Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uwentura

gdzie poznac zolnierza?

Polecane posty

Gość tak ja i już
mój przyszły teśc jest wojskowym a to kochany cichy człowiek ;) trzyma się trochę z boku ale nie jest taki jak większośc opisuje wosjkowych... myśle, że wojsko ma tylu ludzi, że to niemożliwe by wszyscy byli "psycholami" ale z uwagi na liczby i też tacy się tam trafiają ... mam znajomych wojskowych ... jeden jest ok jako chłopak gdy się zakocha potrafi byc wierny i przychylił by nieba dziewczynie gdyby tylko to odwzajemnila, jest wytrwały i potrafi na nią czekac nawet pare lat..., 2 socjopata-odpowiada wszystkim podstawowym objawom...na nieszczęscie to również moj były...wytrzymałam 2 lata...nie było warto... 3 erotoman by przelecial wszystko co nie ucieka na drzewo... 4 to samo.... nigdy im tego nie gratulowałam ale opowiesci z podbojów były męczące..5 wspaniały człowiek zawsze chętny do pomocy czuły kochający swoją dziewczynę...o innych nie będe pisac bo mimo że ich znam -to i tak mało poznałam... wojsko to jedna wielka zbieranina ludzi... nie można mówic o wszystkich, że "odbiegają od normy" Zawsze mnie ciągneło do wojskowych...i nadal mam Cichą nadzieje że mój partner wstąpi do wojska.... ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poznałam kiedyś żołnierza
po drodze na mój wydział były różne wojskowe instytucje i kupa żołnierzy się tam kręciła, jeden robił podchody, czekał na mnie na ulicy z różą itp., w końcu wziął mój numer od mojego znajomego, wypisywał do mnie smsy - na poziomie nastolatka, prymitywne i wyłącznie o zaspokojeniu swoich chuci :o Nie polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolka roleczka
oczywiście nie można generalizować. Ale mnie, od małego mówiono, ze trepy mają nie po kolei. Znajomi mojego ojca też tak mówili A teraz sama spotkałam jednego i nie mam dobrych wspomnień. Sam odszedł a dręczy mnie i ubliża smsami. A poznasz, który jest cichy, kochający i wierny? Dopiero trzeba ryzykować i wdawać sie w związek, żeby dię dowiedzieć. Nie da się wyczuć człowieka. Mój okazał się psycholem dopiero po 6-7 miesiącach. Tzn wtedy były taki oznaki tego, nieczęste, z każdym następnym miesiącem to zaczęło się nasilać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość santorinia
Podbijam :) To gdzie poznać żołnieża? Miałam już jednego, poznalam go przypadkowo, nie wiedząc ze nim jest. Ale tak mi się mundury spodobały, ze chętnie poznałabym znowu jakiegoś wojaka, tym razem jednak zrównowazonego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola0302
Byłam kiedyś z facetem ze Straży Granicznej. Katastrofa. Okazał sie alkoholikiem, pomogłam mu wyjść z nałogu, załatwiałam L4, recepty, robiłam zastrzyki, kurwa wszystko dla niego robiłam a on potrafił tylko kłamać, upokarzać i mysle że jeszcze spał z inna (bo gumki jeszcze liczyć umie). Byl jednym klebkiem nerwów i wyżywał sie na mnie. Potem pisalismy do siebie rzadziej, przyjeżdżał tylko na 5 minut na fajke a kiedy oddałam mu pierścionek to obrócił to tak jak bym to ja była wszystkiemu winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość restrepo
Witam. Jestem żołnierzem i z mojej perspektywy ciężko jest poznać kochająca, wierną i do tego całkowicie oddana kobietę, która rozumie specyfikę zawodu i potrafi dac pokrzepienie dla serca swoim ciepłym uśmiechem i spojrzeniem. Drogie panie, co do męskości żołnierzy to należy również wziąć pod uwagę specyfikę jednostki. Nie zbliżając nikomu sciemniacze nie pchają się tam gdzie szkolenie jest ciężkie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daradadukasytranmsrjk.biuctxee
wiem gdzie poznac zolnieza:p na poligonie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaSarna
Do Restrepo Mnie się wydaje,że gdyby mężczyzna będący żołnierzem wyjaśnił swojej kobiecie : *na czym polega jego praca (częste wyjazdy,szkolenia itp) *czego potrzebuje w związku *na jakie stresy jest narażany w ciągu dnia To kobieta umiałaby okazać duże wsparcie i wyrozumiałość. Zmoich obserwacji wynika,że panowie wojskowi nie tłumaczą powyższych kwestii i z tego powodu wynikają nieporozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość restrepo
Zgadzam się. Rzadko kto zdaje sobie sprawę ze specyfiki pracy tutaj. Wsparcie jest ważne i powinno się opierać na szczerości. Każdy zawód ma swoje określone cechy i ma wpływ na człowieka więc trzeba się wzajemnie dopasować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola0
Tylko że wy nie chcecie rozmawiać o swojej pracy i o waszych problemach. Ciężko cokolwiek od was wyciągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość restrepo
Zgadzam się. Rzadko kto zdaje sobie sprawę ze specyfiki pracy tutaj. Wsparcie jest ważne i powinno się opierać na szczerości. Każdy zawód ma swoje określone cechy i ma wpływ na człowieka więc trzeba się wzajemnie dopasować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem dziewczyną żołnierza. On na szczęście nie wyjeżdża na misje ale faktycznie bardzo mało mówi...A ja niestety czytać w myślach jeszcze nie umiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masłoma
Ja jestem gejem i też szukam faceta żołnierza ale nie dla munduru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula90955
Wszystkich żołnierzy podziwiam i szanuję za to, że narażając własne życie walczą dla nas, dla innych ludzi. Walczą, zostają ranni, giną nie wspominając już o tym, że rany na duchu nie goją się tak jak rany na ciele, pełnią służbę abyśmy my mieli lepiej. Doceńmy to. Większość z nich widziała bardzo dużo i dużo przeżyła. Potrzebują kogoś kto przywróci im hmm wiarę w te wszystkie rzeczy dobre, który przywróci im światło, a nie kobietę która leci tylko na ich mundur czy na ich pieniądze, choć szczerze mówiąc nie wiem ile żołnierz zarabia, ale pomińmy ten mały szczególik ;) Zawód żołnierza jest trudny i to bardzo. Kobieta, a właściwie to cała rodzina musi być zawsze przygotowana na to że coś może pójść bardzo nie tak i ktoś bardzo bliski naszemu sercu już nigdy nie wróci, a najgorsze jest w tym wszystkim to, że nie zdążyliśmy się pożegnać.... All the great things are simple, and many can be expressed in a single word: freedom, justice, honor, duty, mercy, hope. - Sir Winston Churchill

