Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hannnnnnia22;(((((((((((((((((

uzależnienie od słodyczy :(

Polecane posty

Gość hannnnnnia22;(((((((((((((((((

od 2 h mysle tylko o tym nie mogę się skupic , tylko chce pojsc do sklepu i kupic czekolade lody albo ciasteczka :( Wczoraj kupiłam 3 rodzaje wafelków i odrazu zjadłam całość. Nigdy nie mam dość , udalo mi się schudnac z 77 na 70 ( 174wz) ale nawet wtedy jadłam słodycze , spędzałam po 2h na siłowni dziennie zeby to spalic , ba! wolałam nie zjesc kolacji zeby miec argument za ciasteczkiem . Juz nie mam sił czuje się jak ciasteczkowy narkoman ;(((((( Ciągle myśle o słodyczach normalnie cel dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze przerzuc sie na owoce? dla mnie fenomenalnie zastępują słodkości:) zresztą co tu ukrywać ja za to jestem nie "ciasteczkowy" lecz "owocowy" potwór heheheh:) Nie lepiej? owoce w nadmiarze tez nie są wskazane, ale wydaje mi się, że powinny ci swietnie zastapić słodycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsfkjsdkfjoireo
byc moze brakuje ci chromu, mozesz kupic chrom wtedy powinno sie to jakos unormowac,ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jokoona
też miałam ten problem do czasu kiedy dowiedziałam się że mąż mnie zdradza. Wszystkiego mi sie odechciało jak ręką odjął...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haniiiiiiaa22 :((((
nie poszłam do sklepu ufff! a teraz juz zamknięty , zabrałam się za sprzątanie , zapchałam się razowym chlebem zgroza! przez dobre 15 min siedziałam na podłodze i się kiwałam ;/ napad minął , ciesze się z mojego małego zwycięstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rjtyrd
odchudzanie - ales nawiwna.. łatwo ci mówic... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedz dziennie 500kcal "w slodyczach". Teraz tak bardzo Cie do tego ciagnie ... bo sobie zakazalas. Gdy bedziesz myslala "o, codziennie moge jesc 500kcal slodkiego" - to juz nie bedziesz miala takiej "chcicy" :) Oczywiscie najlepiej "po" - cwiczyc, mgoa byc aeroby, 30 minut wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haniiiiiiaa22 :((((
ale jak juz zaczne nie potrafie skonczyc na 500kcal , przychodzą wyrzuty sumienia i gadam sama do siebie ,że to wszystko bez sensu wiec jem jem i jem:( , tak jakbys powiedzial do narkomana ćpaj co 3 dzień :P, potem wieczorem idę na siłownie i wracam szczesliwa z wiarą , ze od jutra bedzie lepiej. Chciałabym wazyc te 65 kg , ćwicze sporo ale słodycze mnie gubią ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie gubią kompulsy, ale narazie znalazłam sposób. Tak jak mówi Borsuk, jem to co wcześniej uważałam za zakazane ( u mnie to są płatki, musli, Nesvita itd, no i jogurty, maślanki etc) ), jadam na słodko, ale trzymam się w bilansie. Znalazłam produkty które pomimo że są słodkie to nie mają tak wiele kcal i sycą. Ponadto jeżdże rowerem, biegam, orbitrek. Zauważyłam że już po tygodniu na słodycze ochotę mam tylko do południa. Później ciągnie mnie do warzyw i nabiału:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, ze tak masz, dlatego dopoki nie znajdziesz umiaru ... to tak bedziesz robila a wyrzeczenie sie slodkiego pogarsza cala sytuacja. Slodycze = weglowodany. Dlaczego nie masz wyrzutow sumienia po zjedzeniu kromki chleba? - w ostatecznym rozrachunku rozklada sie do takiej postaci, jak slodycze. No i nie tyjesz od jakiegos produktu, tylko od nadmiaru kcal. Umiejetnie jedzac, mozna jesc codziennie slodycze i miec szczupla sylwetke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W teorii to masz rację, Borsuku i ogólnie tez jestem za tym, że mozna sobei pozwolić na małe słodkie co nieco, byle nie przesadzac z kaloriami i byle bilans był ujemny w ciagu dnia, jeśli chcemy