Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 5888

czy mam szansę u tego faceta?

Polecane posty

Gość ewazraju///
nie masz jakichs zajec? Tylko zastanawiac sie nad jakimis chorymi spojrzeniami, smsami, chyba jestes znudzona na maksa i nie potrafisz sie soba zajac. Nie rozwiedziesz sie z mezem, dopoki tamten cie nie zechce,prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5888
witam. Nie o to chodzi. 25. Przykro mi ale rozumiem ze poddajesz mnie krytyce. Glosy o pomoc sa zalosne bo chce zeby ktos mi tu odpisał, a jak narazie odpisaly tylko 3 czy 2 osoby, a odswierzam topik co 5 minut wiec nadal prosze o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słowo Prawdy
Jesteś żałosną szmatą, więc nie dziw się, że ludziom szkoda czasu na Twoje brudne sprawy. Mąż Ci ufa - czego dowodem jest fakt, że zostawia Cię samą w środku nocy z innym mężczyzną. Co więcej - jemu też ufa. Tymczasem Ty... ŻAL.PL Rozbijasz małżeństwo (zaraz zdradzisz, a emocjonalnie już to zrobiłaś), chcesz rozbić ich przyjaźń. Nic poza Tobą samą dla Ciebie się nie liczy. Obyś kiedyś doświadczyła od świata, to co sama mu dajesz. Bez odbioru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cherry sugar free
ej no spokojnie, nie musicie ja od razu wyzywac od szmat! Do 'slowo prawdy', moze ten maz ufa, a moze ma juz to gdzies, co bedzie sie dzialo miedzy nimi(autorka i jego przyjacielem), skoro rozmyslaja o rozwodzie. Do autorki, calkiem mozliwe, ze i Ty mu wpadlas w oko, ale moze on sie boi zaangazowac? Jestes nadal zona jego przyjaciela, ale nawet, gdybys byla juz rozwoddka, to niektorzy maja pewne obawy. Czy Ty masz dzieci z mezem? bo niektorych to tez moze odstraszyc, seksik, romansik, czemu nie, ale nie wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słowo Prawdy
Obawiam się, że to jedynie autorka rozmyśla o rozwodzie... a mąż nawet o tym nie wie. Tymczasem przyjaciel męża został przez nią postawiony przed wyborem - przyjaźń i zasady, czy bzykanie i ew. związek? Postawa godna naśladowania? Popierasza autorkę? Pewnie w dzisiejszych czasach wiele osób tutaj to zrobi :( Ja niestety z taką sytuacją się nie zgodzę i za jej wygenerowanie obarczam ten dziwny pusty numerek (tj. autorkę), który tylko tu ma odwagę mówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cherry sugar free
Do ' slowo prawdy', pisala wyraznie, ze rozmawiaja z mezem na temat rozwodu, o: 23:59 [zgłoś do usunięcia] 5888 nie układa nam się. Ostatnio sporo rozmawiamy o rozwodzie. Tamten z moim mężem byli kiedyś przyjaciółmi, więc nie wiem czy to się może udać Poza tym, nigdzie nie pisalam, ze popieram autorke i ze jej zachowanie jest godne nasladowania ;) A moze ona po prostu sie boi, ze po rozwodzie bedzie sama i rozpaczliwie probuje znalezc sobie faceta? Stad to zauroczenie przyjacielem rodziny ;) Moim zdaniem powinna byc ostrozna, bo przyjaciel rodziny, moze ja tylko wykorzystac. Jesli do tej pory do niczego nie doszlo, to pewnie dlatego, ze boi sie jej meza. Chetke na nia jednak ma, ale pewnie nie az tak, jak autorka by sobie tego zyczyla. Masz racje swiat schodzi na psy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żaden. powtarzam, żaden facet nie będzie uczciwy względem kobiety, którą "odbił" innemu. Puściła się z jednym, puści się z drugim. W "taki" towar nie ma co inwestować. Co do sroczek, które zaraz się zlecą: tylko wam się tak wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko nie powinnaś
pisac do niego smsów.Narzucasz się!Incjatywę powinnaś zostawic jemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5888
