co robić? poradzcie?

mam 23 lata. jestem w zwiazku od troche ponad 3 lata. dobrze sie nam układa ale jest problem. od pewnego czasu mam ciagle problemy z torbielami na jajnikach i lekkie zaburzenia hormonalne. Mój ginekolog powiedzial zebym nie czekala dlugo tylko starała sie jak najpredzej o dziecko bo przy takiej sklonnosci do torbieli moge miec operacje usuniecia torbieli i jajnika, lub gdy sie nie wchlona a pekna moga sprawic ze bede miala niedrozne jajowody czy cos w tym stylu. bardzo sie tym martwie. rozmawialam z moim partnerem na temat dziecka i on wstepnie sie zagadza na dziecko ale gdy przychodzi co do czego to unika rozmow na ten temat czy konkretnego dzialania wiecie co mam na mysli. Sie zastanawiam czy gdy ona zna sytuajcje wie jakie dla mnie wazne jest posiadanie dziecka, swojego dziecka a mimo to sie wymiguje czy to ma sens czy powinnam zakonczyc ten zwiazek? nie chce obudzic sie za 2 czy 3 lata z swiadomoscia ze zrezygnowalam dla niego z dziecka a on potem mnie zostawi dla ionnej co mu je da. mam taki metlik w glowie co powinnam zrobic? bardzo was prosze o rade. dodam ze on ma 24 lata.

tylko szczera rozmowa moze rozwiać wątpliwości powodzenia

rozmawialismy na ten temat juz wiele razy. mowi ze chce tez dziecko ale nic nie rob w tym kierunku. kochamy sie nadal z prezerwatywa.

ale on za szybko konczy. 3 ruchy i koniec. i jak tu zrobic sobie bachora? :O

dziecko. dziecko nie bachora. a pytałaś dlaczego skoro chce dziecka, to kocha się w prezerwatywie?

mowi ze brzydzi sie wsadzac mi swojego kutacha bezposrednio :[

aha, prowokacja. miłego popołudnia

to wyzej to nie ja tylko glupi podszyw. pytam go dlaczego chce sie kochac w gumce skoro mowi ze rowiez chce dziecko, to mnie zbywa ze nastepnym razem bedziemy probowac, albo ze powinnismy poczekac do nastepnego miesiaca bo w tym juz pewnie sie nie uda zajsc itp. pytam go o co tak naprawde mu chodzi to mnie zbywa.

bardzo prosze o radę