Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość whatisay

perypetie zakupowo-internetowe na wesoło

Polecane posty

Gość whatisay

Ostatnio miałem, a nawet jeszcze mam przejścia z pewnym - całkiem dużym - sprzedawcą na allegro. Korespondencja oryginalna, jedynie bez danych szczegółowo - rozpoznawczych :) Polecam przeczytać - znajomi twierdzą, że można się nieźle ubawić :) whatisaylm.blogspot.com/ Czy ja jestem wredny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co dziennie a ty?
nie jesteś wredny, jesteś po prostu idiotą , furiatem, krzykaczem. nie znasz zasad sprzedaży na odległość i próbujesz sobie swoje pisać i innych podporządkować do tego. nie znoszę takich ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whatisay
no cóż, pokorne cielę to ze mnie nigdy nie było ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co dziennie a ty?
nie chodzi o bycie pokornym, bo takie zachowanie po prostu wstyd by mi było. są odgórnie ustalone zasady i każdy chce się ich trzymać, a ty jeden stwierdzasz, że tak nie będzie :O no pomyśl trochę :O w tej firmie też pracują LUDZIE, a NIE ROBOTY! każdy się czasem pomyli, prawda? czy mam rozumieć, że ty taki boski nieomylny? :O weź, daj spokój, też na co dzień pracuję z klientami, ale tacy właśnie są najmniej lubiani i uwierz, że taki ma najmniejsze szanse na postawienie na swoim. bo - summa summarum - i tak nie postawiłeś na swoim. każdy może się pomylić, pamiętaj o tym, jak ktoś ciebie tak będzie traktował przez twój błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whatisay
Ależ ja byłem grzeczny - na początku. A firma twardo posawiła warunki, że będzie tak, jak to oni sobie wymyślili. Nigdzie nie było regulaminu - jak wygląda sytuacja w przypadku ich pomyłki. Wiem też, że nie postawiłem na swoim - nie o to tu chodziło. Chciałem pokazać jak można potraktować klienta, który na początku naprawdę się stara dostać tylko to, za co zapłacił. Na ale po kilku tygodniach czekania to naprawdę szlag człowieka trafia. Choć mnie bardziej na wesoło ;) Akurat ja byłem raz w identycznej sytuacji jak ten bidulek sprzedający. Wysłałem komuś nie to co zamówił. Towaru właściwego już nie posiadałem więc: najpierw grzecznie przeprosiłem, potem zwróciłem pieniądze, a potem grzecznie zapytałem, czy jak wyślę pieniądze za przesyłkę, to czy kupujący zechce łaskawie odesłać mi to, co dostał a nie zamówil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werkaa
jestes tępym pieniaczem chooj ci w dooope

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co dziennie a ty?
"A firma twardo posawiła warunki, że będzie tak, jak to oni sobie wymyślili." http://www.federacja-konsumentow.org.pl/story.php?story=395 JEŚLI REKLAMACJA ZOSTAJE UZNANA, to sprzedawca zwraca koszt przesyłki. dlatego nie dali ci kasy od razu, taka jest ZASADA. a to, że ty inaczej postępujesz - nie neguję tego, MASZ PRAWO NARAŻAĆ SIĘ NA STRATY jeśli chcesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werkaa
a wlasciwie to co załatwiłeś?? nic, tępy dziadu:D:D:D tylko takiemu kretynowi jak ty chcialo sie siedziec i marnowac czas na pisanie bzdetnych maili:O:O pewnie niezla mieli zlewke z ciebie patałachu w tej firmie:D:D:D:D:D:D:D:D i wogole o co halo...o jakies pokrowce za 20 zlotych...no kuurwa to chyba byla twoja transakcja zycia..mamusia dala na pokrowce dziecku to zamowilo i teraz robi afere:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werkaa
hahahahahahahahh..no i sie ten tepy chooj zmył bo widocznie liczyła na oklaski z naszej strony:D:D:D a tu zonk!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co dziennie a ty?
