Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nadszedl ten czas

Chyba musi sie rostac, ale mam male dzieci i boje sie czy sobie poradze sama....

Polecane posty

Gość nadszedl ten czas

Dzieli nas meza rodzina, niestety mieszkam w domu tesciowej i w nim rowniez mieszka jego siostra... Maz cale dnie pracuje, a ja musze uzerac sie z jego familia, ktora robi praktycznie wszystko zeby sie nas z tad pozbyc. Wiedzielismy od poczatku, o co biega i w sumie mieszkamy tu przejsciowo, ale ostatnio doszlam do wniosku, ze tesciowa buntuje mojego meza, ze to niby ja ta zolza, ze sie zgodzic nie mozemy ze szwagierka, chociaz ja w tym domu tylko praktycznie spedzam noce, no ale czasem zdarzy sie, ze jestem pare dni pod rzad w domu i sie wtedy zaczyna... sasiadka robi nawet halas o swiatlo na wspolnym korytarzu, z ktore my placimy.... ciagle plotki na moj temat, choc praktycznie sie nie widzimy... a ja mam juz tego dosc... probuje rozmawiac z mezem o tej sytuacji, ale z tych rozmow, to juz tylko awantury powstaja, nie chce tracic zycia na urzeraniu sie z nimi, probowalam nie przejmowac sie tym wszystkim, robic swoje, ale dluzej juz nie mam sily, jestem prawie pewna, ze chce odejsc, ale nie mam do kad i nie pracuje, bo czy warto sie meczyc skoro nie ma szans na poprawe, a mieszkac musimy tu jeszcze ok.2 lat:( moze ktos byl w podobnej sytuacji i poradzil sobie, jesli tak to jak prosze o jakies rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moimm skromnym zdaniemm
nie odchodzi sie od maza tak porostu. Nie uklada Ci sie z jego rodzina ale nic nie piszesz jak sprawy sie maja miedzy wami. Jesli jest dobrze to zawalcz i zacisnij zeby skoro to przejsciowe. Zazwyczaj po takich przejsciach zwiazek jest silniejszy ale jest jeden warunek, twoj maz musi cie rozumiec i wspierac! Dom to jest oaza, miejsce w ktorym sie powinno odpoczywac po trudach dnia i chetnie do niego wracac. Pomysl o dzieciach one tez sie licza! A moze poprostu sprobuj szczerej rozmowy z tesciowa (ja bym tak zrobila) powiedz, ze zalezy Ci na dobrych kontaktach i chcialabys naprawic stosunki. To ty pojawilas sie u nich w domu wiec to ty powinnas wycianac reke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadszedl ten czas
Maz cale dnie pracuje, jak wroci- to tylko opowiada co w pracy bylo, albo co sie wokolo wydarzylo. Wiele razy probowalm go zainteresowac, co robie z dziecmi caly dzien, ale go to chyba nie interesuje... nie pamietam kiedy sam sie zapytal co u nas... A jesli chodzi chodzi o jego rodzine, to szwagierka ze swoja rodzina jest skonfliktowana rowniez z pozostalymi dwoma bracmi, a ich matka jest manipulowana przez corke, ona nia wywija jak chce... ja bym tylko chciala, zeby maz czasem odezwal sie w kryzysowej sytuacji z jego rodzina, ale on nic... umywa rece... Ze szwagierka zaczely sie klopoty, jak zaszlam w ciaze z pierwszym dzieckiem, stala sie strasznie zazdrosna o nie, na kazdym kroku dawala mi do zrozumienia, ze to nie pora na dziecko, wtedy myslalam, ze to przejsciowe- a to sie nasilalo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×