Chcę się pozbyć wszelkich uczuć....

Chcę przestać cierpieć i myśleć o chłopaku, którego kocham. Wcześniej tylko dwa razy byłam tak zauroczona, a właściwie zakochana. O pierwszym mężczyźnie myślałam 2 lata - nie mogłam o nim zapomnieć. Potem poznałam innego - tak mi zawrócił w głowie, a potem rzucił :( Przez rok nie mogłam o nim zapomnieć. Pół roku temu poznałam chłopaka, w którym się zauroczyłam. Nie miałam jednak odwagi, żeby go bliżej poznać. Jednak od około miesiąca znamy się bliżej i rozmawiamy częściej, a on przez ten czas wysyłał mi różne sygnały - że mu się podobam. Ja jemu oczywiście też... Wymieniliśmy się numerami i napisałam do niego. Gadaliśmy kilka minut, a potem musiał iść. I od tamtej pory nie napisał wcale! Całkowicie mnie olał - już myślałam, że coś z tego będzie, ale ja chyba po prostu tego jego sygnały za bardzo przyjmowałam do siebie. Być może chciał być po prostu miły i dlatego tak się zachowywał. Prawdopodobnie nic do mnie nie czuje i nic z tego nie będzie. Jak zawsze z resztą. Może ja nie zasługuje na miłość? i nigdy się nie zakocham! Nie rozumiem tego... Postanowiłam więc, że pozbędę się uczuć - nie będę kochać NIKOGO. Będę mieć serce z kamienia - będzie mi ciężko, ale przynajmniej nie będę cierpieć. Od teraz KONIEC myślenia o NIM :( Żegnajcie marzenia...

Jak ja cię dobrze rozumiem... Ja nie mogłam zapomnieć o mężczyźnie przez cztery ostatnie lata nawet po tak długim czasie potrafiłam płakać za nim. Ostatnio poznałam kogoś lecz usłyszałam o nim nie ciekawe plotki że każda następna zalicza. Te plotki okazały sie być kłamstwem. A jego już nie mogłam odnaleźć. Od kilku dni jestem z facetem myślałam że go kocham ale teraz wiem że to było tylko złudzenie. Bo wczoraj on przedstawia mi swojego kumpla którym okazuje sie być tamten facet o którym słyszałam te głupie plotki. I zrozumiałam że do obecnego chłopaka nic nie czuje.chce go zostawić ale niewiem jak.wczoraj tamten taki był smutny i przybity kiedy zobaczył nas razem. Teraz niewiem czy on będzie chciał być z dziewczyna kumpla?:-( dzisiaj od samego rana płacze i zdemolowalam cały pokój w ataku smutku:-( ale nie przestawaj kochać.ja postanowiłam zerwać i mimo wszystko zawalczyć o tamtego.może sie uda...

rozumiem was, nie bede opisywala swojeje histori. tylko powiedzcie mi jak to zrobic? jak zapomniec i wyprac sie z tego uczucia????

Jeśli naprawdę kogoś pokochałaś to tak szybko nie zapomnisz.podobno miłość ta chemia trwa jakieś trzy lata.w moim przypadku trwała cztery chociaż nawet nie byłam z nim nigdy.więc najważniejszy jest czas musisz poczekać aż przestaniesz kochać...wypłacz sie ile możesz to naprawdę pomaga

można się kimś zauroczyć, być kimś zauroczonym a nie zauroczyć się w kimś :-O

ty się coś chyba za często zauraczasz i stąd te problemy :D

pozbawiona uczuć Masz w sobie syndrom ofiary. Dopóki będziesz się czuć ofiarą, będzie cię spotykać cierpienie. Aż zrozumiesz że nie zasługujesz na taki ból.

Do autorki: kochana wiem co to jest cierpienie i łzy po rozstaniu.ale nie przestawaj kochać w końcu poznasz kogoś.może będziesz musiała poczekać ale warto czekać na miłość