Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Miarka

Potrzebuję rady- brak sali na kilka dni przed ślubem

Polecane posty

Sytuacja wygląda tak;-) Mamy powódź. Jest duża szansa że zaleje hotel w którym mamy mieć przyjęcie. Co robić? Ciężko będzie cokolwiek znaleźć bo wszystkie sale zajęte. Przełożyć wesele? (ślub na pewno się odbędzie). Zorganizować jakiś obiad? Mam nadzieję że będzie dobrze. Ale kurcze różnie bywa, a deszcze nadal pada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokatka
ojej Miarka, ale zeby az caly hotel zalalo? wy macie w bielsku te wesele? (bo tak kojaze ze stamtad jest twoj) moze wlasciciele sali cos zaproponuja, w koncu jestescie ich klientami, wplaciliscie zaliczke wiec powinni sie tym zainteresowac i pomyslec "co by bylko gdyby"... bede trzymac kciuki zeby wszystko jednak bylo ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hotel twierdzi- że będzie wszystko dobrze bo jeszcze ich nigdy nie zalało.Ale takiej wody jeszcze nie było. I chce mieć plan B;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokatka
a gdzie to? no wiadomo lepiej miec wyjscie awaryjne... niestety nie wioem co ci moge doradzic, mozna podzwonic do jakis knajp innych, czy dalo by rade jak co to zorganizowac "na szybko"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammamiapomidore
Gdyby tak nie lało lub lało trochę mniej, można by w trybie ekspresowym wypożyczyć od odpowiedniej firmy ogromny, biały namiot, stoły i krzesła i zamówić catering. Takie namioty w środku moga mieć podest dla orkietry i DJa oraz parkiet. Pytanie, czy macie do dyspozycji ogród... No i nioe orientuje się w kwestii kosztów. Mówię o czymś takim: http://www.igramacatering.pl/ I uprzedzam - to żadna reklama, tylko pierwszy lepszy link z Google.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to właśnie życie daje
prztyczka w zarozumiałe noski wszechwiedzących bridezilli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammamiapomidore
tak to właśnie życie daje - Mam dla Ciebie złe wiadomości. Życie jeszcze gorzej daje popalić zawistnikom, którzy się cieszą, gdy coś się może komuś nie udać. Dla Ciebie samą karą jest już to że żyjesz i ledwo dyszysz z zazdrości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to właśnie życie- ciekawe czy tak samo piszesz tym którym właśnie zalewa domy i cały dorobek życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe, co jest większym
nieszczęściem - ubrudzona blotem sukienka i brak wesela wskutek zalania restauracji, czy zniszczenie dorobku czyjegoś całego życia??? zamiast histeryzować idźcie ukłądac worki z piaskiem, to może i czyjś dobytek uratujecie, i restauracje przy okazji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na razie póki co chronię swój własny dom przed zalaniem. Mamy pełno wody w piwnicy. Ale jak widać temat jest o czymś innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammamiapomidore
A to teraz w jakiś konkurs się bawimy? Pod tytułem "co jest wiekszym nieszczęściem"? A co ma piernik do wiatraka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miarka w 5 dni to ty za wiele nie wykombinujesz ;), mysle, ze powinnas byc w ciaglym kontakcie z hotelem, a jak cos to zrobicie jakis obiad w jakies restauracju wyzej polozonej.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahahahahhaahahah
no chyba padne ze smiechu:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D ta pusta panna przezywala to swoje badziewne weselicho przez tyle czau,napisala w chooj postów a teraz ZONK!!!!! WESELA NIE BEDZIE!!!!! buaahahahahahahhaahhaahhaahhaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Energiczna 30 latka- to nie jest zły pomysł:-) moja mama jest byłą nauczycielką myślę że nie byłoby z tym problemu:-) Dzięki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Energiczna 30latka pomysł bardzo dobry:) stolików i krzeseł w szkole nie brakuje, catering zajmie się reszta a zespołowi to chyba nie różnica czy zagra w hotelu czy na sali sportowej. Zawsze to jakas alternatywa:) Miarka uszy do góry wszystko jdobrze się ułoży:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybki są popularne
