Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość deszczowo mi

CZY PO ZDRADZIE MAM PRAWO

Polecane posty

Gość zła33
Deszczowo, myslę, że masz rację, za tym może sie kryć inna kobieta, niestety. Przykro mi, wspólczuję, chociaz sama tak naprawde nie wiem, czy nie jestem w podobnej sytuacji, tylko ja o tej zdradzie jeszcze nic nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowo mi
On przegladal sam ,bez mojej wiedzy moja komorke.Moja lezy na wierzchu. Szkoda,ze zdrada nie jest karalna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fan(g)tasia
Zawsze trzeba wiedzieć, kiedy kończy się jakiś etap w życiu. Jeśli uparcie chcemy w nim trwać dłużej niż to konieczne, tracimy radość i sens tego, co przed nami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła33
Na złodzieju czapka gore, sprawdza, bo sam nie jest w porządku, naprawde uważasz,że po kolejnej zdradzie możesz z nim byc?? Raz można wybaczyć, spróbować odbudować związek, ale kolejny??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowo mi
Gdybym wtedy nie zajrzala mu w komorke nie dowiedzialabym sie o zdradzie...nie mialam zadnych podejrzen !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowo mi
Probowalam juz raz odbudowac wlasnie... Udaloby sie to moze gdyby on tez tak chcial jak ja naprawic ten zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła33
No wlaśnie, problem w tych oczekiwaniach, każde oczekuje czego innego, a czego ty oczekujesz od waszego związku? Mówiłas mu o tym, rozmawialiście??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowo mi
Ja chcialam miec normalna rodzine.Jeszcze nie tak dawno on tez tak twierdzil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejka00289
deszczowo - ja też raz wybaczyłam. A teraz okazało się, że chyba znowu musiałabym wybaczyć... Zwiazek z 3-letnim stażem, roczna córeczka. Też go podejrzewałam, on się wypierał, w końcu udało mi się dostać jego biling, to bylo dokładnie tydzień temu. Masa smsów na różne numery, sprawdziłam dwa - jeden to prostytutka ogłaszająca sie w necie, drugi to 18-stka z czata, bardzo rozmowna, wszystko mi powiedziała, darowała sobie tylko szczegóły w jakiej pozycji to robili. Mam nawet jej zdjęcie, paradoksalnie jestem od niej ładniejsza. A on? Wypiera się w żywe oczy, twierdzi, że to wszystko wymyśliłam. Już nawet nie mam siły płakać. I powiem Ci, ze wiele było symptomów jego niewierności, ale ja chyba nie chciałam w nie wierzyć, udawałam , ze nie widzę. A najważniejszy to właśnie wyłączona komórka w domu. A też chciał mieć szczęśliwą rodzinę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowo mi
Czarodziejka co teraz zrobisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejka00289
To koniec. Nawet nie ma resztek godności, żeby się przyznać, tylko w kółko słyszę, że to ja kogoś mam, że chciałam się go pozbyć, że uknułam spisek. Ale jak pytam skąd te smsy na bilingu, skąd ta panna go zna to słyszę, że to niemożliwe, on nie ma z tym nic wspólnego. Traci te resztki szacunku, jakimi go darzyłam idąc cały czas w zaparte. Na razie nie wybiegam w przyszłość, jak to będzie bez niego, żyję z dnia na dzień. Prawda jest taka, że gdybym pozwoliła mu wrócić to sama siebie bym upokorzyła i już nigdy bym nie dowiedziała się o jego następnych zdradach z prostej przyczyny - będzie miał drugą komórkę, o której istnieniu na pewno się nie dowiem. Jednego jestem pewna - on nigdy ze zdradami nie skończy. Niech zdradza następną, już nie mnie. Trzeba uczucia odłożyć na bok, bo przecież jakby nie było, wciąż coś do niego czuję, ale nie dam już siebie tak traktować. deszczowo - gdyby był w porządku wobec ciebie to odebrałby ten telefon, nie wychodził z mieszkania, zeby oddzwonić, nie chowałby komórki przed tobą - wszystko to przerabiałam. A wiesz czemu teraz milczy? Bo bez problemu może zabawiać się z inną, z niczego nie musi ci się tłumaczyć. Gorzka prawda, co ? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowo mi
Caly dzien milczal.Teraz napisal sms ,,Prosze abys dobrze wychowala nasza coreczke''. Chyba nic nie odpisze,bo nie wiem nawet co... Tez bede zyc tak z dnia na dzien.Chyba tak jest najlatwiej tzn.nie rozmyslac co bedzie w przyszlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowo mi
