Zmarnowane życie, zmarnowane szanse

Czuję, że przegrałam, zmarnowałam życie i że już nic dobrego mnie nie czeka. Gdy byłam nastolatką zakochałam się bardzo w starszym od siebie o parę lat studencie. Gdy miałam 18 lat zostałam mamą, on studiował w innym mieście, po studiach wyjechał za granicę. Mnie rodzice nie pozwolili z nim być - priorytetem była matura i potem oczywiście studia. Kontakt się urwał, on rzadko widuje swoje dziecko, wiem, że kogoś poznał, układa sobuie życie. Moja córka ma 4 lata, chodzi do przedszkola, ja studiuję wieczorowo-jestem na II roku, mieszkam z rodzicami. Mam wrażenie, że jest ze mną coraz gorzej. Bardzo źle czuję się sama ze sobą, wstyd mi, że tak ułozyłam sobie zycie.Pare osób dało mi do zrozumienia, że zaprzepascilam zyciowe szanse-nigdy już nie będę miała takich możliwości jak moje bezdzietne rówiesniczki. Moje życie to dom, dziecko no i studia. Na normalną rodzinę nie mam szans, inni chociaż wprost mi tego nie powiedzą mają mnie za przegraną pannę z dzieckiem.A mogłam zyć zupełnie inaczej ... Życ jakoś muszę, bo córka i tak już nie ma ojca, ale co to za życie. Pamiętam, że jak zastanawiałam się po maturze czy wyjechać do ojca dziecka, to znajoma powiedziała, że na moim miejscu by to zrobiła, bo tu będę tylko wegetować. Mam wrażenie, że to jest własnie wegetacja, zmarnowanie swojego życia.

jeszcze nic nie wiadomo!!!nie sluchaj ludzi moze znajdziesz prace , moze poznasz jakiegos fajnego kolesia ktorego polubi twoje dziecko nie zalamuj sie zyj dla coreczki-to twoje szczescie bledow mlodosci nie cofniesz, ale mozesz sprobowac byc szczesliwa a ludzi nie sluchaj, oni widza tylko czyjes porazki i doluja

no to bardzo dobrze czujesz

a co to znaczy że rodzice nie pozwolili ci z nim być??!!!!! dziewczyno macie dziecko i POWINNIŚCIE być razem!!! Nie dość że skrzywdziłaś siebie bo nie dałaś Wam szansy na bycie razem to pozbawiłaś dziecka ojca! Masz rację to jest TWOJA WINA. Na własne życzenie zmarnowałaś sobie i dziecku życie. Nawet nie dałaś szansy.

prawda jest taka ze jakby facetowi zalezalo to by walczyl o nia i o dziecko.....a on sobie olal. przyszedl by do jej rodzicow pogadal zaproponowal jej wspolne zycie

nie ważne jak się zaczyna ważne jak się kończy a to czy zmarnowałaś sobie życie czy nie możesz dopiero ocenić na jego końcu, bo kto wie co się stanie jutro? może np wygrasz parę milionów w lotka? może spotkasz jakiegoś faceta który się zaopiekuje tobą i twoja córeczką? nigdy nic nie wiadomo

Uważali, że jestem za młoda, że to nie ma szans. Teraz już za późno

trudno,troche ci nie wyszlo ale to nie znaczy ze nic dobrego cie juz nie czeka.Mysle za za bardzo jestes uzalezniona od rodzicow i za bardzo ich sluchasz.Wiadomo pomagaja ale ty jestes doroslym czlowiekiem i sama powinnas decydowac o swoim zyciu i o tym z kim masz byc.Wszystko bedzie ok i dziecko to nie koniec swiata,juz lepiej je miec jak sie jest mlodym niz wogole go nie miec.Twoim problemem jestes ty sama,zmien myslenie,uwierz w siebie i zobaczysz ze wszystko sie ulozy.

daj sobie spokoj bo ten facet robil cos by jednak rodzice uznali ze moze lepiej jak z nim wyjedziesz????? czy tylko dziecko zrobil??? mowie ci nie sluchaj ludzi ktorzy oceniaja twoje zycie. ucz sie zajmuj sie dzieckiem jeszcze wszystko ma szanse sie zmienic;)

zapisz się na jakiś kurs, gdzie poznasz nowych ludzi. zmień coś w swoim życiu, dodaj coś, co Ci poprawi nastrój i jednocześnie pchnie Cię do przodu. Tym bardziej, że czujesz jakbyś tkwiła w miejscu...