oklasków nie będzie, bo nie zasługujesz na oklaski, mój drogi. takim pieniackim metodom załatwiania reklamacji mówimy zdecydowane NIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allegroooooooooooooooooooooooo
omg straszne, naprawdę :o co za żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whatisay
werkaa - życzę w przyszłości więcej kultury osobistej ewentualnie - jesteś głupią c'ee'pą - wybierz co tam sobie chcesz ;) 10 dni po wysłaniu firmie reklamacji - nie otrzymałem zwrotu kosztów, nikt się do mnie nie odezwał z chęcią dalszego załatwienia sprawy. Afery nie robię - bawię się przednie... Transakcja życia to nie była, tak sądzę ;) A tak z ciekawości "co dziennie ty?" Co mam zrobić teraz jak już firma sprzedająca otrzymała ode mnie wszystko co chciała a ja dalej nie mam zamówionego i zapłaconego towaru, oraz zwrotu kosztów na odesłanie im tego co mi przysłali? Grzecznie czekac dalej? Tylko ile - tydzień, dwa, rok? Czy może ich przeprosić i powiedzieć - "zatrzymajcie sobie wszystko"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iijjk
nie rozumiem o co macie pretensje do autora, przeciez on ma racje - wywiazal sie z umowy, a ta firma nie i jeszcze zachowuja sie jak swiete krowy....co mnie interesuje ze jakis szefuncio byl na szkoleniu jego zasranym obowiazkiem jest zalatwic sprawe albo przekzac ja osobie zastepujacej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co dziennie a ty?
nie, jasne że nie! ale OD POCZĄTKU SIĘ PIENISZ!! i dopiero teraz, jeśli nie wysyłają ci towaru, dopiero teraz masz powód by się denerować, słać do allegro i na policję, a nie dlatego, że jakiś pracownik się POMYLIŁ i wysłał zły towar :O nie przeinaczaj moich wypowiedzi i nie zmieniaj ich kontekstu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie powiedzieli, że przypadkiem mają 14 dni na rozpatrzenie reklamacji? A minęło 10 a ty sraczkujesz i pewnie znów będziesz im chaił doopę swoimi mailami :O Z taką roszczeniową postawą nic nie uzyskasz, wiem co mowię z doswiadczenia w pracy w reklamacji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co dziennie a ty?
"iijjk nie rozumiem o co macie pretensje do autora, przeciez on ma racje - wywiazal sie z umowy, a ta firma nie i jeszcze zachowuja sie jak swiete krowy....co mnie interesuje ze jakis szefuncio byl na szkoleniu jego zasranym obowiazkiem jest zalatwic sprawe albo przekzac ja osobie zastepujacej" gdyby AUTOR OD RAZU WYSŁAŁ towar to by było wcześniej załatwione, chyba niedokładnie przeczytałaś bloga. oni czekali na towar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nikt się nei burzy o to, że on postąpił źle, bo dobrze zrobił że zareagował, ale na Boga, nie robi się w ten sposób, taką postawą, tym tonem i groźbami :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co dziennie a ty?
fioletowy widelec, czyli też pracujesz z klientem :D przybij pionę 🖐️ na pohybel pieniaczom :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takiej sytuacji jak autora to powinien chyba napisać maila że odsyła towar bo zamówił to, a dostał tamto, i czeka na swój towar i zwrot kosztów. I podejrzewam, że w takiej sytuacji wszystko byłoby w porządku. A za takie straszenie policją to dobrze mu tak :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracowałam. I wiem, że zawsze jak próbowali coś ugrać pieniactwem, postawą roszczeniową, wrzaskami, bluzgami, czy braniem na litość (np. kupują produkt wartości kilkunastu tys. złotych, a potem jęczą "Pani, ja jestem samotna matka, ja jestem staruszek, nie stać mnie na opłatę kosztów naprawy itp., a widać że ściema wisi w powietrzu) nic nie da się ugrać. Bo wtedy ewidentnie odzywa się w człowieku diabeł :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co dziennie a ty?
