Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Arleta M

o ile Sąd moze podwyzszyc alimenty?

Polecane posty

Gość nie no chwilunia
Tak o ojcach, którzy chcą płacić ale są tacy którzy się obawiają na co idą pieniądze. Oczywiście panie się oburzają, że "jak on może mnie o coś posądzać" ale same też by mu nie wierzyły gdyby były na jego miejscu. Może gdyby alimenty były "płacone" w taki sposób to więcej ojców przyczyniałoby się do tego aby ulżyć matce w opłacaniu tych wszystkich wydatków. Ja się po prostu postawiłam na miejscu takiego faceta, wyobraziłam sobie jakbym się czuła gdybym musiała po prostu wykładać kasę i nie wiedziałabym na co tak naprawdę idą pieniądze. Też nie czułabym się z tym dobrze. Uważam też za niesłuszne stwierdzenie przyladowo "Po drugie to ja piorę i prasuję i ja wiem, czego dziecku brakuje do ubrania. Nie będę więc dzwoniła i tłumaczyła ex co, gdzie i jakiego koloru ma kupić. I że spodnie sa potrzebne na już a nie za pół roku", to tak jakby ten ojciec nie miał nic do powiedzenia odnośnie tego w co ubrane ma chodzić jego dziecko, co ma jeść, co ma robić w wakacje itd. Facet ma tylko płacić a ja wydam tak jak uważam za słuszne a on niech się nie wtrąca. To jest niesprawiedliwe podejście. Tak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojciec dwóch szkrabów
18:32 [zgłoś do usunięcia] nie no chwilunia Tak o ojcach, którzy chcą płacić ale są tacy którzy się obawiają na co idą pieniądze. Oczywiście panie się oburzają, że "jak on może mnie o coś posądzać" ale same też by mu nie wierzyły gdyby były na jego miejscu. Może gdyby alimenty były "płacone" w taki sposób to więcej ojców przyczyniałoby się do tego aby ulżyć matce w opłacaniu tych wszystkich wydatków. Chwila.... ojcowie nie wiedzą na co idą pieniądze???? Czy Wy kobiety pod deklem macie gąbkę z mózgu??? Jestem ojcem, alimenty płacę i wiem za co płacę.Do moich obowiązków należały kiedyś płatności. Wiem ile kosztuje mieszkanie, prąd, gaz, przedszkole. Wiem ile par butów i odzieży dziecko zedrze w sezonie. Jeżeli ojciec dzieci nie wie ile one kosztują świadczy to tylko o tym, że nigdy się nimi nie interesował. Ja też jestem po rozwodzie, tak wyszło. Dzieci jednak są nasze, wspólne i obydwoje jesteśmy zobowiązani dbać o nie. Moje szczęście polega na tym, że w dalszym ciągu nie mam problemów aby porozumiewać się z byłą żoną w kwestii dzieci. W tym temacie, pomimo rozwodu jesteśmy zgodni. Zarabiam dużo więcej niż moja była żona, ale dopóki będzie dbała o dzieci tak jak teraz ,wiem -zawsze dam im ponad to co ustanowił sąd, i wiem, że żadna następna żona tego nie będzie w stanie zmienić!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no chwilunia
Słuchaj jak nie rozumiesz o co mi chodzi to się nie rzucaj. To nie chodzi o to czy wiesz ile kosztuje czynsz czy opłata za prąd bo to nie sztuka wiedzieć, każdy tępy to wie. Chodzi o to, że nie każdy ojciec wie na co tak naprawdę te pieniądze, które daje idą. Oczywiście, że zapewne większość matek wydaje te pieniądze właściwie ale nie wszystkie a poza tym nie każdy były mąż ma tyle zaufania do swojej cobyniebyło byłej żony. Tak samo w drugą stronę. Fajnie, że się rozstaliście w takiej harmonii i zgodzie i nie wiadomo co jeszcze ale do twojej wiadomości nie każde małzeństwo kończy się happy endem, szacunkiem, z takim wielkim uśmiechem na twarzy itd. Często ludzie rozwodzący się nie darzą się takimi ciepłymi uczuciami i w tym momencie może dojść do braku wiary odnoście właściwego rozporządzania pieniędzmi. Tym bardziej, że nie wiesz tego drogi tak pewny wszystkiego kim są ludzie, z którymi zostają dzieci, nie każdy ma szczęście takie jak ty, że wasze dzieci zostaly z chodzącym ideałem i najuczciwszą kobietą na świecie. Podaruj sobie teksty o gąbkach zamiast mózgu bo poprzez takie teksty rozumiem dlaczego nie jesteś z żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liwiana