Powinnas wtedy pojechac do tego chlopaka i nie rozumiem tu postawy Twoich rodzicow ze chcieli Was rozdzielic... Nie rwda jest ze nie ulozysz sobie juz zycia, jestes jeszcze bardzo mloda osoba i jestem pewna , ze ulozysz sobie zycie. A to ze masz dzieco to w niczym tak naprawde nie przeszkadza. Trzymaj sie i nie martw wiecej, zobaczysz ze bedzie wszystko OK. A glupich ludzi nie sluchaj

to ci studencik zostawił pamiątke na całe życie :)

lubie_kafe -> ty nie patrz na przeszłość tylko na teraźniejszość i przyszłość. przyszłości nie przewidzisz ale możesz spróbować ją jakoś zaplanować ;)

Levviatan -jak ładnie napisane :) Tez tak uważam,nigdy nie wiesz,co przyniesie kolejny dzien.A zamiast siedziec,dołować sie i rozmyslać nad swoim "zmarnowanym" życiem,weź sie za siebie,ciesz sie każdą chwilą,ŻYJ.Zobaczysz,wszystko jeszcze sie ułoży.. :) I niestety ktos tutaj powiedział,ze robiłas zle słuchając rodziców i nie dając szansy waszemu zwiążkowi... Macie dziecko,córeczka połączyła Was na zawsze i trzeba było walczyc o was,o waszą rodzinę. Teraz jak sama mówisz jest juz na to za pozno,ale jak zauważył Levviatan możesz spotkać kogos,kto zaopiekuje sie Wami i będziesz szczesliwa. Zobaczysz,ułoży się :)

za bledy sie placi,mozesz tylko pouzalac sie,niestety ale taka jest prawda,watpie czy jakis facet normalny zakladam zdecyduje sie wziac za zone panne z dzieckiem,gdy wokol pelno mlodych,slicznych,wolnych i bezdzietnych dziewczyn,moze znajdziesz kogos na romans,ale to tez nie na dlugo,przykro mi,ale trzeba bylo myslec z kim sie idzie do lozka:O

przecież ona patrzy na przyszłość ... i co tam widzi? dno :)

szczęśliwie można żyć tylko wedle 1 schematy :P moim zdaniem taki opinie ludzie często wydają z zawiści po prostu! ja urodziłam dziecko na studiach i też nie raz słyszałam pytania- czy nie żałuję że sobie zmarnowałam życie :O- a ja uważam że dla mnie to była najlepsza decyzja! autorko nie patrz na opinię innych żyj po swojemu a zobaczysz że szczęście przyjdzie do ciebie!

ludzie beda Cie pocieszac,ale zycie jest brutalne....facet woli wziac niezalezna kobiete bez zobowiazan niz panne z dzieckiem,no chyba ze sam jest rozwodnikiem z gromadka dzieci,nie chce zle wrozyc,ale jak dla mnie to zmarnowalas swoje zycie...

co z tego jak te sliczne mlode bezdzietne, moga byc beznadziejnie glupie i nie do zycia????? wydaje mi sie ze ktos tu przesadza, to ze autorka ma dziecko wcale nie przekresla szans na znalezienie porzadnego faceta

I niestety ktos tutaj, kto powiedział,ze robiłas zle słuchając rodziców i nie dając szansy waszemu zwiążkowi,ma racje... * tak miało być :P

O związaniu się z kimś nie myślę a nawet nie chciałabym. Raz juz byłam zakochana, zachowywałam się jak nawiedzona i efekty tego mam:( Ja już mam taki charakter, że będę zadręczać się tym co mogłoby być jak bym wtedy nie poznała tego chłopaka, kim bym teraz była gdyby nie on....

