Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieszczęsliwaOna

bardzo ciepię...pomocy, bo juz nie daję rady

Polecane posty

Gość nieszczęsliwaOna

Ostatnio moje życie jest nie do zniesienia. Nie potrafię znaleźć ukojenia. Okazało się, że ktos kogo kochałam bezgranicznie, komu ufałam, nigdy nie odwzajemniał moich uczuć, jedynie bawił sie mną dla własnej wygody. Potem stwierdził, że jednak nc z tego nie wyjdzie. Ja zostałam sama, z bólem nie do opisania, straciłam wiare w życie. Najgorsze jest to, że nie potrafie go nienawidzić. Przypominaja mi się najlepsze momenty, jak mnie przytulał itp., a zaraz potem przychodzi otrzeźwienie, bo przecież to wszystko nie było naprawde, on zwyczajnie chciał się zabawić, nie chciał zaangazowania, nie chciał związku. nie czuje się nawet troche odpowiedzialny za uczucie które we mnie wzbudził, dla niego to co ja czuje nic nie znaczy. Po prostu znalazł juz sobie nastepną, może nastepne. Czuje się wykorzyatana, skrzywdzona. A jednak go kocham. Co ja mam zrobic, żeby już nie mysleć? Żeby sie znieczulić? Bo dłużej juz tak nie pociagnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licia
Ja tak mam od 2 lat,ale byłam mężatką. tylko,ze móju nmnie kochał,ale potem narobił świństw. Mi na początku nic nie pomagałao. Żadne dobre słowa,żadne rady. To trzeba przetrwać. Ten etap,gdzie nie mozesz łapać tchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co ja mam zrobic, żeby już nie mysleć?" zacząć myśleć o czymś o kimś innym Żeby sie znieczulić? polecam whisky Jack Daniels ale to raczej tak jednorazowo ;) a po za tym moge tylko napisać Nie ty pierwsza i nie ostatnia cierpisz ... takie jest życie ,ze czasami porażki sie nam zdarzają Trzeba sie podnieść , otrzepać i iść dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęsliwaOna
No to jak się podnieśc i otrzepać? Bo tego już tez nie potrafię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licia
Nie podniesiesz się od razu. Wiem po sobie. Zacznij powoli,normalnie żyć,ale powoli. Nie zmieniaj drastycznie swojego życia,ale powiedz sobie,ze nie mozesz całe dnie spędzac na myśleniu o nim.Wiem,ze to trudne,ale z czasem pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęsliwaOna
wiem. Ale często nachodzą mnie takie chwile, jak teraz, że nie umiem sobie poradzić. Staram się trzymać jakoś, ale ja nawet we śnie nie odpoczywam, cały czas mam jakieś natarczywe sny. Nie mam ochoty na nic, nie umiem sie skupić. Nawet idac ulicą, jak mijam miejsca w których byłam z nim, to serce mi pęka. dosłownie pęka i boli niemal fizycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karo*
Musisz się czymś zająć pracą,nauką...na ból serca nie ma super środka (no może nowa miłość ;-) żart) Mogę Ci napisać tylko jedno- czas leczy rany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przerabiałam to niejednokrotnie. Powiem tylko tyle, że musisz sama chcieć pozostawić to za sobą, z czasem ból zamieni się w nienawiść, a Ty sama rozpoczniesz nowe życie, z nową kartą ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie mam ochoty na nic, nie umiem sie skupić. Nawet idac ulicą, jak mijam miejsca w których byłam z nim, to serce mi pęka. dosłownie pęka i boli niemal fizycznie" a ile czasu minęło od tego całego "zajścia"??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęsliwaOna
Zajmuje się pracą, nauką...ale to nic nie daje. Mało tego, prace znienawidziłam... wiem,że z biegiem dni, miesięcy czy nawet lat przejdzie mi... teraz czuje taki ból, ze nie umiem sie skupic na niczym... ja mu nawet bardzo źle zycze, cc nie powinnam tak robic... chciałabym, zeby mu nie wyszło, bo nie jest wart, tego, zeby mu wyszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęsliwaOna
miesiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile masz lat autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęsliwaOna
