Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kaskaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa26

Prosze o rade!! to dla mnie wazna sprawa. poswiecicie chwilke?

Polecane posty

Gość Kaskaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa26

Mój chłopak nie ma dla mnie czasu :( jest mi z tym źle. czuje sie samotna, smutno mi wieczorami i tesknie. Czuje sie jak najmnie ważna "sprawa" w jego życiu:( Jest typem ktory ogolnie ma problem z okazywaniem swoich uczuc, nie dostaje od niego tyle czulosci ile bym chciala , nie pisze milych rzeczy - a wlasciwie inaczej..pisze czasem ale ma z tym problem i z np. spontanicznym pocalunkiem np.w srodku parku i okazaniem mi troche zainteresowania , nie zachowuje sie jak zakochany chlopak ktory chce i pragnie bliskosci swojej dziewczyny. a wiem ze mnie kocha. uwaza chyba ze nie musi mi okazywac zaangazowania i milosci bo i tak go nie zostawie bo go kocham ;/ potrzebuje czulosci do szczescia. nie wiek jak mu o tym powiedziec zeby nie zranic. Jednak podstawowym problemem jest ze mój T nie ma dla mnie czasu. prawie mieszka w aucie - rozwozi towary do sklepow i barow w polowie polski;/ pracuje dnie i czasem noce, dla mnie nie majac czasu. najgorsze dla mnie w tym wszystkim jest jednak to, ze jemu chyba 1 spotkanie w tygodniu wystarcza:( a ja wiem ze musi byc wiecej zeby byloi dobrze miedzy nami, zeby sie nie oddalac:( przez pewien tydzien widzielismy sie tylko raz - i to w poniedzialek. w nasteopnym tygodniu mial 2 wieczory wolnie. we wtorek spotkal ze mna, ale w czwartek poszedl sobie poplywac z kolegami i na jakas "meska" imprezke. Powinien raczej poswiecic ten czas dla zwiazku:( i mnie nei zaniedbywac. to mnie boli... czuje sie jak najmniej wazna "sprawa" w jego zyciu. na 1 praca, na 2 jego ukochany basen , na 3 grzebanie przy aucie a na 4 koledzy albo ja... :( nie wiem juz co robic. zle mi z tym. a po 3 jak typowy facet jak mu mowie ze cos mi nie pasuje, to mi zarzuca ze wymyslam jakies problemy jak wszystko jest dobrze... eh;/ zawsze z kobiety facet zrobi jędze co wymysla niewiadomo co;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co czujesz...
Mam podobnego typa za meza niestety, wiec poki to twoj chlopak to radze ci znajdz sobie innego... pozniej bedzie jeszcze gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywaaa
Napoisz ile jesteście raz, jak to początkowa faza związku, to może mu po prostu wystarczać spotkanie raz na tydzień i zupełnie, to nie znaczy, że Cię olewa. Niektórzy tak mają, dopiero w miarę bycia razem coraz dłużej pragną częstych spotkań...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaskaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa26
12 miesiac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może spróbuj trochę być niedopstępna, zajmij się własnym hobby, wtedy to go ruszy. Faceci nie mogą mieć tej pewności, że będziesz zawsze przy nim, niech wie, że jak przestanie się tobą interesować to ty też się oddalisz, oni muszą ciągle zdobywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaskaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa26
ja jestem takim wrazliwcem.. jak kocham to na 100% i sprawia mi przyjemnosc mowienie mu czasem o tym, pocalowanie i okazanie swoich uczuc.. dlatego bedzie mi ciezko ale tak zrobie. bojs ei ze on to odbierze inaczej i sie oddali jeszcze bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie bądź przy tym oziębła, bądź taka jak zawsze, ale jednak nie całuj go, nie próbuj pieścić, on to dostaje więc nie będzie sam tego inicjował, a jak mu zabraknie to może się obudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuleńkaaa
Kaskaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa26- jak czytałam to co napisałaś to czułam się jak bym czytała swoją historię z byłym ! Mój też nie miał dla mnie czasu ! Najważniejsi byli koledzy, praca - jeździ tirami , noi oczywiście grzebanie przy ciężarówkach. Miał dla mnie czas 2 razy w tyg. ale nie wolał je spędzić z kumplami. a jak mu robiłam awanturę bo tęskniłam to się z nim widziałam i chyba z musu to robił.... Kochałam go ponad zycie i to wszystko dla niego robiłam :( znosiłam i czekałam, robiłam co chciał. A on mnie po 5 latach zostawił bo mu po prostu przeszkadzałam i nie mógł się w pełni oddać kolegom i pracy !!! Przeżyłam to strasznie nie mogłam się pozbierać momentami poniżałam się żeby tylko do mnie wrócił,,, i na szczęście po 3 miesiącach poznałam kogoś bardziej wartościowego co mi się oddaje w pełni i nie są dla niego ważni koledzy ani praca , tylko ja...czuję się w końcu szczęśliwa i życzę ci tego samego bo wiem co przechodzisz !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaskaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa26
zulenkaa.. no to jest naprawde ciezkie :( Ty wiesz co sie czuje w takich sytuacjach .. jak sie kogos kocha najbardziej na swiecie. Jest we mnie ogromna obawa. ja nie chce niczego konczyc. obawa że w przyszlosci bedzie tak samo:( mam wrazenie czasem ze mnie niedostrzega w swoim zyciu..ze liczy sie praca, jego sport i auto,kumple... Bumbumshoko..mysle ze podsunelas mi bardzo dobry pomysl:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuleńkaaa
