Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jankes_24

Gdy partner/ka nie są akceptowani przez grono znajomych...

Polecane posty

Gość Jankes_24

Czy mieliście/miałyście sytuację gdy Wasza partnerka lub Wasz partner nie był akceptowany przez Wasze grono znajomych. Aż do takiego momentu, że znajomi dawali ultimatum "Jak będziesz z Nią/Nim to nie ma sensu ciągnąć Naszą znajomość"? Mam podobną sytuację i po raz drugi (teraz przez inną dziewczynę) znajomość z tymi samymi osobami stoi pod wielkim znakiem zapytania :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wyobrazam sobie miec znajmomych ktorzy stawiaja mi takie warunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jankes_24
Ale jednak są osoby, które by chciały wybierać za kogoś... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starzenie sie starzenieef
ko to ?dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jankes_24
Co dzieci? Chodzi tu o to, że uwielbiam typ kobiet, które są ekscentryczne w swym życiu. Są trochę inne niż większość kobiet. Niestety to znajomym się nie podoba "Bo to nie kobiece są, a to złe zachowanie" i takie tam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owszem tak bylo
ja mialam tak ok 8 lat temu, mialam grona znajomych, niby przyjaciol, ale poznalam faceta z innej bajki jakze odmiennej od mojej paczki, zaczely sie docinki, smiechy, obrzydzanie mi go, nie udalo sie, zakochalam sie, pomalu "przyjaciele" sie oddalali nadal naciskajac ze moj wybranek jest beznadziejny , niestety nie byli to przyjaciele, coz wtedy to zrozumialam niedlugo mamy 5 rocznice slubu, a moja paczka juz od paru lat nie mowi mi nawet "czesc", spoko, nie zaluje, posluchalam glosu serca, nie mam przyjaciol dawnych, mam wspanialego meza teraz juz wiem, ze prawdziwi przyjaciele tak nie postepuja,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jankes_24
No to ja mam podobnie. Po raz drugi zdarza mi się sytuacja. Bo to nie jest ten klimat dziewczyny co Oni :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jankes_24
"Bo jak tak dziewczyna może przeklinać? Jak może tak się zachowywać i wyrażać swoje zdanie szczególnie w Naszym mieszkaniu. Nie zna Nas a już skrytykowała coś." No ja nic na to nie poradzę nie będę zamykał Jej ust jak ma jakąś opinie na jakiś temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owszem tak bylo
powinni sie nie odzywac, dac jej czas, poznac ja, a nie tak od razu krytykowac, takie sa zasady dobrego wychowania w kazdym partnerze bliskiej nam osoby mozna doszukac sie wad, ale nie mozna o nich mowic glosno, ty moze sam to kiedys dostrzezesz, jak nie, moze ja pokochasz, i bedziecie razem,co z tego ze przeklina?, czy trzeba ja skreslic jesli sam nie dasz im sygnalow ze cos ci w niej nie odpowiada nie maja prawa mowic o niej zle( chyba ze to sa skrajne przypadki wiesz alko, narkotyki itp) a jesli ju z to w sposob delikatny, no i zebys nie poczul sie urazony, moga to zrobic jesli chcieliby cie uchronic przed czyms zgubnym, ale takie jazdy ze ona przeklina itp sa smieszne, bo to chyba nie zagraza tobie w zaden sposob, czym iinym jest troska o kumpla a czym innym jakies ich widzimisie " bo my jej nie lubimy" ja uwielbialam swoja paczke, ale coz przeginali, bo ja narawde sie zakochalam, i on byl wspanialym czlowiekiem, zranili mnie bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jankes_24
Wiesz najgorsze jest to, ze dałem im najpierw sygnał. Byłą taka chwila, że myślałem o zerwaniu. Oni to wykorzystali i namawiali mnie żarliwie. Już się zgodziłem na to co mówili. Ale w ostatniej chwili zrobiłem inaczej. Dąłem Jej szanse. A znajomi twierdzą, że jestem "zakłamany" :o bo najpierw krytykowałem Ją a potem zmieniłem decyzje. A co za tym idzie zawiedli się na mnie. Ale ja coś do Niej czuje, nic na to nie poradzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jednaaaaaa