chudnąć. Ale chyba nie rozumiesz, ze osoby naprawdę uzależnione od słodyczy zachowują sie tak samo jak alkoholicy - dasz palec, wezmą rękę. Nie potrafią się powstrzymać. WIem, bo sama taka jestem - to znaczy uzalezniona od słodyczy, nie od alkoholu :-) Albo zero, albo dużo. Nie potrafię zjesć kawałka czekolady i reszte schować na później. Co wiec mi z tego, ze sobie postanowię, ze max 500kcal w słodyczach dziennie. Moje myśli zaczna krazyć wokół lezacej w szafce czekolady i nei będę w stanie skupic sie na niczym innym. Jedyne co na mnei działa, to odstawić absolutnie. Alkoholik też aby wygrać musi odstawić absolutnie alkohol. To jest takie samo uzależnienie. Zrozumieć moze to tylko osoba, która miała ten problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poison22
Zgadzam sie w 100% z Agawa. Ludzie nie potrafia zrozumiec, ze to nie kwestia slabej silnej woli czy tez lakomstwa, tylko prawdziwe uzaleznienie. Gdybym miala zjesc jednego wafelka i na tym poprzestac, to juz wolalabym nie zjesc nic:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juwena7
Jak czytałam wystarczy 10 dni wytrzymać bez słodyczy i łatwiej będzie nałóg zwalczyć. Pomyśl o chromie w tabletkach bo on zniweluje wzmożony apetyt na slodycze. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haniiaaa22 :((((((9
no nic ciągle walcze , mieszkam w mieszkaniu studenckim do domu daleko a w pokoju zero słodyczy ( teraz czysty:P), w domu zawsze jest tona słodyczy babcia piecze serniki i inne cuda ( więc taki juz mam nawyk z domu , ze codziennie coś słodkiego:P. Wcześniej to nie był problem , ale pozniej zostawil mnie chłopak to tak siedziałam oglądalam seriale online i jadłam słodycze , ten cykl trwal prawie dwa semestry.Dzięki za rady , będe wpadac i pisać tutaj w ramach leczenia uzależnienia od słodyczy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haniiaaa22 :((((((9 - piszesz, ze Cie zostawil chlopak ... i jadlas? No OK, na pewno nie zostawil ... bo mial takie widzimisie. Pewnie chodzilo o niedopasowanie ... zatem czy chcialabys byc w zwiazku z kims, kto do Ciebie nie pasuje i Ciebie nie kocha? Przeciez nie kazdy musi kazdemu odpowiadac, Agawa - zgodzisz sie? (btw. wybacz brak odpowiedzi na kwestie poruszane w moja strone) Dopoki nie zaczniesz myslec "rozumem", a bedziesz myslala "uczuciami", dopoty kazde wydarzenie bedzie mialo na Ciebie wplyw i bedziesz je w jakis sposob odreagowywala. Polecam psychologie, badz psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uwierzysz, Borsuku - ZGADZAM SIĘ !!!!!!! :-) Problem w tym, ze jak nam coś w życiu nei wychodzi, to niestety uczucia biorą przewage nad rozumem ...... Dopiero z perspektywy czasu, jak uczucua opadna, zaczynamy oceniać coś racjonalnie .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haniaa22 :((
szczegolnie nie rozpaczałam po tym zerwaniu, byliśmny parą całe LO ja potem wyjechałam i samo wyszło . Wtedy mialam taki czas , ze nie miałam zajęcia celu nic mi się nie chciało taki stan hmm zawieszenia. A dlaczego teraz tyle pochłaniam tych słodyczy? taki już nawyk mimo , że jestem szczesliwie zakochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem uzależniona od słodyczy, wystarczy dwa dni bez i już staje się jakaś niespokojna :D Narazie jednak nie mam żadnych problemów z wagą, dlatego też sobie pozwalam na niezdrowe jedzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie mozna sie zawsze usprawiedliwiac "nawykiem". Skoro nawyku się nabawiliśmy własnym postepowaniem, to równie dobrze mozemy się go też pozbyc (jesli nam przeszkadza). Nie jest to łatwe, ale nie jest niemozliwe. Najgorzej jest siąść i uzalac się nad sobą. "Dupa w troki" i do roboty ! Samo się nic nie zrobi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×