Mam ochote mu tak odpisac -,,Wychowam ja na dobrego i uczciwego czlowieka.Powiem,by uwazala na facetow,bo wiekszosc z nich to dupki.'' :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eksy
nie odpisuj nic, wiem ze korci, ale nie odpisuj, najlepszym sposobem zeby cos zrobil jest milczenie z Twojej strony, a jak juz wroci mozesz postawic warunki - o ile chcesz byc wrocil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp.....
Jesli w stałym związku nie ma sie nic do ukrycia to normalne że mamy dostęp do naszych komórek poczt itp. My z mężem zaglądamy na nasze poczty i nie w celu kontroli tyko normalnie, telefony tez możemy sobie przeglądać. jesli facet tak broni dostępu do swojego tel. i poczty to na 100% ukrywa coś. Takiemu bym nie ufała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po co mu hasla i piny?ja jestem z kims 7lat i znam hasla do wszystkiego,tak samo jak i on i nie rozumiem jak mozna byc razem ufac sobie i robic takie cos jak twoj facet.Mysle ze dalej cie zdradza bo wie ze i tak i tak mu wybaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowo mi
Nic mu nie pisalam.Nie mam ochoty juz bawic sie w sms,w jakies gierki slowne. U nas naklada sie wiele problemow.Skupilam sie tu na jednym,bo zaufanie to fundament zwiazku.My chyba juz nie jestesmy w zwiazku nawet.Od okolo 2,5 miesiaca mieszkamy juz osobno.Myslalam,ze to stresy i kryzys.Niby przychodzil,czasem nocowal.Wiele razy mu sugerowalam,by wrocil.On niby chcial,ale jak bedzie dobrze miedzy nami...Nie wiem czy myslal,ze samo sie naprawi wszystko czy jak ? Teraz te telefony ktorych nie odbieral u mnie...ciekawe z jakiego powodu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciakao
Kochana,przeczytałam cały Twój topik i teraz juz wiecej wiem. Wiem,ze to przykre,co napiszę,ale tu już niczego nie ma,,nie będzie. facet jest tchórzem,a Ty jeszcze i tak łagodnie reagujesz,czekasz,myślisz,ze będzie szansa. Ja i Ty mamy ją marnować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowo mi
Witaj Kiciakao :) Pisanie tu jest taka terapia dla mnie.Widze,ze wiekszosc ludzi mysli podobnie.Juz chyba nie chce,by znowu byl z nami w domu.Znowu bedzie wylaczona komorka.. Tak mysle,ze on moze od dawna prowadzil podwojne zycie... Tak naprawde to pewnie nawet nigdy mnie nie kochal. Jesli bylaby milosc to robilby wszystko ,by naprawic sytuacje. Nie budzilby we mnie tylu watpliwosci swoim zachowaniem. On byl taki zdezorientowany,gdy ten telefon dzwonil.Trwalo to krotko.Najpierw nie odbieral.Za minute stwierdzil,ze musi i tak wyjsc,a dopiero przeciez wszedl do domu...to wszystko kupy sie nie trzyma...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowo mi
Znowu sms.Pyta jak sie czuje ja i dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yasta
odpisz, ze świetnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowo mi
Chyba tak odpisze.:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciakao
Kochana,te Twoje rozterki... To wygląda już prawie jak uzależniienie od niego. Powiem Ci tak (doszłam do wniosku po swoim byłym): facet jest po prostu dzieciakiem , nie potrafi podejmowac decyzji , nie wie co to odpowiedzialnośc i gdyby chciał byc z Toba nie obawiał by się tego co bedzie, bo mając siebie i miłośc dalibyście sobie radę z przeciwnosciami losu. Onn chce, aby było wygodnie i bez komplikacji, no i przede wszystkim bez odpowiedzialości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowo mi
Dzwonil dlaczego nie odpisuje mu.Powiedzialam,ze nie mam czasu a dziecko zdrowe jest. Powiedzialam tez,ze nie lubie klamstwa i kretactwa i ze on chyba nie umie inaczej.On na to,ze mogl zadzwonic z balkonu bez problemu.Ha ha ha. Teraz mi znowu napisal po naszej rozmowie,ze zaczyna zalowac,ze ma ze mna dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowo mi
Nie bede nic odpisywac,bo sensu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yasta
zaczyna sie motać, jak kazdy zdradziecki palat. trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowo mi
Dziekuje za wsparcie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×