nie no chwilunia Oczywiście, zrobię tak, gotuj rosół, ja kupię kurczaka a tatuś moich dzieci niech kupi włoszczyznę i jej koszt odliczy od alimentów :( Ubranie, ja kupię spodnie a tatuś bluzkę i odliczy ją sobie od alimentów, tylko że jedno z drugim nie będzie do siebie pasowało to nic, tylko dziecko będzie wyglądać jak pajac. A co do opłat za mieszkanie telefon prąd (użytkowane i używane przez wszystkich domowników) itd. to rachunki przychodzą na mnie i muszą być płacone w terminie i muszę je robić sama, nie ucieknę od nich. Oczywiście można się umówić czasami że w ramach alimentów tata zapłaci za jakiś wyjazd: zieloną szkołę, kolonię itd... Ale czy jak dziecko ma przyznane 300-400 zł to ktoś nawet może myśleć że matka coś z tego ma??? Ona dokłada miesięcznie sporo więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no chwilunia
liwiano jak to zwykle bywa przesadziłaś w drugą stronę ale kobiety zawsze tak robią, to nie chodzi o korpus na rosół i myślę, że dobrze o tym wiesz, ponadto jak się chcesz czepiać to ojciec wcale nie musi kupić spodni albo bluzki, może kupić komplet, więc będzie raczej pasowało i o tym też dobrze wiesz. Jak są książki do szkoły to można chyba powiedzieć jakie i niech ojciec kupi, to chyba nawet lepiej bo matka nie musi latać jeszcze za tym, jak kupi zle to niech leci zamieniać co to wtedy kogo obchodzi. Cały czas kobiety narzekają jakie upieprzone życie mają i jak tyrają za dziesięciu bo dziecko muszą wychować ale pomóc sobie nie pozwolę, chyba tylko po to, żeby móc dalej jęczeć, że muszą tyrać. Kółko się zamyka. Jak jest ojciec do gadki to zawsze można się jakoś ugadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liwiana
Ależ oczywiście, cały komplet (spodnie i bluzkę). A z dajesz sobie sprawę z tego że, te rzeczy mają pasować do reszty ciuchów, jak już czepiamy się kretyńskich szczegółów. Książki, 1 ze 100 tatusiów interesuję się z jakich książek uczy się dziecko a do tego często komplet książek przewyższa miesięczną wysokość alimentów. To co rozkładamy zakup książek, część kupi tata a część mama, tylko które??? A jeszcze jakąś może kupić od kolegi ze starszej klasy. Kupa zachodu. I powtarzam, wysokość alimentów w większości przypadków jest tak śmieszna że matki dokładają nie drugie tyle tylko dużo więcej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liwiana
Następna sprawa cena kupionych produktów. Sporo rzecz kupuję przez allegro, jeśli tatuś kulił by drożej niż ja bym kupiła, to co? Jak to liczyć? Zgodzę się że może opłacać np. przedszkole ale codzienne zakupy powinna robić jedna osoba. I jeszcze jedno takie moje przemyślenie, zakupami dla dziecka (przysłowiowych ciuchów i jedzenia) powinna zajmować się osoba która robiła to gdy rodzice byli razem, a w 99% to była matka. Więc skąd nagle i niespodziewanie ojciec ma wiedzieć czego dziecko potrzebuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