u mnie w paczce była podobna sytuacja kolega po bardzo dobrym kierunku związał się z pustą blondynką..... Ciągle ją przyprowadzał na nasze spotkania. Dziewczyna była po prostu głupia. Po ok. pół roku daliśmy lekko koledze do rozumienia, że mamy jej dosyć. Laska potrafiła nieźle nawywijać w barze, podrywała facetów na oczach naszego kolegi i kilka razy wywiązała się niezła bójka. Piła do oporu a potem rzygała pod stół, chodziła ubrana delikatnie mówiąc wyzywająco. Próbowała się z nami po kolei zaprzyjaźnić, a jak szła do innego to obgadywała tego poprzedniego. Opowiadała w około jakiego to ona ma bogatego narzeczonego:) Inny kolega podpuścił ją że ma więcej kasy, ma lepszy samochód i ta poleciała na to i zerwała z naszym kolegą. Teraz kolega nam dziękuje, ale wtedy to poszedłby za nią w ogień. Miłośc to choroba oczu, niestety:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oq wtrace sie i ja
I tak i nie. Gdyby ktos przyszedl do Mojego Mieszkania i zaczal je krytykowac albo mnie to tez nie chcialabym takiej osoby u siebie widywac. Wolno mi. A Tobie wolno ukladac sobie zycie z kim chcesz. Po rpostu oddziel swoje zycie towarzyskie od tej dziewczyny. Z nia jestes na innych ukladach niz ze znajomymi. Do znajomych idz bez niej skoro jej nie akceptuja. To mozna pogodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozlane mleko
Jankes_24, "znajomość z tymi samymi osobami stoi pod wielkim znakiem zapytania" - całkowicie się z Tobą zgadzam. "Wasza partnerka lub Wasz partner nie był akceptowany przez Wasze grono znajomych" - tak się zdarza. Dlaczego? Jeżeli odpowiesz sobie na pytanie dlaczego masz takich znajomych, będziesz wiedział. Z tego co piszesz wynika, że bardzo różnisz się od nich w ocenie tego co jest dopuszczalne a co nie w ich otoczeniu - "znajomym się nie podoba "Bo to nie kobiece są, a to złe zachowanie"". "są osoby, które by chciały wybierać za kogoś..." - nie, one nie chcą za Ciebie wybierać. Im się wydaje, że znają Cię na tyle (jesteś przecież z ich paczki), że tylko Twoje zaślepienie powoduje, że "zadajesz się z nieodpowiednią osobą". Próbują poznać Twoją prawdziwą twarz - "dawali ultimatum "Jak będziesz z Nią/Nim to nie ma sensu ciągnąć Naszą znajomość"". Chcą się przekonać, który Jankes_24 jest prawdziwy; czy ten którego mieli w swojej paczce, czy ten którego widzą przy boku "dziewczyny z nie ich świata". "Po raz drugi zdarza mi się sytuacja" - ten fragment świadczy o tym, że jednak chyba Twoi znajomi nabierają pewności, że zbyt bardzo się różnicie, że ten poprzedni związek to nie był przypadek. Wnioski dla Ciebie? Jeżeli chcesz być sobą musisz dokonać wyboru. ""Bo jak tak dziewczyna może przeklinać? Jak może tak się zachowywać i wyrażać swoje zdanie szczególnie w Naszym mieszkaniu. Nie zna Nas a już skrytykowała coś." - tak uważają Twoi znajomi. A Ty? "No ja nic na to nie poradzę nie będę zamykał Jej ust jak ma jakąś opinie na jakiś temat" - pierwsza część zdania sugeruje, że chciałbyś zmienić swoją dziewczynę ale nie możesz. Druga jednoznacznie wyjaśnia, że nie rozumiesz o czym mówią Twoi znajomi. "znajomi twierdzą, że jestem "zakłamany" - jesteś pewien, że nie? "Ale ja coś do Niej czuje, nic na to nie poradzę" - przecież nie chcesz jej zmieniać, dlaczego kolejny raz mówisz o bezradności? Myślę, że czas abyś opuścił tych znajomych. Nadajecie na innych falach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozlane mleko
oq wtrace sie i ja, "oddziel swoje zycie towarzyskie od tej dziewczyny. Z nia jestes na innych ukladach niz ze znajomymi. Do znajomych idz bez niej skoro jej nie akceptuja. To mozna pogodzic" - nie zgadzam się z Tobą. To jest właśnie zakłamanie. Czy na tym chcesz budować swój związek? 1. Ja mam swoje towarzystwo, ty swoje.... 2. Oczywiście inną osobą jestem wobec dziewczyny, inną wobec znajomych... 3. Ją kocham, ale sobą mogę być tylko bez niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chlopie zostaw ją, wierz mi na słowo, znjaomi widzą o wiele więcej niz ty, oni patrza na ną obiektywnie w przeciwieństwie do ciebie, jesli klnie to juz jest dla mnie przegrana, ale to twój wybrór ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×