Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a ja sie dobrze czuje

Facet zabrania mi wykonywania roznych czynnosci

Polecane posty

Gość a ja sie dobrze czuje

Zawsze twierdzilam, ze ciaza to nie choroba i wlasciwie niespecjalnie zmienilam tryb zycia. Wciaz lata po zakupy, ze smieciami, wlasciwie we szystkim mniewyrecza. Ale wczoraj przesadzil. Przykul lancuchem moj rower do grzejnika... A to poczatek ciazy dopiero, rece mi opadaja. Wasi faceci tez tak swiruja? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaabcia
ciesz sie bo tak tylko jest w pierwszej ciazy :P ja tez twierdzilam ze ciaza to nie choroba i zgrywalam bohaterke, pracowalam do ponad 8 miesiaca... teraz jestem w drugiej ciazy i juz mnie mezus nie rozpieszcza niestety :( korzystaj poki mozesz! 9 mies. szybko minie i zacznie sie życie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie dobrze czuje
wlasnie nie mam jak korzystac, rower stoi unieruchomiony w piwnicy. Na spacer jak ide to potem mi sie obrywa, ze nie wzielam komorki, a jak wezme to po kwadransie dzwoni, czy po mnie nie przyjechac (a jest w pracy!!). Co chwile wydzwania, jak mowie, ze ide spac, to oczekuje ze potem ja zadzwonie do niego, jak to za dlugo trwa (w jego ocenie) to tez wydzwania (bo wie, ze ja w dzien raczej nie sypiam). No meczy mnie to, irytuje, a ten rower przepelnil czare goryczy ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie dobrze czuje
aha!!! A moj karnet na silownie zabral i oddal komus w pracy :O No ale to juz w ogole na samym poczatku, jak tylko sie dowiedzial :( I tak chodze, tylko ze musze po tajniacku teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korzystaj i się ciesz
dziewczyno!! bo jak na świat przyjdzie dziecko to Ty pójdziesz w odstawkę!! I trochę Ci bedzie szkoda tego czasu!! a rower....sorki odbiło Ci?? Na rower w ciąży?? Jak się wywrócisz?? albo jakiś debil w Ciebie uderzy?? Dziewczyno myśl!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaabcia
no to dalas sobie wlezc na glowe kochaniutka :P takie rzeczy jak karnet na silownie to powinien sie ciebie spytac zanim oddal koledze, moim zdaniem to nie jest problem z uslugiwaniem czy nadskakiwaniem meza w trakcie ciazy tylko jakas chra forma prawowania kontroli nad toba :o wspolczuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaabcia
tez uwazxam ze rower i silownia to lekka przesada! sama kocham jazde na rowerze ale w zyciu bym nie probowala jezdzic w trakcie ciazy, nawet jezeli to 1 dzien czy tydzien! Daruj to sobie autorko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie dobrze czuje
jak ide to tez sie wywrocic moge... Bez przesady z tym rowerem. Nie sadze, zeby to byla bezmyslnosc z mojej strony... Wlasnie bardziej odbieram to jako forme sprawowania kontroli niz jako troske :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie dobrze czuje
moja kolezanka na rowerze jezdzila w 9 miesiacu... Ja rozumiem, ze nie kazda moze i chce. Ale rower nie jest przeciwwskazaniem. Na silowni tez nie pakuje ile wlezie przeciez :O Nawet na dzialke mi zabronil jezdzic - schowal klucz do altany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korzystaj i się ciesz
no to idź na rower na siłownię na rolkach tez sobie pojeździj i nie zawracaj głowy normalnym matkom!! i ciesz sie ze masz takiego faceta!! egoistko!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie dobrze czuje
egoistko, bo co? Bo sie facetem nie chce dzielic? Wlasnie nie moge isc na rower, bo stoi przykuty lancuchem do grzejnika, w piwnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie dobrze czuje
Wy to na prawe uwazacie za normalne zachowanie??!! I uwazacie, ze powinnam sie jeszcze z tego cieszyc? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie spokój 123
nie weź najlepiej połóż się i leż przez 9miesięcy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lecz sie tyle ci powiem
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korzystaj i sie ciesz
egoistko dlatego ze myslisz tylko o sobie, rower siłownia itp. jak sie wywrócisz idac jest mniejsze prawdopodobienstwo ze poronisz niz jak sie wypieprzysz na rowerze!! dziwne by było jak by cie do kaloryfera przywiazał a nie ze zabronił ci wychodzic na rower!! jak chciałas sobie na rowerze jezdził to trzeba było nie zachodzic w ciaze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie dobrze czuje
Ja wybieram sie dopiero na pierwsza wizyte u gina. To jak mi powie, ze mam lezec to byc moze sie poloze. Wiem, ze niestetty, czasami sa problemy rozne i to jest ponad nami czesto. Ale ja sie teraz dobrze czuje, przeciez do niedawna nie wiedzialam, ze jestem w ciazy! Wczoraj moj genialny nadopiekunczy "maz" zaczal przebakiwac, ze mam wziac zwolnienie od gina. Ale to na szczescie nie zalezy od niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamiast na siłownie idz
na cwiczenia dla kobiet w ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie dobrze czuje
rower nie jest przeciwwskazaniem. Mozna spasc ze schodow i poronic, a mozna sie wywalic na rowerze bez szwanku. Prawdopodobienstwo to jest zawsze. Zeby uniknac potkniec to na prawde tylko polozyc sie i lezec 9 m-cy. A ja jestem zdania, ze jezeli plod jest na tyle slaby, ze zagraza mu wykonywanie zwyklych czynnosci to matka natura wie co robic... To cos jak selekcja pierwotna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie spokój 123