no bez przesady,mlode bezdzietne to zaraz glupie?hola,hola,znam wiele fajnych dziewczyn,mlodych,ladnych,niezaleznych i takich ktore wpadly i teraz sa same i jakos zadna nie ulozyla sobie z innym zycia,a te niezalezne przebieraja w facetach ,maja ciekawa,rozwojowa prace i sa szczesliwe,wiem bo tez do nich naleze:)

po przeczytaniu tytułu wchodzac tutaj byłam przekonana ze pisze to starsza osoba 50 czy 60 latka ..dziewczyno jakie zmarnowane zycie !!! masz 20 pare lat ...dziecko to osobka ktora czuje ,i mam nadzieje ze ona nie wyczułą ze jest niechciana itp ...:/ ile ludzi ma dzieci i układa sobie zycie na nowo ,chodz na jakies imprezy ..a takze z coreczka na spacery do kina ...zobaczysz wkoncu kogos znajdziesz odpowiedniego , i odpowiedzialnego bo jak wynika tatus ma gdzies cała ta sytuacje :) ludzi nie słuchaj , zacofani jacyś Ci ludzie zeby takie głupoty gadac .pozd .

a ile związków z takimi ślicznymi,inteligentnymi, BEZ ZOBOWIĄZAŃ się rozpada? To nie kwiestia tego,czy kobieta ma dziecko czy nie ma,ale kwestia doboru.Jak facet trafi na kobietę swojego zycia,to nie bedzie mu przeszkadzało to,że ma dziecko. Róznie sie w zyciu układa,jak kobieta straci męża w wypadku i zostanie sama z dzieckiem,to ma do konca zycia byc sama,bo nikt jej z dzieckiem nie pokocha...?Bzdura totalna! Kazda ma szanse na szczesliwe zycie u boku wspaniałego mezczyzny.

hello hello 23323> no włąsnie- mam taki przykład znajomego - bardzo fajnego faceta i bogatego w dodatku - żona - oczywiście bezdzietna zdradzała - myślała że sobie może tak z nim pogrywać... i teraz gość ma 2 żonę która ma synka z innym facetem i mówi że teraz widzi różnicę - jak ta dziewczyna go szanuje i docenia, bo dostała od życia trochę po dupie - widać że są w trójkę szczęśliwi i planują kolejne dziecko

no jasne,zaraz okaze sie,ze faceci biora tylko panny z dziecmi bo te bezdzietne to takie zle:D zazdrosc i tyle

nie kazda wolna bezdzietna i ladna czy madra nadaje sie do zycia, nieraz taka ma pusto we lbie mimo ze ma prace czy tam zycie na poziomie. lataja takie( nie wszystkie) po baletach, maja za wysokie mniemanie o sobie, jedyny ich powazny problem to taki ze kolejny facet ktorego jest za malo przystojny czy bogaty. oczywiscie nie wszystkie sa takie tak samo nie kazda samotna mama to idiotka ktora nie ma szans na ulozenie zycia

"no bez przesady,mlode bezdzietne to zaraz glupie?hola,hola,znam wiele fajnych dziewczyn,mlodych,ladnych,niezaleznych i takich ktore wpadly i teraz sa same i jakos zadna nie ulozyla sobie z innym zycia,a te niezalezne przebieraja w facetach ,maja ciekawa,rozwojowa prace i sa szczesliwe,wiem bo tez do nich naleze" hmmm,widzisz kazda od zycia oczekuje czegos innego.Jesli lubisz przebierac w facetach i zmieniac jednego na drugiego,to zastanów sie czy za kilka lat nie bedziesz załowała tego jaka byłas.Bo przez takie zachowanie i bawienie sie uczuciami innych ty tez możesz kiedys płakac... A to ze jestes niezalezna,piękna i mądra wcale nie czyni cie lepszą.

a taka matka z dzieckiem wie co jest wazne, ma doswiadczenia czesto niezbyt mile, ktore jednak czynia z niej madrzejsza i odpowiedzialna.

nie szukam,nie ganiam po baletach,bo to nie moje klimaty,koncze prestizowestudia,mam dobra prace i jestem ladna wiec od facetow opedzic sie nie moge,co ie znaczy ze z kazdym sie umawiam..czego mam zalowac,bo nie rozumiem?ze czuje sie atrakcyjna?przeciez nie sypiam z byle kim,narazie zaden nie okazal sie tym na cale zycie,a nie chce zmarnowac sobie zycia jak autorka:O