tak tylko, że salę, catering musiałaby załatwiać już teraz, a co jeśli hotelu nie zaleje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammamiapomidore
Nie pojmuję - serio Was to cieszy, że czyjeś długie przygotowania mogą wziąć w łeb? Współczuję mentalności, nie zazdroszczę głupoty i mam nadzieję, że w swoim piekiełku będziecie sobie tkwić z dala ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katering jak coś załatwi restauracja w której miało być przyjęcie. Z dekoracjami też nie byłoby problemu. Mam nadzieję że niepotrzebnie się stresuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle ze szkola zawsze chetna na dodatkowy zarobek, po prostu Autorka musialaby powiedziec przynajmniej dzien wczesniej czy sie decyduje jesli ma catering, to chyba im wszystko jedno gdzie przyniosa zarcie a jesli gotuja kucharki z hotelu, to skoro go zaleje, i tak nie przyjda do pracy? Moze uda sie jakos wszystko pozalatwiac Mam jednak nadzieje ze hotelu nie zaleje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje Energiczna;-) są jeszcze miłe osoby na tym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miarka współczuje strasznie. Mam nadzieje, że uda się to jakoś rozwiązać. Sytuacja się podobno trochę stabilizuje od środy ma mniej padać a w sobotę w ogóle, skoro hotel mówi, że go nie zaleje to należy im wierzyć ale na wszelki wypadek monitorować sytuacje. Myślę, że rozwiązanie ze szkołą jeśli coś jednak miało by się z tym hotelem stać jest dobre, catering może być z hotelu(jeśli nie zaleje kuchni) a dekoracje i inne rzeczy to już nie problem przenieść. Ja bym była jednak dobrej myśli, a salę macie na parterze hotelu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze Miarka, faktycznie masz niefajnie, ale zobaczysz, bedzie dobrze. podobno juz od jutra przestaje padac (oby!), a weekend ma byc całkiem ładny. dacie rade :) powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sytuacja się trochę poprawiła- już tak nie pada. Najlepsze jest to że spacery na rzeką i ten taras to miały być atrakcje dla gości;-)A rzeka nam innych atrakcji póki co dostarcza;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mielismy podobnie...tyle, ze na 3 tyg.przed ślubem okazało się, ze nasza sala "należy' do innej pary... coż, takie życie, ze jednym sie "bardziej należy".... też chciałam w akcie desperacji zorganizować wesele pod chmurką z tymi namiotami i cateringiem- koszt wynajmu takiego namiotu + osprzęt i catering wyniosi ponad 25 tys/dzień! Dlatego zrezygnowałam z tego pomysłu i szukaliśmy innego lokalu. Znaleźliśmy piękną restaurację, świeżo oddaną do uzytku- nasze wesele było pierwszą tego typu imprezą tam!!! Bardzo się starali, by wszystko było jak najlepiej I UDAŁO SIĘ IM!!! wesele bylo cudowne!!! Co do ciebie, mogę Ci jedynie życzyć, by zagrożenie powodziowe ustało... kontaktuj się z hotelem- na pewno są przygotowani na taką sytuację. Oni powinni zadbać o Wasze przyjęcie, jeśli nie sa w stanie wywiązać się z zobowiązań (jakim niewątpliwie jest urządzenie wesela), to powinni znaleźć dla Was alternatywne rozwiązanie- inny lokal... lub zwrócić koszty organizacji. co prawda, my szukaliśmy na własną rękę, bo własciciel poprzedniej sali miał nas w głębokim poważaniu... niby gdzies dzwonił do swoich ziomali o sale inne, ale bezskutecznie... Sami sobei znaleźliśmy inne rozwiązanie trudnej sytuacji!!! Współczuję szczerze wszystkim poszkodowanym! Serce mi się ściska na samą myśl, co ci biedni ludzie teraz przeżywają... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miarka, będzie dobrze. Jak nie zalało, to nie zaleje do wesela. teraz będzie się ta wielka woda rozchodzić, więc najwyzej nie wyjdziecie na dwór. Trzymam kciuki, by się wszystko udało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzwoniłam do nich. W nocy się ledwo wybronili, woda już chciała wejść ale workami się otoczyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mi jak znaleźć sale dla 80 osób 4 dni przed? Dzwoniliśmy. Jak coś ewentualnie mogą zrobić obiad. I musimy im dac znać najpóźniej jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×