liwiana Ależ oczywiście, cały komplet (spodnie i bluzkę). A z dajesz sobie sprawę z tego że, te rzeczy mają pasować do reszty ciuchów, jak już czepiamy się kretyńskich szczegółów. Książki, 1 ze 100 tatusiów interesuję się z jakich książek uczy się dziecko a do tego często komplet książek przewyższa miesięczną wysokość alimentów. To co rozkładamy zakup książek, część kupi tata a część mama, tylko które??? A jeszcze jakąś może kupić od kolegi ze starszej klasy . Kupa zachodu. I powtarzam, wysokość alimentów w większości przypadków jest tak śmieszna że matki dokładają nie drugie tyle tylko dużo więcej " W małżeństwie w rodzinie jakoś musi starczać . Nagle po rozwodzie kaszta wzrastają najmniej 3 krotnie???? Dlaczego???? Od kiedy to musi tak ubranie pasować do pozostałego , nadto i to można uzgodnić????? Od kiedy to książki i zeszyty są takie drogie i jak często się je kupuje??? Kupa zachodu .....a był taki zachód wcześniej ....rozumiem ,że Ty na ten zachód zarabiałaś nie tylko żądałaś. No może powiesz ,że trzeba Ci zapłacić za opieranie albo gotowanie. Może opiekunka by taniej wyniosła ,ile to 2,3 godziny dziennie ????? I to nie co dzień. A może za wychowanie .... Panie Boże broń mnie przed takim wychowaniem . Ja to bym zażądał zapłaty za wychowanie szkodliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no chwilunia
liwiano nie rozumiem dlaczego wszystkie ubrania mają mieć jakąś chronologię, układ czy coś, czyli jak kupujesz jedne spodnie to dopasowujesz je do każdej bluzki jaką posiada twoje dziecko? dziwne. tak może to i jest kupa zachodu ale postaw się w odwrotnej sytuacji, że masz wykładać kasę na stół i nie pytać o szczegóły, nie powinno cię interesować jak zostały wydane pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liwiana
Tak właśnie staram się żeby pasowało jedno do drugiego, bo jak dziecko zabrudzi np. bluzkę to ją zmienię i jest ok. I odpowiedz mi jak z 300-400 zł alimentów kobieta może jeszcze coś na siebie? To jest przecież nawet nie połowa wydatków miesięcznych na dziecko! Podliczyłam wydatki miesięczne na dziecko (jedzenie, ubranie, szkołę:książki, zeszyty, przybory szkolne, plecak raz na 2 lata, komitet rodzicielski, zieloną szkołę, ferie zimowe, wakacje, jakieś meble (bo to też jest wydatek), kołdrę (raz na 6 lat), poduszkę (raz na 6 lat), pościel, środki czystości, zajęcia poza szkolne, dojazdy, kino, basen raz na jakiś czas, korepetycje z 1 przedmiotu, zakup komputera raz na 6 lat itd...) i wiesz ile mi wyszło, ponad 1900 zł, zrobiłam to wyliczenie dla samej siebie, bo sprawę alimentów mam uregulowaną i włosy mi stanęły dęba ale tak wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liwiana
Zniecierpliwiony, ja zarabiam i to całkiem nieźle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ashksgvds
do nie no chwilunia - wiesz, ja może piszę za bardzo na podstawie moich doświadczen. Kiedyś zapytałam exa, jakie rozmiar nosi nasz syn. Stwierdził ze 140, podczas gdy on miał wtedy 5 lat i nosił 110. Więc sobie wyobraź, jaki miał on pojęcie na temat ciuchów swojego dziecka. W przedszkolu u syna NIGDY nie był, nawet nie wiedział, gdzie ono jest. Podobnie jest teraz w szkole. Gdybym miała czekać, aż ex zapłaci za obiady, to mam pewność, że nigdy nie zmieściłby się w terminie. :o Pewnie, są ojcowie, którzy interesują się swoimi dziećmi, odbierają ze szkoły czy przedszkola, wiedzą, jaki dziecko ma rozmiar ubrań i butów a nawet to, że noszą granatową kurtkę, więc spodnie również należy dokupić w tym kolorze. Z takimi ojcami warto więc przedyskutowywac każdą poważniejszą decyzję np. wyjazd na wakacje. Jeżeli jednak rola ojca ogranicza się do wizyt 1-2 godzinnych raz na dwa tygodnie to jak tu zawierzyć komuś takiemu kupowanie ubrań czy robienie opłat. I druga sprawa - nie twierdzę, że nie ma matek wykorzystujących alimenty na swoje potrzeby i nie dbających o dziecko. Ja jednak nie znam takich. Każda ze znanych mi matek czy to samotnych czy nie, odmówi sobie, ale na dziecko pieniądze muszą się znaleźć. Znam natomiast ojców, którzy mają swoje dzieci absolutnie w d*e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UWAGA!!!!!
