Mam seksulaną traumę

Kiedyś spotykałam się z facetem. Dochodziło do pieszczot, ale kiedyś skrytykował sposób w jaki go pieściłam. Od tamtego czasu nie miałam żadnego faceta. A jeżeli już się jakiś pojawił to znajomość się kończyła gdy zbliżaliśmy się w okolice majtek. Teraz mam super faceta. Wszystko ok tylko ja mam blokadę aby dotknąć jego członka. Taka trauma. Potrafię sobie wyobrazić co robię z jego z jego członkiem, wiem co mu się podoba, ale gdy dojdzie co do czego to pasuje. Facet jest w porządku. Mam anielską cierpliwość. Godzinami potrafi coś mi nakładać do głowy. Bierze moją dłoń w swoją i pokazuje. Jak dziecku. I jest ok póki trzyma mnie. Wystarczy, że dłoń puści i mam się nim sama zająć to wtedy jest koniec zabawy. Czuję jakiś lęk. Że się ośmieszę, że mnie skrytykuje, że może dotykam go tak jak mu się nie podoba. Jak ten lęk pokonać?

:(

Przyjedź na wieś. Poćwicymy na dyślu.

Przyjedź do miasta - tu operujemy lepszą techniką i mamy nowsze technologie.

Jesteś pieprzonym tchurzem! :P

Pomożecie mi. Przecież wszystko ma swój kres. Facet w końcu nie wytrzyma.

więc daj sobie spokój!!! może innemu by się spodobała:-)

nie szarp, sluchaj co do ciebie mowi, pytaj czy tak dobrze (ale nie za czesto) i przede wszystkim wyluzuj - najlepiej walnij se dwa piwka przed - byleby Ci sie na wymioty nie zebralo ! :)

przestań się przejmować jakimś idiotą który chciał ciebie zdołować Weź kilka drinków przed i zobaczysz jak się wyluzujesz Nie możesz tak żyć jesteś kobietą a nie lalką

Cześć - miasto pozdrawia wieś. Może spróbuj seksu grupowego...

No dobra :) wypiłem browara - a mianowicie niepasteryzowanego Kasztelana z browaru Sierpc i jest mi błogo, serio a przygryzałem serem Cammembert o smaku wędzonym firmy Turek.

To moz Chłamie ciepło. I mokro.

eHHhh tez tak mam :( Chociaz mi nikt nigdy nic nie powiedzial ale mam male doswiadczneie, jestem niesmiala :( W glowie mysli tysiace, wyobrazam sobie jak dominuje, jak doprowadzam go do rozkoszy, zachowuje sie jak kusicielka, pewna siebie, seksowna. Nijak ma sie to do rzeczywistosci:( Tez zerwalam juz kilka znajomosci jak zaczynalo sie robic powazniej. Teraz jestem z takim facetem ze chce sie przelamac, nie chce uciekac (chociaz mam ochote) ale mam 25 lat i chcialabym byc z nim na powaznie, nie chce go stracic

Tez mowie o pieszczeniu reka. Lubie go prowokowac, ocierac sie, calowac namietnie, masowac mu przez spodnie ale robie to zazwyczaj w miejscach gdzie wiem ze nie moglibysmy sobie pozwolic na wiecej. Bo w mieszkaniu wiadomo, on sie podnieca i od razu zzsuwa spodnie a ja panika i nic z tego, czuje sie jak male dziecko, az mi sie plakac chce jaka jestem zalosna :( Potem w domu jestem zla na siebie, przeciez wiem ze on wolaby zebym go piescila chocby i nieumiejetnie, i tak byloby mu przyjemnie, niz tak sie zachowywala :( Nawet nie chce myslec o robieniu loda, to dopiero paraliz... chociaz w myslach nieraz mu robie...:(

hmm trauma to seksuolog albo psycholog bo się boisz