co wiek ma do tego? w przedziale 26-30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie skupiaj się tak na NIM!! widocznie nie był dla Ciebie!:) jest tylu cudownych facetów,że na prawdę tych nie wartych splunięcia odpuść sobie!;) i nie myśl o tym,że chciałabyś żeby mu się nie udało pewnie kiedyś sam się złapie w swoje sidła;) wszystko do nas wraca więc możesz być spokojna:P miesiąc to krótki czas...upłynie go więcej i sama z siebie będziesz sie śmiała:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I wiem co mówie.Ja po swoim związku czułam się jak by mi odcięli ręce i nogi. Ot taki inwalida uczuciowo-emocjonalny:O i uwierz mi to bez różnicy ,czy ktoś Cię skrzywdzi,czy rozstajecie się "za porozumieniem".Boli tak samo. Musisz dać sobie czas i przeć do przodu!!:):) A doooopka olej!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęsliwaOna
pyskacz jadowity- > wiem, wiem, ale to takie trudne jest ... naprawdę ponad moje siły... po co on mi to zrobił? przeciez doskonale wiedział i wodział, że mi na nim coraz bardziej zależało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile masz lat autorko?
Może właśnie czuł aż za bardzo,że Tobie zależy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mów ,że coś jest ponad Twoje siły ,bo to kłamstwo człowiek na prawdę wiele potrafi znieść po co to robił?? myśle,że miał w tym jakiś swój cel... może bliskość,może sex...?? może jest takim poszukiwaczem miłośći,że nie patrzy na to ,czy po drodze kogoś rani na prawdę nie próbuj go rozgryźć,to już bez sensu niech se żyje... olej padalca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym!!! czy to ważne co on czuł?? ja nie rozumiem!facet zaleciał w choooja więc nie myśl co on tam czuł i dlaczego to zrobił! facetów jest w brud!!:) a ten i tak nie był wartościowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile masz lat autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęsliwaOna
tak, wiedział, że mi na nim zależy. doskonale to wiedział. wszystko dla niego robiłam. Jak ta głupia...a na koncu odrzucił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karo*
Dobrze,że nie masz z nim dziecka,że nie jesteście małżeństwem . Zobaczysz wyjdzie Ci na zdrowie,że się od niego uwolniłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęsliwaOna
Ale ja juz napisałam ile mam lat, w przedziale 26-30, czyli stara juz jestem, a naiwna jak dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęsliwaOna
rok. a poznałam go jak było mi źle w zyciu...okazało sie teraz, że wtedy jednak człam sie znacznie lepiej, mimo powaznych problemów niz teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile masz lat autorko?
Ten post wyżej nie wyświetlił co napisałam. O wiek pyt z ciekawości ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec było Ci źle,dzięki niemu poczułaś się lepiej wtedy czyli pojawił sie we właściwym momencie;) spełnił swoją funkcje wiec czas się pożegnać:P a co do drastycznych zmian ... to nie prawda,że nie są dobre:) ja po rozstaniu zmieniłam prace zmieniłam adres zamieszkania zmieniłam wszystko wyszło mi to na dobre,bo zamiast się zamartwiać miałam inne zajęcia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęsliwaOna
Tyle tylko, że teraz jest mi nieporównywalnie gorzej niż ten rok temu. Jak sobie pomyśle, że wszystko co robił było kłamstwem, to się zastanawiam czy ja go nie obrzydzałam czasem. Do tej pory, nie przypuszczałam, że możliwe jest aż takie udawanie. teraz wszystko co robił okazało się nieprawdą, jedynie zabawa dla niego. Szkoda, że nie zwrócił uwagi co mi robi. Najgordsze jest, że ja mimo wszystko, kocham go nad zycie. Nie umiem sobie z tym poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karo*
No ale przecież był z Tobą i to przez dłuższy czas. Dlaczego ? Co nim kierowało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×