W kazdym wiekszym miescie istnieje Osrodek Interwencji Kryzysowej w skrocie OIK. Jest tam zatrudnony radca prawny, ktroy pomaga kobietom ( i nie tylko ) w takich sytuacjach! Wie o szczegolach o ktorych normalna kobieta nie ma pojecia! I naprawde pomaga!! Warto skorzystac! A co do alimentow to wiem, ze mozna wystapic do sądu o wglad np do rachunkow tel meza, by udowodnic, ze posiada wiecej pieniedzy niz przedstawia w sadzie. Jest jeszcze kilka sposobow, by to udowodnoc! A swqojha drogą faceci teraz to zenada! Zniewiesciale, nieodpowiedzialne lebki, bez pomyslu na zycie, czepiaja sie kazdej kiecki, by bylo im lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
" ashksgvds do nie no chwilunia - wiesz, ja może piszę za bardzo na podstawie moich doświadczen. Kiedyś zapytałam exa, jakie rozmiar nosi nasz syn. Stwierdził ze 140, podczas gdy on miał wtedy 5 lat i nosił 110. Więc sobie wyobraź, jaki miał on pojęcie na temat ciuchów swojego dziecka. W przedszkolu u syna NIGDY nie był, nawet nie wiedział, gdzie ono jest. Podobnie jest teraz w szkole. Gdybym miała czekać, aż ex zapłaci za obiady, to mam pewność, że nigdy nie zmieściłby się w terminie. Pewnie, są ojcowie, którzy interesują się swoimi dziećmi, odbierają ze szkoły czy przedszkola, wiedzą, jaki dziecko ma rozmiar ubrań i butów a nawet to, że noszą granatową kurtkę, więc spodnie również należy dokupić w tym kolorze. Z takimi ojcami warto więc przedyskutowywac każdą poważniejszą decyzję np. wyjazd na wakacje. Jeżeli jednak rola ojca ogranicza się do wizyt 1-2 godzinnych raz na dwa tygodnie to jak tu zawierzyć komuś takiemu kupowanie ubrań czy robienie opłat. I druga sprawa - nie twierdzę, że nie ma matek wykorzystujących alimenty na swoje potrzeby i nie dbających o dziecko. Ja jednak nie znam takich. Każda ze znanych mi matek czy to samotnych czy nie, odmówi sobie, ale na dziecko pieniądze muszą się znaleźć. Znam natomiast ojców, którzy mają swoje dzieci absolutnie w d*e. " A zapytałaś męża dlaczego już razem nie jesteście????? Czy tylko znasz numer buta?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ashksgvds
Nie musze go o to pytać, bo doskonale wiem. :p Dyskusja jednak jest o alimentach a nie powodach rozpadu związków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izunia118
Mam 3 dzieci ,mąż płaci po 600zł od 2009 roku to jest po 200 zł na dziecko,płaci również po nie całe 100zł na polisy posagowe dzieciom co miesiąc każdemu z dzieci.Jest zarejestrowany na najniższą krajowa ,ale wiem że zarabia więcej tylko nie mam jak tego udowodnić ile w takiej sytuacji moge dostać wiecej alimentów???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż płaci na każde z dzieci 350 złotych. W tym roku dzieci idą do szkoły i muszę kupić wyprawkę. Gdzie znajdę wniosek o podwyższenie alimentów i czy w ogóle mam szanse na wyzsze alimenty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenka159
Hmmm... Czy sąd zasądzi wyższe alimenty to ciężko powiedzieć bo to zależy też od tego czy Twój mąż pracuje i czy nie zacznie opowiadać w sądzie jaki to on jest biedny itd. Wniosek o podwyższenie alimentów znajdziesz na http://www.mojrozwod.pl/wzor/pozew-o-podwyzszenie-alimentow-na-rzecz-dziecka.html Możesz też skorzystać z e-porady prawnika. Mam nadzieję, że uzyskasz większe alimenty bez problemów. Wiem ile kosztuje wyprawka na jedno dziecko... 350 złotych to trochę mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do : nie no chwilunia Gdybym miała robić miesięczne dokładne zestawienie wydatków na dziecko to tatuś musiałby płacić mi 5x tyle co mam teraz. A robić zestawienie dla 300 zł to żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3xtyle??? Policzmy 5x300=1500x2= O!!!Kura!!! Tyle wydajesz na dziecko? No to pogratulować zarobków, czy tam sponsorów..... Generalnie kasy pogratulować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Było mojego kumpla, korzystając z kalkulatora przedstawiła miesięczne wydatki na 15 letnią córkę rzędu 1700 zł. Mi w kalkulatorze gimnazjalisty wyszło coś ok 2 tysi. Tyle, że tam jest konstrukcja która pozwala na wyliczenie WSZYSTKIEGO CO POTRZEBNE a nie tego co się faktycznie kupuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 800 na 13 latke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile na nią wydajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na jedzenie okolo 400, polowa oplat to 300, ubrania 100 to juz masz te 800 na miesiac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sąd może podwyższyć alimenty w zależności od humoru sędziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×