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość missnighta1
Zgadzam się z przedmówczynią, żołnierze to świetni facec****ełniący trudny zawód, wymagający. Szanuje ich za ich pracę i charakter. Byłam z zołnierzem, wspaniały człowiek zdolny żołnierz, niestety zginął 2 lata temu. Trzeba bylo sie pozbierac i życ dalej i zaczac sie z kimś spotykac. Dlatego chciałabym zeby moj facet byl też zolnierzem, znam juz trudy pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietaKomandosa
Obracam się w środowisku żołnierzy ze służb specjalnych... hmmm. Nie chcę generalizowac, mogę napisać tylko o chlopakach których znam. Mają duży problem z dotrzymaniem wierności, potrzebują olbrzymiej dawki adrenaliny w życiu prywatnym. Służąc w jednym oddziale są jak bracia i wzajemnie siebie nakrecaja, nie zawsze na dobre rzeczy. Czasami na kompletnie potrzepane. Niestety w tym zawodzie jest głównie stres i zmęczenie. Co wychodzi w życiu prywatnym. Z moich obserwacji wynika ze jednak specyfika ich zawodu ma wpływ na psychikę. Nie są to zwyczajni, normalni faceci. Są wyjątkowo niezwyczajni. Niestety nie na plus. Nawet nie chodzi o agresję, Ale o taką skrytosc. Ciągle trzymanie swoich emocji i uczuć w ryzach, pełna kontrola nad sobą aż do przesady. Hamowanie sie, niestety z pozytywnymi uczuciami też. tak jakby im wszystkim zrobili red button crash już na zawsze i na wszystkie uczucia. a dodam jeszcze że nie wszyscy podrywaja na mundur. i osobiście nie znam w specjalnych żadnego pantofla a wręcz przeciwnie. Pozdrawiam i życzę szczęścia w szukaniu żołnierza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babsy
Podbijam temat. Też chętnie poznałabym zawodowego żołnierza. Ciekawi mnie ich motywacja i reakcje na to wszystko, czego doświadczają. Widziałam "The hurt locker" i czytałam "Wojnę restrepo" i fascynuje mnie co mają w głowie ludzie, którzy dobrowolnie idą na wojnę, a potem wracają do domu i stoją pół godziny przed półką z płatkami śniadaniowymi nie wiedząc, które wybrać ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Podłączam się pod pytanie autorki. Są tu jacyś żołnierze? A może ktoś zna? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×