a ta co mówiła,że przewrócisz się na rowerze bądź ktoś w Ciebie wjedzie no to sorry, moglibyśmy tu wymieniać w nieskończoność.. autem też nie jeździj bo możesz spowodować wypadek albo ktoś w Ciebie wjedzie, tyczy się to wszystkich środków lokomocji.. na pieszo nie chodź bo się zamyślisz wejdziesz na pasy na czerwonym i wjedzie w Ciebie samochód.. myć sama też się nie myj niech Ci mąż pomaga wejść do wanny czy prysznica i siedzi z Tobą w łazience podczas kąpieli bo możesz się pośliznąć, zasłabnąć itp. i nie daj Boże seksu nie uprawiaj no bo to już wogóle zabronione! może prowadzić do wczesnego porodu i innych teorii,które niektórzy tu przedstawiają.. itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem jego nadmierna troska wynika z niedoinformowania. Jeszcze nie dawno panował taki pogląd że jak juz kobieta w ciąży to powinna leżeć i jeść za dwoje. Odrobina ruchu nie zaszkodzi zwłaszcza jeśli przyszła mama była aktywna przed ciążą i wszystko przebiega prawidłowo. Myslę że powinnaś zabrać męża do ginekologa i prosić lekarza żeby wyjaśnił mężowi, że umiarkowany sport pomoże Ci tylko w szybkim powrocie do formy po urodzeniu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie dobrze czuje
ale ja lubie cwiczyc indywidualnie, nie w grupie. A na te zajecia dla kobiet w ciazy (bo akurat sa w tym samym czaise w moim klubie co ja na silownie chodze) to wszystkie sa brzuchate juz. A ja dopiero co sie dowiedzialam, ze w ciazy jestem. To jak bede w 3 trymestrze czy z mocno widocznym brzuchem to przeciez na silownie juz chodzic nie bede pewnie. Tylko na basen juz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ważne jakiej firmy
to pogadaj z nim o tym, że sobie tego nie życzysz, że czujesz się ubezwłasnowolniona, że przyprawia cię to o stres a przecież nie możesz się teraz denerwować. Ja siłownię zamieniłam na jogę z wykluczeniem pewnych ćwiczeń, duuużo pływałam, na rowerze jeździłam do 5go miesiąca. Wtedy sama poczułam, że już starczy. Ale uważaj. Ja przez to wszystko uwierzyłam, że jestem zdrowa jak ryba, wysportowana przecież i... przepracowałam się (za biurkiem) i wylądowałam w szpitalu ze skurczami w 7 miesiącu, był moment, że czułam że powinnam iść do domu, ale to było taakie ważne dla mnie zlecenie, że chciałam dokończyć jak najszybciej. Potem leżałam plackiem do 36 tygodnia i nawet na spacer z psem nie mogłam wyjść. Także rób co masz ochotę, ale gdy tylko czujesz, że powinnaś przestać - zwolnij. Słuchaj siebie, masz intuicję, na pewno wiesz gdzie jest granica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie dobrze czuje
tijo2008---> To jest mysl ;) O ile oczywiscie ginekolog nie okaze sie starym romolem (bo zmienilam przychodnie teraz, przeprowadzilam sie do faceta niedawno, jak sie dowiedzielismy, ze zaszlam w ciaze) i nie poprze jego chorych teorii... ciesze sie, ze sie okazalo, ze jednak nie jestem osamotniona w tych moich odczuciach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamiast na siłownie idz
no z tym przykuciem roweru to trochę przesada juz nawet nie chodzi o to czy na nim jezdzisz , czy nie , ale powinien miec więcej zaufania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie dobrze czuje
Nie jestem az tak nieodpowiedzialna, zeby narazac zycie naszego dziecka na niebezpieczenstwo. Czuje sie teraz dobrze, wiec nie widze potrzeby ograniczania wykonywania czynnosci, ktore nie powoduja bezposredniego zagrozenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie dobrze czuje
Ze nie ma zaufania to akurat troche mu sie nie dziwie... Bo na poczatku powiedzial tylko, ze mam nie jezdzic. Ja powiedzialam dobrze, a robilam swoje... No ale to dlatego, ze nie lubie sie wdawac w takie malo konstruktywne dyskusje, czy wyklocac sie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie dobrze czuje
mam sie cieszyc, ze mnie facet ogranicza, ze traktuje mnie jak dziecko i wszystkiego zabrania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ważne jakiej firmy
A facetowi nie pozwól decydować o wszystkim. Moja psiapsiółka ma decydującego o wszstkim drania w domu. To on decyduje, co może jeść (bo karmi) czy ona może wrócić do pracy, czy dziecko zostaje z babcią (mimo, że babcia ma chorobę psychiczną) a nie z nianią i kiedy wprowadzają nowe pokarmy. Jak tylko ona próbuje się przeciwstawić o on focha strzela, że to wszytko dla jej "dobra". Pogoniłabym takiego!!! Magda jest już wrakiem człowieka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie dobrze czuje
I tego sie boje wlasnie :( Treaz pretenst - ciaza, potem okres karmienia. A potem sie przyzwyczai moze do tego... Olewalam temat i robilam swoje, ale chyba bez wiekszej awantury sie nie obejdzie :( A ja sie tak nie lubie klocic. Zawsze bylo tak, ze mi ktos cos mowil i tlumaczyl, czy zabranial, a ja swoje ;) Chyba trzeba zaczac bronic swoich racji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslę że każdy rozsądny lekarz powinien podchodzić do uprawiania sportu w ciąży w sposób normalny. Jednak jeśli się trafi taki, który będzie kazał się wylegiwać i opychać bez żadnej przyczyny, to radzę czym prędzej szukać innego. Jeśli chodzi o ginekologa to nie ma rejonizacji i tam gdzie masz ochotę chodzić, tam idziesz i nikt Ci łaski nie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×