no, poza tym np ty czasem naprawdę chcesz pomóc, a tu dupa - nie da się bo klient swoim zachowaniem nie da sobie pomóc :D dobrze ci że już nie musisz pracować, ja jeszcze ale być może w tym roku zmiana pracy jakaś. natomiast autor nie miał podstaw by tak reagować agresywnie na początku. jest nieporozumienie, trzeba się skontaktować i zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami rozwiązać reklamację, a nie burzyć się, straszyć i swoje warunki z dupy wzięte stawiać BO TAK MU SIĘ PODOBA :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iijjk
co dziennie a ty? - przeczytalam dobrze blog autora i mial racje, zeby najpierw przeslali mu pienidze na konto bo jak jak przypuszczal zwrotu nie zobaczyl deberwuje mnie podejscie takich panius jak ty - uwazasz, ze klient powinien skulic uszy po sobie i czekac na wyrok boga - sprzedawcy, albo lizac go po dupie, zeby szybciej zalatwil moja sprawe. Poza tym jaka postawa roszczeniowa, czy sprzedawca daje mi cos za darmo?? Place i wymagam jak najlepiej wykonanej uslugi i mam prawo domagac sie tego za co zaplacilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie powinien skulić uszu ani lizać dupy. Kultura, wiesz co to? Bycie kulturalnym nie boli. Można być stanowczym, a przy tym spokojnym, opanowanym i kulturalnie porozumiewać się jak cywilizowani ludzie. Tak jak ja jestem w stanie zrozumieć klienta, że nie zdążył dosłać mi jakichś dokumentów albo zapomniał, tak i ja oczekuję elementarnych zasad kultury. A jakby mnie klient straszył policją to gówno by widział a nie rozpatrzenie reklamacji. Czasem człowiek stara się jak może a pomóc się nie da, bo ktoś na Cieie drze ryja. Czasem są rzeczy nie do przeskoczenia (np. serwis nie odsyła sprzetu, kurier się opóźnia etc.) a klient ni chu chu nie potrafi, a nawet nie próbuje zrozumieć, tylko straszy paragrafami bo nie jest po jego myśli. "Place i wymagam jak najlepiej wykonanej uslugi i mam prawo domagac sie tego za co zaplacilam". Ależ nikt Ci nie odmawia najlepiej wykonanej usługi. Jeśli sprzedawca się myli, ma obowiązek to naprawić. I w przypadku autora nikt mu nie powiedział, że tak nie będzie. Ale nie, lepiej jest się pienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iijjk
punkt widzenia zalezy od punktu siedzania... rozmowa z wami jest bezcelowa, bo i tak wiecie lepiej i zauwazacie tylko bledy klienta, a sprzedwaca jest swiety... ja juz mialam do czynienia z takimi nierzetelnymi sprzedawcami i dopoki bylam grzeczna i sklonna na ustepstwa to nic nie uzyskalam (sprawa ciagla sie miesiacam), a jeszcze uslyszalam pare inwektyw na swoj temat... jak poprosilam rzecznika praw konsumenta o interwencje to jeszcze tego samego dnia sprzedawca wykonal usluge nie ma zamiaru z wami wiecej polemizowac bo i tak nie przekonam "towarzystwa wzajemnej adoracji"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co dziennie a ty?
"iijjk co dziennie a ty? - przeczytalam dobrze blog autora i mial racje, zeby najpierw przeslali mu pienidze na konto bo jak jak przypuszczal zwrotu nie zobaczyl deberwuje mnie podejscie takich panius jak ty - uwazasz, ze klient powinien skulic uszy po sobie i czekac na wyrok boga - sprzedawcy, albo lizac go po dupie, zeby szybciej zalatwil moja sprawe. Poza tym jaka postawa roszczeniowa, czy sprzedawca daje mi cos za darmo?? Place i wymagam jak najlepiej wykonanej uslugi i mam prawo domagac sie tego za co zaplacilam. " w żadnym momencie nie napisałam, że trzeba skulić uszy po sobie, bo sama tak nie robię :O masz prawo się domagać wykonanej usługi/towaru który kupiłeś w stanie dobrym, jasne że masz prawo do egzekwowania tego. ale straszenie z góry policją to nie jest metoda. ale pomijam ten fakt. jest przyjęta norma - jest reklamacja, odsyłasz na własny koszt, reklamacja zostaje uznana, dostajesz towar czy usługę i zwrot kosztów. to jest ZASADA KTÓREJ NORMALNI LUDZIE I NORMALNE FIRMY SIĘ TRZYMAJĄ. a jeśli nie minął termin na rozpatrzenie reklamacji, to nie możesz mówić, że towaru nie zobaczył. ponadto, sprzedawca nie odpowiada za opóźnienia na poczcie czy w firmie kurierskiej. jesteś w stanie to pojąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co dziennie a ty?