Wiem że to straszne i nie chcesz go stracić ale jak już zrobisz wszystko i on się nie zmieni to musisz się nad tym zastanowić, czy to ma sens.... Wiem że nie jest to łatwe się rozstać z kimś kogo się kocha...Ale mam wrażenie że skoro z nim jesteś to planujesz sobie z nim życie ale czy wyobrażasz sobie żyć już tak cały czas !! Czy jesteś tak naprawdę szczęśliwa ? Każda osoba potrzebuję i tęskni za czułościami , za prostymi gestami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubiem keczup
Myśle ze powinnas z nim o tym szczerze porozmawiac i zaproponować np wspólne taplanie sie w keczupie, poza tym pomyśl o ortodoksyjnych eskimosach wegetarianach, oni mają poważny problem , polów szprota w rejonie klajpedy drastycznie spada powiedz mu o tym i o tym, że chcesz na nowe kozaczki. Wasz związek umocni wspólne granie na waltorni przebojów rikiego martina i podróż do czarnobyla w poszukiwaniu radioktywnych niespodzianek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"na 1 praca, na 2 jego ukochany basen , na 3 grzebanie przy aucie a na 4 koledzy albo ja... " to co napiszę absolutnie nie pretenduje do pocieszenia czy rady tym bardziej :D ale 4 pozycja w bitwie jest całkiem niezła :classic_cool: mogłabyś ostatecznie bić się o 7 miejsce z lodówką :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaskaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa26
zuleńkaaa sloneczko... jak ja mam mu delikatnie powiedziec co czuje:( ?? zeby znowu nie bylo ze robie problemy z niczego, ze wymyslam.. ze PRZECIEZ JA NIE MAM CZASU BO PRACUJE,JAK MOZESZ TEGO NIE ROZUMIEC I ROBIC PROBLEMY :/ i skonczy sie ze to ja jestem TA ZLA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę co nie ogarnia
widać macie inne potrzeby, spotkań na nim nie wymusisz! jemu wystarcza raz w tygodniu, dlaczego-nie wnikam, ale myślisz że rozmowami to zmienisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze szczery Prawie podium A i przy radach z poradników o zołzach to myślę, że na 3 miejsce wskoczy jak nic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuleńkaaa
Kaskaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa26 - kochanie nie mam pojęcia. Mam nadzieję że ten twój nie jest aż taki podobny do mojego byłego. Bo jak ja wzięłam go na rozmowę i po prostu tłumaczyłam mu jak jest. To może przez 2 tyg. było ok, a później znów to samo no i oczywiście robię z igły widły i że to niby zawszę się kłócimy przeze mnie. Ile on ma lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaskaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa26
on ma 25... a jak to "tlumaczylas' twojemu?? ja nawet nie wiem jak zeby dotarlo do tego meskiego łebka:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę co nie ogarnia
kaśka, ale zrozum, że takich rzeczy NIE DA SIĘ osiągnąć rozmowami. skoro on chce Cię widzieć raz na tydzień, to po prostu tak ma!! ja mojemu nie musiałam tłumaczyć, jak często chcę się z nim widywać, bo sam chce się spotykać gdy tylko ma wolny czas!mimo,że pracuje, studiuje, ma liczne absorbujące pasje to potrafi przyjść do mnie nawet gdy jest późno by spędzić ze mną chociaż godzinę czy dwie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuleńkaaa
Po prostu umówiłam się z nim i poszliśmy na spacer, usiedliśmy sobie na ławce i po prostu powiedziałam mu, że boli mnie to jak nie poświęca mi czasu, jak bardziej woli spotykać się z kumplami niż ze mną... Nawet chciałam mu wjechać na psychikę i zaczęłam mu wytykać że za nim czekam, robię co chce itp. a on i tak nie zwraca na mnie uwagi. I że czasem mógłby być bardziej romantyczny i mi by było miło jak by jakiegoś ładnego smsa mi napisał. On mnie wysłuchał powiedział że się to zmieni itp. i się zmieniło na 2 tyg. teraz chociaż wiem że nie byłam dla niego tak ważna jak mi mówił...I teraz ja jestem szczęśliwa już pół roku z kimś innym , a on jest pewnie też szczęśliwy bo się w końcu oddał w pełni temu co robił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaskaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa26
to strasznie boli:( nie wiem jak z nim przeprowadze rozmowe ale to zrobie... doswiadczenia nauczylo mnie ze jesli jakies watpliwosci klebia sie w glowie to od razu trzeba o tym rozmwiac.. bo pozniej gromadza sie rozne sprawy i jest wielkie BUM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos.kto.ma.podobnie...
a moim zdaniem przeczekanie daje wieksze efekty niz rozmowa i chec zmiany kogos... moj chlopak ostatnio ma dziwne dni, ograniczyl ze mna smsy, rozmowy, spotkania, kiedy pytalam co sie dzieje o co chodzi to odpowial ze o nic, klocilismy sie, probowalam sie z nim powaznie rozmawiac to nie przynosilo to efektow, wczoraj stwierdzialam ze przeczekam, zajmne sie czyms i nie bede do niego pisac, nalegac itp, w poludnie sam napisal:) a potem zadzwonil:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaskaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa26
teraz juz nie wiem czy rozmawiac i robic kwasy czy czekac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×