bede wpadac czesciej;) Tak sie uradowal i rozpromienil, powiedzial ze bardzo sie cieszy bo bal sie jak zreaguje :) Widac niepotrzebnie :) Dla kontrastu-moj poprzedni facet mial ladnie w domu bo mieszkali z rodzicami w nowym bloku wiec ladne gipsowe sciany, nowoczesna kuchnia i lazienka itp. ale u niego w pokoju bylo tak minimalistycznie i nieprzytulnie ze az sie nie mialo ochoty siedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Terka_z obierka
Pomylilam temat, sorki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×