"punkt widzenia zalezy od punktu siedzania... rozmowa z wami jest bezcelowa, bo i tak wiecie lepiej i zauwazacie tylko bledy klienta, a sprzedwaca jest swiety... ja juz mialam do czynienia z takimi nierzetelnymi sprzedawcami i dopoki bylam grzeczna i sklonna na ustepstwa to nic nie uzyskalam (sprawa ciagla sie miesiacam), a jeszcze uslyszalam pare inwektyw na swoj temat... jak poprosilam rzecznika praw konsumenta o interwencje to jeszcze tego samego dnia sprzedawca wykonal usluge nie ma zamiaru z wami wiecej polemizowac bo i tak nie przekonam "towarzystwa wzajemnej adoracji"" nie neguję faktu, że takie sytuację się zdarzają :O oceniam tylko zachowanie konkretnego kupującego, czyli autora topiku, i ono jest nie na miejscu. współczuję ci, jeśli byłaś w takiej sytuacji, ale to nie znaczy, że każdego sprzedawcę masz traktować jak oszusta, chociaż niestety zdarzają się tacy, którzy nimi są :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whatisay
No nie wiem czy pisząc "autor nie miał podstaw by tak reagować agresywnie na początku" masz na myśli że tydzień spokoju to za mało? Ciekawy jestem czy firma może "swoje warunki z d**y wzięte stawiać BO TAK MU(jej) SIĘ PODOBA" - wiem, wiem - nie zgadzam się z warunkami to nie kupuję, niestety brak było informacji o warunkach jakie są w tej firmie. 14 dni na rozpatrzenie reklamacji - znaczy co - mają kłopoty z rozpoznaniem czy odesłałem im kamizelki czy pokrowce? Chyba jestem zaje..cie inteligenty - bo się od razu połapałem ;) Szanuję pracowników firm, którzy mają kontakt z klientem - nie ich wina, że firmie w której pracują zdarzają się błedy. I naprawdę nie musicie traktować tego osobiście. W końcu jesteście tylko pracowniczkami/pracownikami i wykonujecie to, co należy do waszych obowiązków. Nie winię ani w jednym słowie pracowników serwisu - jedynie właściciela firmy, który nie potrafił zorganizować firmy przyjaznej klientowi. Mocne słowa przeznaczone były, co chyba nietrudno zauważyć - ogólnie firmie czyli tak naprawdę właścicielowi. I cieszę się, że pracownicy działu kontaktu z klientem mogą sobie ulżyć stres w pracy na forum internetowym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co dziennie a ty?
pamiętaj także, że osoby, które na co dzień mają do czynienia z klientami, także są klientami. z tym że Ty jako tylko klient a nie obsługa (w tym również reklamacja) widzisz tylko jedną stronę medalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co dziennie a ty?
"14 dni na rozpatrzenie reklamacji - znaczy co - mają kłopoty z rozpoznaniem czy odesłałem im kamizelki czy pokrowce? Chyba jestem zaje..cie inteligenty - bo się od razu połapałem " 14 dni nie dlatego że mają problem z zapakowaniem twojej jednej kamizelki :O nie masz pojęcia nawet, ile zdarza się reklamacji zupełnie bezpodstawnych, i na takie też trzeba odpowiedzieć, jest pewnie jakaś kolejność zgłoszeń a to jakie to zgłoszenie, jaki rodzaj reklamacji, jest kwestią drugorzędną. prawo daje im tyle. szkoda, że tak inteligentny (który kupił JEDNĄ CZY DWIE a nie wysyłał ich w ilościach mogących iść w setki) nie wie takich rzeczy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co dziennie a ty?
i good for you, autorze, że jesteś tak zajebiście zorganizowany, że wszystkie reklamacje rozpatrujesz w 5 minut :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×