dziekuje za wypowiedzi. To fakt moj maz ostatnio sporo popija, nawet moim rodzicom sie to nie podoba. Oboje rozmawialismy o rozwodzie. Boje sie ze nie czuje nic juz do meza i ze blizej nam do konca. mamy dziecko 2 letnie. ale ja wiem ze bez meza rade sobie dam. To on mnie straszy, ze mi alimentow nie zaplaci. ze mi zniszczy zycie. Taki agresywny tyranistyczny typ. przed slubem rozstalismy sie na kilka miesiecy, w tym czasie mez mnie przesladowwał, nagabywal smsami, prosil zebym do niego wrocila, blagal, szantazowal, stosowal chwyty w stylu jak sie z kims zwiazesz to i tak wszystko ci popsuje. albo jak do mnie nie wrocisz to spotka cie nieszczescie - wpadniesz pod samochod. W desperacji uciekal do takich metod. albo prosil i deklarowal milosc. Wrocilam. Bylo wspaniale przez miesiac. i zaszlam w ciaze i wtedy zaczelo sie najgorsze. klocilsmy sie przez cala moja ciaze. mojemu mezowi nie podobalo sie ze ma nam sie urodzic syn a nie corka - tak jak chcial. straszyl ze nie bedzie dziecka kochał, awanturowal sie, nie chcial za bardzo wziasc za mna slubu, ale stawalo na tym ze mnie kocha, slub wzielismy w ogromnym bolu, dzien wczesniej plakalam. musialam w ciazy korzystac z pomocy psychologa i psychiatry, bo nie wytrzymywalam psychicznie napiecia ktore mi gotowal, nigdy wczesniej nie korzystalam z pomocy takich lekarzy. Wogole zachowywal sie jakby robil mi wielka łaskę. a jak dziecko sie urodzilo to niby byl szczesliwy, ale nie byl przy porodzie, choc wiedzial ze mi na tym zalezalo. coraz czeciej przychodzi m na mysl myslac o nas - slowo - toksyczny zwiazek - albo- molestowanie psychiczne. Moj maz czesto wieżdża slownie na moich rodzicow, obraza ich do mnie, nie ma szacunku, wysmiewa ich. od jakiegos czasu jest dobrze, tzn stara sie, ale mysle ze to dlatego ze ja sie od niego odsunelam, zrobilam sie bardziej obojetna, przestalo mi zalezec... aly czs to ojciec mojego dziecka, chociaz spedza z nim bartdzo malo czasu, nie wiem usprawiedliwiam się prawda/ co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5888
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko nikt ci tu nie powie
cy masz sznase u tamtego czy nie...sprawa jest skomplikowana masz meza , dziecko...pewnie sie podobasz tamtemu ale czy chcialaby byc z toba to juz inna bajka. pierwsze co powinnas zrobic to sie rozwiesc a nie tylko o tym myslec. i powinnas podjac dezycje o rozwodzie rozsadnie a nie pod wplywem emocji i uczuc do tego nowego. zeby nie bylo tak ze zostawisz meza, a z tym nie wyjdzie i bedziesz załować. jesli twoj maz jest tyranem to go zostaw, ale nie rób tego z myslą o tym nowym facecie. kiedy bedziesz juz wolna kobieta to bedziesz mogła wykonac jakis krok w jego strone bo teraz ta sytuacja wygląda na chorą i nie dziwie sie ze on sie nie odzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halina4566
Witam . autorko obawiam się ze masz niełatwa sytuacje. Rzeczywiscie dobrze to nie wygląda. coż moge ci doradzic- sluchaj glosu swojego serca i działaj ostroznie i rozważnie. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5888
ja wiem. Obawiam sie ze rozwod wisi na wlosku. Wczesniej czy pozniej do nieg dojdzie. Na tamtym facecie mi zalezy, nie wiem jak powinnam sie zachowac zeby dac mu to do zrozumienia, ale zeby nie narzucac się. Napisalam mu tylko 1 smsa. pare dni wczesniej jeszcze napisalam do niego przez gg, ale odp dopiero nast dnia, i napomknal zebym wpadla w weekend. naprawde nie che sie narzucac, tak sie boe ze to juz stracone. nie wiem co robic zeby nie uczynic jakiegos bledu. np dzisiaj jak mam go w sumie zobaczyc... ale mąż tez bedzie. i co tu robic... i ni wiem jak mam sie zachowac, ost zachowywalam sie tak zeby nikt nie zorientowal sie ze mi sie on podoba, ostrozna jestem, ....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halina4567
w kazdym razie zycze powodzenia:):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5888
moglby ktos jeszcze cos napisac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×